Mądra bajka o ważnych sprawach

"Kwiat paproci", Teatr Lalek Tęcza w Słupsku

Wspaniałą premierę zaproponował najmłodszym widzom teatr lalki Tęcza ze Słupska. "Kwiat paproci" to sztuka, która przywraca bajce jej pierwotne znaczenie.

Jak głosi legenda, w najkrótszą noc w roku, zwaną świętojańską, w każdym lesie zakwita jedna paproć. Temu, kto znajdzie ten czarodziejski kwiat i zabierze go ze sobą, spełnią się wszystkie jego marzenia. Tę właśnie historię w sobotę po raz pierwszy przedstawili najmłodszym widzom aktorzy słupskiej Tęczy. 

Zalecenie "spektakl od lat sześciu" nie jest w przypadku słupskiego "Kwiatu paproci" pustosłowiem. "Kwiat paproci" nie jest przeznaczony dla młodszych dzieci. W minioną sobotę niektóre z maluchów na rękach rodziców po prostu opuszczały salę. Bały się tego, co widziały na scenie. 

To dlatego, że to sztuka, która przpomina pierwotną funkcję bajki, czyli opowieści nie służącej tylko i wyłącznie bezrefleksyjnej rozrywce, jak na amerykańskich kreskówkach. Bajka ma nieść mądrość ludową, poruszać, a kiedy trzeba - nawet przerażać. I taki jest właśnie "Kwiat paproci" w wykonaniu słupskich aktorów. Opowieść na scenie wywołuje u dzieci szereg pytań. I to tych o sprawy najważniejsze - takie jak śmierć. Słupskim aktorom udało się nie przekroczyć cienkiej granicy, za którą bajka stałaby się horrorem. 

Fenomenalnie grana Śmierć (w tej roli Alicja Zimnowłocka) jest straszna, ale jednocześnie łagodna i sprawiedhwa. Diabeł ( w te postać wcieliła się Justyna Figacz) - taki jak trzeba - zły i niedobry, przebiegły, niesympatyczny. Dzięki temu mały widz nie ma problemu z rozróżnieniem dobra i zła. To charakterystyczna cecha każdej dobrej bajki. 

Na uwagę zwraca minimalizm formy i dobre pomysły z jej wykorzystaniem. Diabeł, podpowiadając Jackowi korzyści płynące z bogactwa, mówi o coraz to lepszych siedziskach - krześle, fotelu, tronie, jednocześnie wizualizując je. 

Przy okazji, figury budowane z ciał wzbudzają zachwyt najmłodszych widzów. Przedstawienie jest niezwykle spójne. Oglądający je młody widz prowadzony jest jak za rękę przez całą historię. I dociera do końca z odpowiedziami na pytania postawione na początku opowieści. Warto obejrzeć. Bajki były kiedyś naprawdę piękne. Dobrze, że jest ktoś, kto o tym pamięta. 

W pękającej w szwach sali teatru "Kwiatem paproci" w minioną sobotę swój dyplom na zawodowego aktora lalkarza zdał nowy aktor Tęczy - Maciej Gierłowski. Wystawiona ocena - piątka. Gierłowski studiował na Wydziale Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku, ośrodku zamiejscowym Akademii Teatralnej. Jego fascynacja teatrem lalkowym pojawiła się w Słupsku w Młodzieżowym Centrum Kultury pod okiem instruktora Wiesława Dawidczyka. Maciej Gierłowski ma 24 lata.

Michał Kowalski
Głos Pomorza
27 lutego 2009

Książka tygodnia

Bioteatr Agnieszki Przepiórskiej
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
Katarzyna Flader-Rzeszowska

Trailer tygodnia