Głos ma kultura

5. Kongres Kultury Polskiej

Nieoczekiwanym bohaterem pierwszego dnia Kongresu Kultury Polskiej stał się Leszek Balcerowicz, były minister finansów i architekt polskiej transformacji. Wielu mówców odnosiło się bezpośrednio do jego reform, widząc w nich przykład, jak reformować kulturę lub przeciwnie - ostrzegając przed "balceryzacją" kultury

Jaka powinna być odpowiedzialność państwa za kulturę, a jaka samorządów, organizacji społecznych i rynku? Czy kultura powinna być wspierana bezpośrednio z kasy państwa, czy za pośrednictwem niezależnych agend? Jak odpolitycznić proces dzielenia pieniędzy na kulturę i zapewnić artystom swobodę twórczej ekspresji? To najważniejsze pytania, na jakie próbowali znaleźć odpowiedź uczestnicy Kongresu Kultury Polskiej, który rozpoczął się wczoraj w salach Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego. 

Nieoczekiwanym bohaterem pierwszego dnia stał się Leszek Balcerowicz, były minister finansów i architekt polskiej transformacji. Wielu mówców odnosiło się bezpośrednio do jego reform, widząc w nich przykład, jak reformować kulturę lub przeciwnie - ostrzegając przed "balceryzacją" kultury. 

Do tych pierwszych należał prof. Piotr Sztompka, szef Rady Programowej, który stwierdził, że polskiej kulturze potrzeba nowego Balcerowicza. - Kiedy słyszę o planie Balcerowicza dla kultury, zaczynam się bać - replikował Michał Zadara, reżyser teatralny i uczestnik panelu "Przestrzenie twórczości". - Instytucje publiczne nie przetrwałyby podobnie radykalnych reform, jakie przechodziła 20 lat temu polska gospodarka. 

Sam prof. Balcerowicz zabrał głos w debacie na temat odpowiedzialności państwa za kulturę, którą prowadził prof. Jerzy Hausner. Przestrzegał przed socjalizmem, rozumianym jako nadmierna opieka i kontrola państwa nad kulturą. Atakował mentalność "radzieckiego działacza", która jego zdaniem dominuje w instytucjach publicznych. Jego zdaniem remedium na problemy kultury jest ograniczenie roli państwa. - Dopóki instytucje publiczne pozostaną publiczne, dopóty pojawiać się będą w nich słabości i patologie - powiedział były minister finansów. 

Kontrowersyjne wystąpienie Balcerowicza podgrzało temperaturę dyskusji. - Pan myli socjalizm ze stalinizmem. Państwo nie może zrezygnować z odpowiedzialności za kulturę, nie na tym polega decentralizacja - polemizował prof. Andrzej Mencwel z Uniwersytetu Warszawskiego. Mecenatu państwowego bronił także Waldemar Dąbrowski, były minister kultury, dyrektor Opery Narodowej. - To, co usłyszeliśmy od profesorów Hausnera i Balcerowicza, dowodzi bezradności ekonomistów wobec kultury. Jej podstawą nie jest ekonomia, ale twórczość i talent. Serdecznie witamy panów w naszym gronie, ale proszę nie zapominać, że jesteście w kulturze debiutantami - mówił szef Opery Narodowej. Jego emocjonalne wystąpienie sala nagrodziła burzliwymi oklaskami. 

Uczestnicy sesji plenarnej poświęconej przestrzeni twórczości opowiedzieli się za wzmocnieniem instytucji publicznych, które ich zdaniem otrzymują niewystarczające wsparcie. Joanna Mytkowska, dyrektorka Muzeum Sztuki Nowoczesnej, i Grzegorz Jarzyna, szef TR Warszawa, przekonywali, że silne, autonomiczne publiczne teatry, muzea i galerie gwarantują rozwój sztuki i swobodę dostępu dla odbiorców. 

Na drugim biegunie znalazł się prof. Hausner, który doceniając rolę państwowego mecenatu, pytał, jak opieka państwa nad kulturą ma się przejawiać. Jego zdaniem rząd nie powinien bezpośrednio zajmować się zarządzaniem instytucjami kultury i dzieleniem pieniędzy na projekty, ale powierzyć to zadanie państwowym agendom i instytutom, takim jak Polski Instytut Sztuki Filmowej. 

PISF wielokrotnie przywoływano jako pozytywny przykład polityki kulturalnej państwa i łączenia publicznych i prywatnych środków. Jak mówiła Monika Smoleń, wiceminister kultury, jedna złotówka wydana przez państwo na kinematografię generuje 2 zł ze środków prywatnych na produkcję i kolejne 2 zł na promocję i dystrybucję. Z tego 3 zł wraca do budżetu państwa w formie podatków. Podczas dyskusji powtarzał się postulat powołania podobnych instytutów dla innych dziedzin sztuki. 

