Nie chcą w nieskończoność dokładać do opery

Opera Krakowska

Nie będziemy w nieskończoność dokładać do opery! - radni sejmiku mówią "stop" niekończącym się wydatkom do oddanej niedawno sztandarowej małopolskiej inwestycji.

Zbudowany za ponad 100 mln zł gmach miał być wizytówką miasta i regionu. Ledwo pół roku od oddania wydaje się być studnią bez dna - okazuje się, że poprawienie zabezpieczenia przeciwpożarowego i wymiana śliskiej kostki przed wejściem może kosztować nawet 10 mln zł.

Straż pożarna robi dym, marszałek prosi

Zarząd województwa wystąpił do radnych o zgodę na przekazanie 1,6 mln zł na modernizację instalacji przeciwpożarowej w operze. Straż pożarna stwierdziła bowiem, że w nowym budynku potrzebne są dodatkowe urządzenia oddymiające. Zdaniem strażaków, ze względów bezpieczeństwa do czasu zamontowania urządzeń na widowni może przebywać najwyżej 486 osób, mimo że miejsc jest 760. Z tego powodu nadzór budowlany jedynie warunkowo dopuścił gmach do użytku.

Radni nie zgadzają się na przekazanie dodatkowych pieniędzy. - Co chwilę wychodzą nowe problemy i nowe wydatki. Chcemy wiedzieć, czy gmach spełnia wszystkie wymogi, w tym te dotyczące bezpieczeństwa. A jeśli nie spełnia, to czyja to jest wina. Od tego uzależniamy naszą opinię do wniosku zarządu województwa o dalsze dofinansowanie tej inwestycji - tłumaczy Kazimierz Czekaj (PO), przewodniczący komisji budżetu, mienia i finansów.

- Chcemy wiedzieć, czy oprócz tych 1,6 mln zł, będą jeszcze dodatkowe koszty związane z operą - dopytywała radna Iwona Tworzydło (PiS).

Pracujący w komisji budżetowej radni zaprosili na wtorek dyrektora opery, jej projektanta, małopolskiego inspektora nadzoru budowlanego oraz przedstawicieli służb odpowiadających za bezpieczeństwo publiczne. Ma też zostać powołany biegły, który wskaże ewentualne błędy w inwestycji i osoby za nie odpowiedzialne.

Drogo? Mogło być drożej

Marek Sowa (PO), członek zarządu województwa, przyznaje, że goście i użytkownicy opery zwracają uwagę na jeszcze inne problemy z budynkiem, m.in. na zbyt śliską nawierzchnię przed wejściem i potrzebę zbudowania dodatkowych drzwi, bo dotarcie na salę zajmuje zbyt dużo czasu. - Ale nie są to usterki wynikające z niezgodności z projektem. Zarówno nawierzchnia, jak i wejścia spełniają urzędowe normy. Jednak użytkownicy budynku zwracają uwagę, że nie są w pełni funkcjonalne. Stąd potrzeba zastanowienia się nad ich ewentualną modernizacją i oszacowania związanych z tym wydatków - dodaje Marek Sowa.

Właśnie te dodatkowe wydatki (ponad 10 mln zł) najbardziej nie podobają się radnym. - Budżet województwa nie jest z gumy i nie może w nieskończoność dokładać do opery. Przecież budynek jest objęty gwarancją i wykonawca powinien ponieść jakąś odpowiedzialność za usterki - mówi Kazimierz Czekaj.

Zarząd województwa uspokaja, że na razie chce jedynie zainstalować dodatkową instalację oddymiającą. - Gmach został wykonany zgodnie z projektem, ale już po odebraniu budynku pojawiły się wątpliwości dotyczące pełnego bezpieczeństwa przeciwpożarowego obiektu. Dlatego prace powinny zostać wykonane jak najszybciej i odbyć się podczas letniej przerwy Opery Krakowskiej, tak by nie przeszkadzać w jej działalności. O innych pracach można ewentualnie pomyśleć w przyszłości - argumentuje Marek Sowa.

I pociesza: - Opera kosztowała nas około 105 mln zł. Gdybyśmy dzisiaj chcieli wznieść taki gmach, potrzebowalibyśmy 200 mln zł, bo tak wzrosły koszty budowy.

Upiór w operze

Budowie Opery Krakowskiej od początku towarzyszą kłopoty. Najpierw uchylono pozwolenie na budowę. Oczekiwanie na wydanie kolejnego spowodowało opóźnienie w realizacji inwestycji już na starcie. Rósł też jej budżet - od pierwotnych 50 mln zł do obecnych 105 mln zł. Z powodu uchybień proceduralnych opera straciła też 25 proc. unijnej dotacji - ponad 7 mln zł. W końcu budowę dotknęła także korupcja. CBA zatrzymało przewodniczącego komisji przetargowej Rafała S., gdy ten miał przyjąć 1 mln zł łapówki. Zarzuty usłyszał także były dyrektor opery Piotr R.
(ml)

Bartłomiej Kuraś
Gazeta Wyborcza Kraków
13 czerwca 2009

Książka tygodnia

Zdaniem lęku
Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka
Piotr Zaczkowski

Trailer tygodnia