Magia Baletu Opery Nova

Balet Opery Nova w Bydgoszczy – to był bardzo dobry rok 2024

Wyobraźmy sobie Międzynarodowy Dzień Tańca, kiedy to na płycie Starego Rynku lub na Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy, w dniu 29 kwietnia 2025, pojawia się Balet Opery Nova, by przekonać bydgoszczan, jak radość życia można wrazić tańcem. Ale także zaprezentować charakterystyczną dla siebie spontaniczność i wrażliwość, emocje, jakie daje człowiekowi taniec, który jest ważnym elementem naszego istnienia!

I wyobraźmy sobie, że finałem mogłaby być wielka wspólna taneczna autoekspresja wszystkich, którzy tego dnia spotkaliby się w tym miejscu.

Wierzę, że w wykonaniu Baletu Opery Nova byłoby możliwe takie właśnie święto.

Ale kryje się w tym jeszcze jeden ważny aspekt. Balet Opery Nova to fantastyczna współczesna formacja, którą mogliby podziwiać i pokochać bydgoszczanie, poza sceną Opery Nova.

Warto tu przypomnieć, że miniony rok 2024 był czasem, w którym tancerki i tancerze przekonali widzów, iż są ważną częścią operowej tkanki; warunkiem dla powstania na scenie operowo-baletowej pełni, jak to stało się w spektaklu „Orfeusz i Eurydyka" w reżyserii i choreografii Roberta Bondary. Tancerki i tancerze w konstrukcji inscenizacyjnej tego wybitnego choreografa stanowili alter ego operowych postaci, dopełniali je, personifikowali ich emocje oraz przeżycia. Współobecni na scenie, dali z siebie wszystko to, co najlepsze. Z niespotykaną delikatnością, dynamizmem, energią i mocą.

Balet Opery Nova potrafi stworzyć na scenie magię i to wielu wymiarach. Personifikuje pełzające języki ognia w Pandemonium w „Potępieniu Fausta" Hectora Berlioza, w choreografii Jacka Przybyłowicza. Myślom i refleksjom Czesława Miłosza w „Niebezpiecznym umyśle" w choreografii Roberta Roberta Bondary, nadaje ludzki wymiar. Zaciera granicę między baśnią a rzeczywistością w „Dziadku do orzechów" w choreografii Paula Chalmera. Imponuje wirtuozerią oraz tworzy nowoczesny język baletu w „Szeptach i cieniach" z choreografią Jacka Przybyłowicza. Obezwładnia mistrzowskim poziomem wykonania i skonstruowania idealnego dzieła baletowego, jakim są „Niebezpieczne związki" z choreografią Krzysztofa Pastora. A także modeluje metafizykę w krainie żywych oraz cieni w „Orfeuszu i Eurydyce" w reżyserii Roberta Bondary.

Dzisiaj można z pełnym przekonaniem powiedzieć, że Balet Opery Nova osiągnął mistrzowski pułap. Kierowany od kilku lat przez baletmistrzynię Małgorzatę Chojnacką, nie tylko olśniewa harmonią choreograficzną konstruowaną wysokimi technikami wykonania, umiejętnościami i wrodzonym talentem pojedynczych tancerek i tancerzy. A partie solowe zachwycają wirtuozerskim popisem. Ale tak się dzieje tylko wtedy, kiedy zapraszani są najwybitniejsi współcześni choreografowie światowej sławy, Krzysztof Pastor, Robert Bondara. Także Paul Chalmer, Jacek Tyski, Jacek Przybyłowicz.

Filarami Baletu Opery Nova są pierwsi soliści. Olga Karpowicz, Wiktor Dierewianko i Rafał Tandek, który po występach na największych scenach niemal całego świata w roku 2016 podpisał kontrakt z Operą Nova.
Olga Karpowicz pozostaje w pamięci widzów, kreując główną rolę żeńską w częściach Brake the Eyes i 1st Flash w balecie „Fascynacje" w choreografii Jorma Elo oraz jako Pani Kapuleti w Romeo i Julii, w choreografii Paula Chalmera, w której przekonała widzów o swoim wybitnym talencie, także aktorskim. Również jej oryginalna Królowa Kier w „Alicji w krainie czarów", w choreografii Roberta Bondary, urzeka wykonaniem.

Wiktor Derewianko tworzy w spektaklach baletowych interesujące technicznie oraz ujmujące wykonaniem postaci. Niezrównaną w wielu scenicznych aspektach jest w jego interpretacji postać Coppeliusa w „Coppelii", w choreografii Jacka Tyskiego. W pamięci widzów pozostaje jako solista w Something I had in Mind w balecie „Fascynacje", w choreografii Mauro de Candia. Natomiast w balecie „Dziadek do orzechów" w choreografii Paula Chalmera ciekawie wykreował postać Kawalera oraz Drosselmeyera, któremu nadał wiele charakterystycznych dla tej postaci cech.

I Rafał Tandek! Każda jego rola na scenie Opery Nova, a wystarczy wymienić Czarnego w „Stabat Mater" w choreografii Roberta Bondary, Romea w „Romeo i Julia" w choreografii Paula Chalmera i Franza w „Copelii" w choreografii Jacka Tyskiego jest nagradzana przez widzów ogromnymi brawami. Także i młodzi widzowie polubili tancerza za wykreowaną partię Waleta Kier w „Alicji w krainie czarów", w choreografii Roberta Bondary.

