Nie żyje Maria Bojarska
Teatrolog, krytyk teatralny, historyk teatru, muzyczka i pisarka.Teatrolog, krytyk teatralny, historyk teatru, muzyczka i pisarka.
Nie żyje Maria Bojarska, teatrolożka, ostatnia żona Tadeusza Łomnickiego. O śmierci poinformował w mediach społecznościowych Remigiusz Grzela.
Maria Bojarska była piątą żoną Tadeusza Łomnickiego. W poświęconej mu książce "Król Lear nie żyje" (1994) - zjadliwej w stosunku do środowiska teatralnego, a czasem i do samego bohatera - przypomniała anegdotę, którą Łomnicki sam chętnie powtarzał: o tym, jak to nie spotkał się w Londynie z wielkim producentem, już prawie gotowym dać mu główną rolę w wielkim filmie z międzynarodowymi gwiazdami, bo tego właśnie dnia grał w teatrze z Eichlerówną i nie mógł zawieść ani jej, ani tych, którzy kupili bilety.
Łomnicki, aktor genialny, miał kompleks, bo nie znał zachodnich języków, więc nie mógł tam zrobić kariery.
Andrzej Strzelecki zapamiętał taką oto sytuację: „Kiedyś na Starym Mieście zobaczyłem go idącego pod rękę z Marysią Bojarską. Powiedział: »Wzięliśmy ślub«. »Jak to?«. »A tak to. Uroczystość była kameralna, teraz idziemy na obiad. Ciebie nie zapraszam, bo nikogo nie zaprosiłem«".
Informację o śmierci w mediach społecznościowych opublikował Remigiusz Grzela. "Piękna, błyskotliwa, mądra, odważna, bezceremonialna, kiedy trzeba, czasami nadto prostolinijna, a przy tym empatyczna. I te wszystkie cechy harmonijnie w Marii współistniały. (...) Marysiu, to był zaszczyt Cię znać" - napisał pisarz na Facebooku.
Kobieta atrakcyjna i "wyzwolona"
Bojarska była teatrolożką, wydała książkę „Mieczysława Ćwiklińska" (1988), biografię polskiej aktorki teatralnej i filmowej uchodzącej za jedną z najwybitniejszych w historii.
Maria Bojarska była też młodszą siostrą pisarki Anny Bojarskiej (1946-2019). Wspólnie opublikowały autobiograficzną książkę „Siostry B" (1996): obie atrakcyjne, obie „kobiety wyzwolone", lubiły tworzyć wokół siebie aurę skandalistek. Bojarska na przełomie wieków była felietonistką miesięcznika „Zwierciadło".
Jako osoba sceptyczna twierdziła, że „przypadek to tylko ogniwo w łańcuchu konieczności". Powtarzała również: „Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce. Ale to wcale nie znaczy, że wszystko, co ludzkie, jest mi bliskie".