Czeskie lustro

"Český díplom" - reż. Piotr Ratajczak - Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego

Stało się. Český díplom, spektakl dyplomowy studentów IV roku Wydziału Lalkarskiego PWST we Wrocławiu, został wpisany na stałe do repertuaru Teatru Jana Kochanowskiego w Opolu. Cieszyć mogą się nie tylko czechofile. Widowisko stanowi pełną wigoru, zabawną opowieść o rzeczach ważnych. Czeskie lustro, w którym warto się przejrzeć i nabrać trochę dystansu zarówno do polskości, jak i naszych sąsiadów zza południowej granicy.

Tekst autorstwa Piotra Rowickiego, w dużej mierze opiera się na reportażach Mariusza Szczygła – polskiego pisarza i felietonisty. Opolscy widzowie, podczas sobotniej premiery, mili okazję spotkać się zarówno z twórcami, jak i samym autorem słynnego „Gottlandu".

Český díplom już w ubiegłym roku odbił się pozytywnym echem w całym kraju. Absolwenci PWST stworzyli obraz wypełniony energią i dobrym humorem, pozostawiając przy tym, miejsce na odrobinę refleksji na temat polskości i czeskości, zarówno w wymiarze historycznym, jak i współczesnym.

Spektakl rozpoczyna live stream zza kulis. Publiczność ma okazję podejrzeć studentów, którzy przygotowują się do wyjścia na scenę. Wypatrują znajomych twarzy, troszkę się stresują. Scenografia nawiązuje do komunistycznej sali szkolnej. Zaraz rozpocznie się dyplomowe przedstawienie. Aktorzy ubrani w pastelowe, akademickie uniformy, trzymają w rękach kukiełki. Witają się „krecikowym Ahoj". W tle wybrzmiewa czeska muzyka z filmów animowanych.

Obraz wygląda dość banalnie. Jednak jest to jedynie zmyłka. Studenci już po chwili, z radością uwalniają się od pacynek, pokazując, że wydział lalkarski do niczego ich nie zobowiązuje. Rozpoczynają swoją opowieść, zostawiając w tle Krecika, Rumcajsa, smażony syr, knedliki i fryzurę na czeską płetwę. Historia poprowadzi widzów o wiele głębiej. Aktorzy dotykają wątków biograficznych czeskich postaci, zapisanych na kartach wydarzeń XX wieku.

Wszyscy przegrali walkę z systemem. Nad ich głowami i losem zawisła tak zwana błędna kalkulacja. Na scenie pojawiają się między innymi takie postacie jak: Otakar Švec (Kornel Sadowski), autor największego pomnika na świecie zbudowanego na cześć sowieckiego przywódcy Józefa Stalina; Jan Palach (Tomasz Tywoniuk), który stał się symbolem walki o wolność, podpalając się na placu Wacława; Lida Baarov (Agata Jakoniuk) - czeska aktorka, znana z romansu z Josephem Goebbelsem, skazana za kolaborację; piosenkarka Marta Kubiszova (Wiktoria Czubaszek), której komunistyczny reżim na 20 lat zabronił śpiewać; Vera Ceslavska (Helena Hajkowicz) - zasłużona gimnastyczka, która podczas Igrzysk Olimpijskich w Meksyku wyraziła swój sprzeciw wobec polityki ZSRR.

Przedstawione okruchy wybranych życiorysów pokazują, iż komunistyczny reżim dotykał nie tylko naszego społeczeństwa. Poszczególne historie obalają mit „niewalecznych Czechów", którzy emanują beztroską i samoakceptacją. Nam Polakom, od zawsze wydaje się, że jesteśmy jedynymi ofiarami, którzy stawiali czoła tragicznym wydarzeniom. Tymczasem Ci „śmieszni Pepicy", mieli do czynienia z równie okrutnym i perfekcyjnie zorganizowanym system, ocierającym się o społeczną manipulację.

To jedna z niewielu konfrontacji zaprezentowana podczas widowiska. W brawurowej scenie aktorzy, jako Czesi, tłumaczą Polakom zalety ateizmu. Po chwili rolę się odwracają. Nasi rodacy niosą sąsiadom lekcję ewangelizmu. Z humorem i wyczuciem aktorzy serwują publiczności zasłużoną naukę dystansu. Takich lekcji życzyłabym sobie i naszej polskiej publiczności, jak najwięcej.

Cała ekipa aktorska zasługuje na ogromne brawa. Zarówno pod kątem indywidualnych wystąpień, jak i gry zbiorowej. Aktorzy wykazali się odwagą i wspaniałymi umiejętnościami. Nieudawana witalność, autentyczność i świeżość miała ogromny wpływ na rytm wydarzenia.
Trafione żarty bawią publiczność do łez. Przy czym ogromną zaletą pozostaje wyważenie humoru i refleksyjnej, poważnej warstwy widowiska.

Český díplom to dobra zabawa, dawka historycznych ciekawostek na temat naszych sąsiadów oraz zaproszenie do dyskusji na temat kondycji naszego społeczeństwa. Wszystko podane w lekkiej formie, która powinna przypaść do gustu szerokiej publiczności.

Katarzyna Majewska
Dziennik Teatralny Opole
20 lutego 2018
Portrety
Piotr Ratajczak

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...