Miażdżącej krytyce poddano także sytuację w mediach publicznych. - Państwo albo zawłaszcza media, albo je porzuca. Trzeba dokonać zamachu stanu - mówiła Agnieszka Holland, przypominając, że dla wielu Polaków publiczne media są jedyną szansą na dostęp do kultury. 

Mimo wcześniejszych zapowiedzi na inaugurację Kongresu nie przyjechał premier Donald Tusk. - Obecności premiera na Kongresie nie potwierdzał nikt z jego kancelarii - mówi "Gazecie" Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera. Inny polityk z otoczenia Tuska: - Ministerstwo Kultury bez zgody kancelarii umieściło premiera w programie. Jego urlop był zaplanowany od wielu tygodni. 

Co na to minister kultury Bogdan Zdrojewski? - W ostatnim czasie uzgodniono, że na Kongresie nie będzie polityków. Od tygodnia wiadomo było, że premier ograniczy się do listu do uczestników - mówi "Gazecie". W liście premier zapewniał, że celem rządzącej koalicji jest "uniezależnienie kultury od politycznych wiatrów", nie zaproponował jednak konkretnych rozwiązań, które by temu służyły. Przesłanie premiera rozczarowywało także w gorącej kwestii mediów publicznych, Tusk powtórzył tylko, że wymagają one reform. 

W odróżnieniu od deklaratywnego przesłania premiera list od prezydenta Lecha Kaczyńskiego był konkretny i trafiał w sam środek debaty o kulturze. Prezydent podkreślał m.in znaczenie wolności słowa, postulował powołanie na wzór PISF podobnych instytutów wspierających twórczość w różnych dziedzinach i niezależnych od polityków. Oprócz Muzeum Powstania Warszawskiego wymienił także nowo tworzone instytucje, takie jak muzea: Sztuki Nowoczesnej, Historii Polski czy Żydów Polskich, które jego zdaniem zmieniają krajobraz polskiej kultury i przyczyniają się do jej modernizacji. 

Mimo że Kongres nie ma mocy decyzyjnej, pojawiły się na nim konkretne propozycje. Andrzej Mencwel zaproponował, aby po Kongresie Kultury Polskiej zwołać Kongres Organizacji Społecznych i Kulturalnych, które w Krakowie są niewystarczająco reprezentowane. Z drugą inicjatywą wystąpił Andrzej Wajda, który odczytał propozycję Przesłania Kongresu Kultury z postulatami do władz (zamieszczamy jego treść poniżej). 

Kongres potrwa do piątku. 

Proponowane przez twórców przesłanie Kongresu Kultury 

1. Wolność twórcza i prawa do swobodnej wypowiedzi artystycznej. 

Prawne i instytucjonalne zagwarantowanie wolności twórczej, wolności wypowiedzi artystycznej oraz mecenatu państwa nad projektami nowatorskimi, poszukującymi, pobudzającymi dyskurs intelektualny i wyznaczającymi kierunki w kulturze i sztuce. Prawo prezentowania sztuki i kultury obywatelom o różnych światopoglądach, zabezpieczenie twórców przed autocenzurą i zagrożeniami wynikającymi z niejasno sformułowanych przepisów karnych. 

2. Polscy obywatele zasługują na realny mecenat państwa i samorządu nad kulturą i sztuką. 

Rządzący powinni uznać, że inwestycja w kulturę to inwestycja w przyszłość i nowoczesną gospodarkę opartą na przemysłach kreatywnych. Oczekujemy inwestycji w kulturę na poziomie średniej europejskiej. 

3. Decyzje o finansowaniu kultury powinny być uspołecznione i transparentne, podejmowane w oparciu o opinie eksperckie. 

Postulujemy powołanie niezależnych instytutów odpowiedzialnych za rozwój poszczególnych dziedzin sztuki i edukacji kulturalnej. 

4. Oczekujemy realnego programu zachowania dziedzictwa dla przyszłych pokoleń. 

Przeprowadzenia cyfryzacji i zapewnienia powszechnego dostępu obywateli do zbiorów muzeów, bibliotek, archiwów muzycznych i audiowizualnych oraz filmotek. 

5. Postulujemy wprowadzenie do programów szkolnych edukacji kulturalnej i edukacji medialnej na równych prawach z ważnymi dziedzinami wiedzy i edukacji. 

6. Oczekujemy lepszej promocji polskiej kultury i polskich twórców za granicą. Zapewnienia polskiej publiczności dostępu do najwybitniejszych osiągnięć twórców spoza Polski. 

7. Żądamy skutecznej ochrony własności intelektualnej i praw autorskich, zapewniającej ochronę autorów i powszechny dostęp do dóbr kultury.

Roman Pawłowski
Gazeta Wyborcza
25 września 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...