Makbet według Wajdy

"Makbet" - reż: Andrzej Wajda

Pole trupów. Ten obraz z inscenizacji "Makbeta" w krakowskim Starym Teatrze zapada w pamięć najmocniej

TVP Kultura, kończąc "Makbetem" cykl "Miesiąc z Teatrem Andrzeja Wajdy" (w maju prezentowano m.in. "Hamleta IV", "Noc listopadową", "Zbrodnię i karę"), zostawia widzów z wizją mroczną, niepokojącą, duszącą jak koszmarny sen. Wszechobecna wojna, stosy ofiar, krzyki i oskarżenia trafiające w czarną pustkę. Szekspirowska tragedia będzie telewizyjną premierą spektaklu pochodzącego z 2004 r. Sześć lat to dla przedstawienia epoka, a dla "Makbeta" Wajdy - szczególna szansa na uwypuklenie głównego pomysłu inscenizacyjnego. Reżyser zdecydował się obsadzić w rolach głównych aktorów dojrzałych - Krzysztofa Globisza (Makbet) i Iwonę Bielską (Lady Makbet). Zmęczeni, dokonujący kolejnych zbrodni z wysiłkiem. W niczym nie przypominają karierowiczów czy urodzonych morderców, którymi w tak wielu scenicznych realizacjach stawała się Szekspirowska para. 

Zbrodniarze Wajdy są prostymi ludźmi, pragnącymi jedynie, by wszystko się wreszcie skończyło. By w wojennym szaleństwie znaleźć chwilę spokoju. Jeśli nawet kosztem zabójstwa, to cóż... Zdobędą się na ten wysiłek. I na kolejny. I następny. Po latach brną przez zasłaną plastikowymi workami scenę, pędzeni straceńczym instynktem. Każdy ruch wydaje się ostatni. Po każdym słowie można spodziewać się śmiertelnej ciszy. Spektakl na podstawie przekładu Antoniego Libery ze scenografią Krystyny Zachwatowicz i muzyką Stanisława Radwana pozbawiony jest "aktualizacji", nowoczesnych gadżetów, odniesień do relacji z serwisów informacyjnych. Proste, schematyczne kostiumy. Mundury nieznanej armii. Pobojowisko pozostawione przez nieznanych żołnierzy. Czerń. Przenosząc obraz do Teatru Telewizji, reżyser nie musiał więc obawiać się rozminięcia z prawdą epoki. Skuszony możliwościami, jakie daje kamera, wprowadził jedynie kilka zmian technicznych. 

- Powstał zupełnie inny obraz, choć styl, obsadę i dekoracje przenieśliśmy wiernie z oryginalnej inscenizacji - mówi Andrzej Wajda. - Pozostał zimny klimat świata zminimalizowanego do kilku odcieni: czerni, szarości, błękitu. Dodaliśmy jednak efekty specjalne, przez co widowisko stało się czymś z pogranicza kina i teatru. Można się też spodziewać, że po tak długim czasie, po tylu nowych nagłośnionych przez media konfliktach widownia będzie odczytywać w spektaklu nieoczekiwane sensy i odniesienia.

Makbet ***** - teatr telewizji, Polska 2010, reż. Andrzej Wajda, wyst. Krzysztof Globisz, Iwona Bielska
Wtorek TVP Kultura 20:00

Joanna Derkaczew
Gazeta Wyborcza
22 maja 2010
Portrety
Andrzej Wajda

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia