Jeśli tworzyć, to z radości!

"Ściana.Banana" - reż. Janka Jankiewicz-Maśląkowska, Tomek Maśląkowski - LALE.Teatr

W jaki sposób z kilku tabliczek, piłeczek pingpongowych, tapety i dwóch kartonów stworzyć cały świat? Janka-Jankiewicz-Maśląkowska i Tomasz Maśląkowski dobrze się na tym znają! Ich formacja, czyli LALE.Teatr, która podbiła serca widzów znakomitym „Podłogowem”, powraca na scenę Wrocławskiego Teatru Lalek w naprawdę wielkim stylu.

„Ściana banana" (bo taki tytuł nosi mini-spekatkl państwa Maśląkowskich) to kolejny dowód na to, że nieskrępowana wyobraźnia ma moc pozytywnego oddziaływania na widza w każdym wieku. Przedstawienie przeznaczone jest wprawdzie dla „najnajmłodszych" (jakim to hasłem posługiwano się przy promocji „Podłogowa"), czyli dzieci w wieku od 1 do 5 lat, jednak i starsi (a nawet ci „najnajstarsi") widzowie obejrzą je z niekłamaną przyjemnością.

Aktorzy za pomocą najprostszych technik i materiałów kreślą przed dziećmi wyobrażony świat, w którym tworzenie utożsamiane jest z beztroską zabawą. Kreują się na przykład na przypominające roboty żywe lalki, z głowami z kartonów, ruchem oswajają przestrzeń wokół siebie, a przede wszystkim...rysują. Czarna tablica i kawałek kredy stają się narzędziami, za pomocą których można wyczarować rozmaite postaci, zjawiska i przedmioty.

Kredowe malunki, chwilami bardzo ulotne, szybko zamazywane lub tworzone na błyskawicznie wysychających, mokrych śladach na tablicy, są wyrazem dziecięcej potrzeby dogłębnego poznania rzeczywistości. Rysunki na małych, czarnych tabliczkach pełnią zaś funkcję rekwizytów, które wyznaczają przemiany czasu i przestrzeni. Aktorzy obrzucają się kredowymi śniegowymi kulami, grzeją się przy narysowanym kaloryferze czy też jeżdżą na skreślonych naprędce sankach. Ich niezwykła pomysłowość od razu znajduje uznanie u małych widzów, którzy żywo reagują na kolejne sceniczne sytuacje, starając się odgadywać twórcze intencje aktorów.

Ponieważ przedstawienie skierowane jest do dzieci, przeżywających swój pierwszy kontakt z teatrem, włączone zostały doń sceny oparte na prostych zasadach komizmu sytuacyjnego. Regularna powtarzalność ruchów czy małe złośliwości bohaterów względem siebie budują klimat ogólnej wesołości i beztroski. Aktorzy, choć nie posługują się słowami, a jedynie językiem znaków, zwracają się od samego początku wprost do widza, jakby uchylając rąbka tajemnicy tworzenia teatralnej iluzji.

Pogodną atmosferę przedstawienia tworzy również podkład muzyczny, na który składają się proste melodie, wielokrotnie powtarzane, oraz cała gama tworzonych na żywo odgłosów. Z wielkim entuzjazmem młodych widzów spotyka się zatem choćby scena, w której maluchy mają szansę jednym dmuchnięciem do mikrofonu wprawić w ruch animowany przez aktora płatek śniegu.

W finałowej części spektaklu na białą podłogę wysypują się kolorowe piłeczki. Maluchy zaczynają się podrywać z miejsc – i o to właśnie chodzi! Wspólna zabawa na scenie: obrzucanie się piłeczkami i rysowanie kredą na największej tablicy wieńczy przedstawienie, a równocześnie stanowi jego nieodłączną część.

„Ściana banana" jest bowiem świetnym świadectwem radości tworzenia. W spektaklu pokazuje się „w pigułce" różne teatralne techniki (jak pantomima czy animacja przedmiotu) na poziomie dostosowanym do wieku widza. Odkrywczość spojrzenia na świat i niekonwencjonalne pomysły „LALE.Teatru" sprawiają, że każdy może odnaleźć w sobie dziecko. I tak po prostu otworzyć buzię ze spontanicznego zadziwienia osobliwościami (scenicznego) świata.

Karolina Augustyniak
Dziennik Teatralny Wrocław
6 maja 2013
Teatry
LALE.Teatr

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia