Aleksandra Kurzak i Robero Alagna na koncercie „Gwiazdy Metropolitan"

„Gwiazdy Metropolitan" - koncert w Krakowie

Dla Aleksandry Kurzak Puccini i jego bohaterki pozostawali od dawna punktem odniesienia i celem śpiewaczych aspiracji. W Krakowie zaśpiewa Toscę i Manon.

Aleksandra Kurzak i Roberto Alagna, duet wokalny na scenie i w życiu, od lat wiedzie życie na walizkach, krążąc pomiędzy kontynentami i teatrami operowymi.

Aleksandra Kurzak - artystka w ruchu

Aleksandra Kurzak w połowie listopada śpiewała w Paryżu w „Stabat Mater" Arvo Paerta na uroczystym koncercie w kościele Les Invalides. Wcześniej kreowała Toscę w operze Giacomo Pucciniego na scenie nowojorskiej Metropolitan Opera, a wkrótce pojawi się w Operze Rzymskiej jako Adina w „Napoju miłosnym" Gaetano Donizettiego.

W całym tym zawirowaniu, które jest dla niej chlebem powszednim, znalazła czas, aby pojawić się w Krakowie i z Robertem Alagną wystąpić 28 listopada w ICE Kraków na koncercie „Gwiazdy Metropolitan". Artystom będzie towarzyszyła Orkiestra Forum Artis pod dyrekcją Marcina Wolniewskiego.

Program koncertu pokazuje najsilniejsze punkty w repertuarze Aleksandry Kurzak, a zarazem jej ukochany repertuar, który z powodzeniem kreuje od lat na europejskich scenach i w nowojorskiej Met.

W głównej mierze będą to arie z oper włoskiego weryzmu, kierunku w sztuce operowej, który pojawił się na przełomie XIX i XX w. w nawiązaniu do teatralnego realizmu. Tacy kompozytorzy jak Umberto Giordano, Ruggero Leoncavallo, Pietro Mascagni i Giacomo Puccini pragnęli odejść od operowych opowieści o królewskich synach, księżniczkach i dworskich intrygach, i zająć się prawdziwym życiem ludu i bohemy artystycznej.

Warstwa literacka i muzyczna podporządkowana była przeżyciom bohaterów, a zdarzenia nie mogły przekraczać granicy prawdopodobieństwa. Pozostała jednak skłonność do eksponowania tragizmu, ironicznych zwrotów losu, pogrążających bohaterów w cierpieniu i autodestrukcji. Postacie zyskały głębię psychologiczną, co słychać we wspaniale napisanych rolach protagonistów, ale też w partii orkiestry.

Urodzona do Pucciniego

Dla Aleksandry Kurzak Puccini i jego bohaterki pozostawali od dawna punktem odniesienia i celem śpiewaczych aspiracji. Manon Lescaut, Tosca, Mimi, Butterfly i Liu to najpiękniejsze role, jakie stworzono dla sopranu. „Muzyka Pucciniego jest tak cudownie skomponowana, że niewiele brakuje, aby poruszyć serce. Jej piękno polega na ciągłych zmianach tempa i dynamiki, bez tego staje się nudna, nie oddycha. Śpiewać Pucciniego to trudna sztuka" – mówiła artystka w wywiadzie dla „Wyborczej", przygotowując się do „Madame Butterfly" w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie.

Stopniowo włączała do swojego repertuaru wymagające role z oper Pucciniego. Najpierw śpiewała Musettę w „Cyganerii", później Mimi – główną rolę żeńską w tej operze. Następnie Liu w operze „Turandot", Butterfly, którą nazwała „rolą katorżniczą", i wreszcie Florię Toscę.

Tę właśnie rolę śpiewała w marcu i październiku tego roku w Metropolitan Opera w Nowym Jorku w przedstawieniu w reżyserii Davida McVicara. „New York Times" poświęcił recenzję na swoich łamach, skupiając się na kreacji polskiej śpiewaczki.

Autor Oussama Zahr nazwał ją „wdzięcznym sopranem lirycznym z imponującą koloraturą", który sięgnął po cięższy repertuar i odnosi w nim sukcesy. Recenzent zachwycił się rolą Toski w interpretacji Aleksandry Kurzak, pisząc, że artystka mniej skupiła się na wulkanicznych emocjach swej bohaterki, a bardziej na pokazaniu, że wobec życiowego wyzwania Tosca – sama przecież aktorka i śpiewaczka – wchodzi w zaistniałą sytuację jak w rolę na scenie i powoli odsłania się w niej przed publicznością.

Zahr zachwycił się głosem Aleksandry Kurzak, jego kolorytem, srebrzystą barwą wysokich nut i subtelnością, z jaką artystka ukazywała emocjonalne rozterki postaci. To, co było w tej roli najdelikatniejsze, było najbardziej imponujące zdaniem autora.

Wspaniale więc, że po sukcesach w Nowym Jorku artystka przedstawi w Krakowie fragmenty z „Toski". Będą to aria „Vissi d'arte" oraz miłosny duet z Cavaradossim – w tej roli Roberto Alagna – „Mario, Mario, son qui!". Artyści wykonają też duet „Tu, tu, amore tu?" z wcześniejszej opery Pucciniego „Manon Lescaut".

Puccini w Krakowie będzie przedsmakiem warszawskiego debiutu Kurzak w roli Toski na scenie Opery Narodowej – w marcu przyszłego roku artystka wystąpi tam w inscenizacji Barbary Wysockiej.

Tragik spod maski błazna

Do koronnych ról Aleksandry Kurzak należy również Santuzza z „Rycerskości wieśniaczej" Pietro Mascagniego. W lipcu tego roku artystka triumfowała w tej roli w Royal Opera House w Londynie. Recenzenci zwrócili uwagę, że Kurzak zatraciła się w roli dziewczyny zrozpaczonej z powodu zdrady zaznanej od ukochanego i w jej desperackiej potrzebie odwetu.

W Krakowie usłyszymy dwa fragmenty – arię Santuzzy „Voi lo sapete, o mamma", dramatyczny duet z Turiddu (Alagna) „Tu qui, Santuzza?", w którym dziewczyna błaga narzeczonego o powrót, oraz piękne orkiestrowe „Intermezzo". Orkiestra uraczy też publiczność piękną muzyką Georges'a Bizeta, fragmentami instrumentalnymi z „Carmen" i „Arlezjanki".

A Roberto Alagna? Czy dojdzie do głosu również solo, nie tylko w duecie? Znakomity francuski tenor przygotował dla swoich wielbicieli dwa utwory. Zaśpiewa słynną arię tenorową „Vesti la giubba" z „Pajaców" Leoncavalla, w której spod maski błazna ukazuje się tragiczna twarz śmiertelnie zazdrosnego o żonę Cania. Wykona też arię Eleazara z „Żydówki" Jacques'a Halevy'ego ("Rachel quand du seigneur").

Poniedziałkowy (28 listopada) koncert zapowiada się tym ciekawiej, że w jego programie przewidziana jest także rozmowa, którą z artystami przeprowadzi dziennikarka Marzena Rogalska. Początek o godz. 19, bilety w cenie 250 zł.

Anna S. Dębowska
Gazeta Wyborcza
24 listopada 2022

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia

(Prawie) ostatnie święta
Grzegorz Eckert
Sztuka jest adaptacją powieści norwes...