Lombard - kabaret pełną gębą

„Lombard. Biedarewia" jest szalonym eksperymentem energicznej i twórczej grupy artystów, których pasją jest komedia. Obsada - wyłoniona podczas warsztatów reżysera Michała Sufina - dzieli się tą pasją w kameralnych pomieszczeniach Klubu Tragediowego, mieszczącego się w Teatrze Rampa.

Głównym bohaterem „Lombardu" - kabaretu pełną gębą - jest oczywiście żart. Ten to raz sięga nizin i mógłby z powodzeniem paść na Festiwalu w Mrągowie, raz to zahacza o wyżyny i, odwołując się do kultury i historii, łechce ego bardziej obytego z nimi widza.

Największą zaletą tego przedstawienia jest niewątpliwie świetna obsada aktorska, na czele z niezwykle charyzmatycznym Bartkiem Magdziarzem. Owy kierownik lombardu jest duszą przedstawienia i przy tym najsubtelniejszą z postaci. W tym pędzie skeczy nie tylko łączy je ze sobą, ale też roztacza pewną atmosferę ciepła i szczerości, dzięki czemu zjednuje sobie widownię. A ten wokal...

Męski wokal jest kolejną mocną stroną „Biedarewii". Konrad Marszałek, również może pochwalić się świetnym głosem. Wykonuje chyba najbardziej udaną z piosenek, w której to porównuje się, jako biznesmen, do niedoścignionego Elona Muska. Co więcej, Konrad błyskawicznie przeskakuje między rolami, nadając każdej z nich odpowiedni dla niej rys. Aktor, członek zespołu Teatru Rampa, występuje również na dużej scenie w roli doktora Karola Stelmacha w reżyserowanym przez Katarzynę Drozdę „40-latku".

Chciałoby się więcej Właścicielki Lombardu w jej futerku w panterkę. Katarzyna Dmoch zachwyciła mnie jako cwana „lombardziara" i szkoda, że jej postać znikła tak szybko. Aktorka w zeszłym roku pojawiła się w serialu „Erynie". Zagrała też w takich szlagierach jak „M jak Miłość', czy „Barwy szczęścia".

W dekoracjach scenografki Ewy Woźniak, wykonanych przez Zuzannę Białecką prym wiodą urocze asamblaże stworzone z pozornie niezwiązanych ze sobą elementów. To radosne połączenie groteski i kiczu świadczy o dużej wyobraźni twórczej artystek, które lekko przeskoczyły barierę niskiego budżetu.

Problematyczne są dla mnie infantylne role Żula i Żulki. Coraz częściej piętnuje się żartowanie z bezdomnych - nie bez przyczyny. Bo kim właściwie jest taki „żul"? Prawdopodobnie schizofrenikiem, człowiekiem samotnym, który zrezygnował z życia nie widząc dla siebie ratunku od nałogu. To człowiek niekochany i głęboko nieszczęśliwy. Czy odrzuceni potrzebują jeszcze scenek kabaretowych na swój temat, i tak będąc już wyszydzanymi? To z pewnością temat na długą dyskusję, jednak mnie gdzieś ten element przedstawienia uwiera.

Szkoda, że twórcy nie pociągnęli konsekwentnie bardzo ciekawego motywu lombardu. Jakkolwiek cechą kabaretu jest luźna relacja między skeczami to sądzę, że nie zaszkodziłaby większa wierność głównej narracji, która wszak jest niezwykle aktualna i przez tę aktualność frapująca.

„Lombard. Biedarewia" ma z pewnością momenty lepsze i gorsze. Pewne niedomagania scenariusza, niektóre nietrafione żarty, kompensuje energia aktorów, pasjonatów komedii z apetytem na tworzenie i rozśmieszanie. Fan kabaretu, jeśli tylko da się porwać twórcom, którzy tylko czekają by go tą energią zarazić, z pewnością będzie dobrze się bawił.

Premiera 26.10.2023
Lombardzista, Klient w Czapce, Jagiełło
Bartłomiej Magdziarz / Mateusz Lewandowski
Właścicielka Lombardu, Bajkowa Windykatorka 2, Sprzedawczyni 2, Uczennica 2, Zygmunt Stary
Katarzyna Dmoch / Weronika Łukaszewska
Dziennikarka, Bajkowa Windykatorka 1, Żulica, Uczennica 1
Paulina Komenda / Julia Wilczewska
Żebraczka, Sprzedawczyni 1, Ekspedientka w nocnym, Psorka, Reżyserka
Dagmara Bąk / Monika Łopuszyńska
Gość w Garniturze, Szwagier Nadwiślański, Żul, Prezes NBP
Konrad Marszałek / Wojciech Wachuda