Muzyka strun nad Bydgoszczą

Jeśli naukowcy nie znaleźli dotąd dowodów na potwierdzenie tego, że cząstki subatomowe drgają jak struny, że nakładają się na siebie, to po wysłuchaniu recitalu Wojciecha Błażejczyka, jestem przekonana, że muzykowi się to udało. Jego recital „Muzyka strun" na gitary, instrumenty strunowe oraz elektronikę, sprowadził Kosmos na Ziemię, konkretnie do sali koncertowej w Muzeum Okręgowym w Bydgoszczy. Ten hipnotyczny seans działał na wszystkie zmysły słuchaczy w wielu wymiarach, i kto wie, czy nawet nie w jedenastu, z których podobno kilka jest dla nas niedostępnych.

Ten wybitny kompozytor perfekcyjnie wprawiał w ruch cytrę węgierską, krzyżową i akordową, autoharfę, cymbały chińskie, także i valichę pochodzącą z Madagaskaru, wspieranymi elektroniką. Wywoływał fale dźwiękowe, które pod wpływem jego unoszących się w górę lub opadających rąk, emanowały w powietrzu energią, a muzyk niczym medium filtrował je przez swoje emocje. To były chwile, podczas których można było odczuć harmonijną jedność z Universum.

Podczas swego recitalu Wojciech Błażejczyk zaprezentował także prawykonanie utworu „Song of Blindman" na bandurę i live electronics. Artysta z tego ludowego ukraińskiego instrumentu wydobył tony melodii, które zabrzmiały wyjątkowo lirycznie i refleksyjnie.

Bardzo energetycznie zabrzmiała część II oraz III utworu „Droga do czterech bram" skomponowanego na guzheng, cytrę akordową i krzyżową, autoharfę, lap steel guitar i looper. Interpretacyjnie utwory były znakomite, a przede wszystkim oddziaływały na słuchaczy harmonicznie poprzez wydobywane z instrumentów dźwięki.

Dużo do powiedzenia miał wibrafon prowadzony przez Pawła Nowickiego w utworze kompozytora słowackiego, Petera Machjdika „Krypta" na skrzypce, klarnet basowy, wibrafon i fortepian. Oczywiście w wykonaniu będącego w fantastycznej formie podczas festiwalowych wieczorów, zespołu Kwartludium, w składzie Dagna Sadkowska, skrzypce, Piotr Nowicki, fortepian, Michał Górczyński, klarnety i Paweł Nowicki, perkusja. Ten bogaty w dźwięki utwór kojarzył się z muzyczną instalacją, w której każdy instrument konstruował ciekawą przestrzeń, dając wiele możliwości wykonawczych także i Piotrowi Nowickiemu oraz jego fortepianowi.

Tego wieczoru miało miejsce jeszcze jedno prawykonanie. Był to utwór „Słuchaj" na sopran, klarnety, skrzypce, fortepian i perkusję, skomponowany przez jednego z najwybitniejszych współczesnych kompozytorów, nowatora i prekursora wielu nowych kierunków w muzyce współczesnej, Zygmunta Krauze. O bardzo ekspresyjnej strukturze słownej i muzycznej. Tytuły z prasy informujące o dramatycznych w skutkach zdarzeniach razem z cytatami wielkich myślicieli „tkały" warstwę słowną, wyśpiewaną przez Joannę Freszel, razem z muzyką.

Słuchając głosu Joanny Freszel, jego absolutnie szerokich możliwości od szeptu po krzyk, można powiedzieć tylko jedno. Jego potencjał jest nieograniczony i świadczy o szczytowej formie. Zaś materia muzyczna skomponowana przez Zygmunta Krauze, prowadząca głos Joanny Freszel, oscylowała między skrajnymi dźwiękami i emocjami. Utwór „Słuchaj" kierowany był do każdego z nas z osobna, prowokował do zatrzymania się, do zastanowienia nad kondycją moralną człowieka.

Warto dodać, że wykonywanym utworom towarzyszyły prezentacje prac malarskich i grafik Wacława Kuczmy oraz wideo i wizualizacje Marty Śniady i Jakuba Zaleskiego stanowiących ważny element wszystkich koncertów mulitimedialnych podczas tego festiwalu. I dzięki temu koncerty muzyki współczesnej w muzealnej sali nadały temu gmachowi super nowoczesny charakter jednoczący w sobie wiele sztuk artystycznych, na miarę XXI wieku. Cieszy fakt, że to właśnie w Muzeum Okręgowym, podobnie jak w wielu innych tego typu placówkach w Europie, a i na świecie, odbył się Świąteczny Festiwal Art Mintaka.

Uświetniło go wielu gości ze świata muzyki. Prof. Joanna Wnuk – Nazarowa otrzymała od organizatorów grafikę Wacława Kuczmy. Obecna była też kompozytorka utworu „Entomofonia" Żaneta Rydzewska. Dr Anna Szarapka przygotowała słowo wprowadzające w charakter każdego utworu oraz prezentowała wykonawców. Dobrym duchem festiwalu był kompozytor Rafał Gorzycki, prezes Fundacji Art Mintaka.

Oraz publiczność, dla której koncerty współczesnej muzyki kameralnej są prawdziwym autentycznym świętem.