Rafał Tandek każdej tańczonej partii przekazuje swoje wnętrze, swój potencjał i przede wszystkim talent. Ciekawy jest także jego język gestów oraz umiejętności aktorskie. Dzięki temu wyrażane przez niego emocje obrazują niemal każdy element osobowości postaci, którą nie tylko kreuje na scenie, lecz się z nią utożsamia. Tak jak w partii Vicehrabiego de Valmont w „Niebezpiecznych związkach", w której zaprezentował się w swojej najwyższej i olśniewającej formie!

Warto w tym miejscu przywołać szerzej spektakl baletowy „Niebezpieczne związki" balet w dwóch aktach na podstawie powieści Pierre'a Choderlosa de Laclosa „Les liaisons dangereuses" z muzyką Artursa Maskatsa w choreografii Krzysztofa Pastora, którego premiera odbyła się jesienią 2023 roku. Krzysztof Pastor wydobył z Baletu Opery Nova wszystko to, co jest w nim na wirtuozowskim poziomie. Co sprawiło, że cały baletowy zespół zebrał niespotykany dotąd aplauz publiczności i uznanie w świecie krytyków. Ta niezwykła harmonia, precyzja i olśniewające wykonanie przez tancerki i tancerzy Baletu Opery Nova pozostały w pamięci widzów do dzisiaj. Dlatego Krzysztof Pastor zaprosił spektakl w listopadzie 2024 roku do Teatru Wielkiego Opery Narodowej w Warszawie.

A jeśli „Niebezpieczne związki" to i solistka Angelika Wojciechowska, od roku 2009 konstruująca na scenie Opery Nova w Bydgoszczy piękną karierę sceniczną. Pamiętam końcową scenę w „Halce" Moniuszki, w reżyserii Natalii Babińskiej, w roku 2013, kiedy to pojawił się ulotny i eteryczny duch zmarłej Hanki, w któremu Angelika Wojciechowska, dała swoją postać. Ta personifikacja była dla widzów głębokim metafizycznym przeżyciem. Dzisiaj, można powiedzieć, że Angelika Wojciechowska swój wyjątkowy talent podarowała bydgoskiej scenie operowo-baletowej. Dlatego obsadzenie jej przez Krzysztofa Pastora w roli Markizy w „Niebezpiecznych związkach" było ważnym artystycznym momentem w jej baletowej karierze. Angelika Wojciechowska wnosi bowiem na scenę niebywałą grację, choreograficzną elegancję oraz dużo osobistego uroku.

Obraz bydgoskiego Baletu Opery Nova nie byłby pełen, gdyby nie inne solistki oraz soliści. Krzysztof Górski, z niezapomnianą wybitną kreacją Merkucja w balecie „Romeo i Julia" w choreografii Paula Chalmera. Maria Kurkowska-Buritta, która spośród wielu ciekawych ról fantastycznie wykreowana Swanildę w „Coppelii", w choreografii Jacka Tyskiego. Paweł Nowicki wnoszący do kreowanych partii wyjątkową wrażliwość i eteryczność. A ileż artyzmu wnosi do zespołu obecność zjawiskowego Stephane'a Aubry, od roku 2020 współpracującego z Operą Nova jako baletmistrz i asystent choreografa.

I koryfeje. Amelia Małysz, w roku 2019 r. uznana przez jurorów XII Międzynarodowego Konkursu Baletowego „Złote Pointy" za najlepszą absolwentkę polskich szkół baletowych. Anna Bobrowska, którą pamiętam ze znakomitej interpretacji postaci Legoludka w „Magicznych zabawkach", w choreografii Iwony Runowskiej.

I Zespół, w którym coraz częściej pojawiają się niezwykle utalentowane młode adeptki i adepci szkół baletowych z całego świata. Ich obecność brawurowo i z ogromnym talentem buduje tkankę całego Zespołu Baletowego Opery Nova!

A co przed nami w nadchodzącym roku 2025?
Balet „Carmen", z muzyką Rodiona Szczedrina i Georgesa Bizeta, z dodatkową oryginalną muzyką Marca Álvareza w choreografii słynnego Johana Ingera, wybitnego choreografa szwedzkiego pochodzenia, mieszkającego w Hiszpanii i pracującego z najlepszymi zespołami baletowymi na świecie. Johan Inger przyjechał niedawno do Opery Nova na casting, który wyłonił wykonawców. Większość prób prowadzić będzie wieloletni asystent Ingera, Toby Mallitt. Premiera zainauguruje XXXI Bydgoski Festiwal Operowy, w dniu 26 kwietnia 2025 r.

I jeszcze jedna ważna rzecz. Dyrektor Opery Nova, Maciej Figas włączył do repertuaru spektakle baletowe „Juvenalia" Polskiego Baletu Narodowego JUNIOR z Teatru Wielkiego w Warszawie, powołanego do życia przez Krzysztofa Pastora. I w ten sposób powstała platforma wymiany doświadczeń, prezentowania nowych technik wykonawczych dla młodych tancerzy demonstrujących najnowsze tendencje współczesnego baletu.

W ubiegłym roku w czerwcu, już po raz drugi, widzowie podziwiali artyzm ich wykonania. Kolejne, bo już trzecie „Juvenalia" bydgoska publiczność obejrzy w lutym tego roku.

Ilona Słojewska
Dziennik Teatralny Kujawy
13 stycznia 2025

Książka tygodnia

Kurewny
Wydawnictwo: Filtry
Camila Sosa Villada

Trailer tygodnia