O spektaklu ...
"Jednoręki ze Spokane" - reż. Katarzyna Deszcz - Teatr Powszechny w RadomiuPolska prapremiera najnowszej sztuki jednego z najwybitniejszych współczesnych dramaturgów irlandzkich Martina McDonagha. Błyskotliwa, znakomicie skonstruowana czarna komedia, która perfekcyjnie łączy parodię, groteskę, zaskakujące zwroty akcji z mistrzowskim opanowaniem dialogu.
Bohaterem sztuki jest Carmichael, który od 27 lat nie ustaje w staraniach, by odnaleźć utraconą w młodości dłoń.
Akcja sztuki "Jednoręki ze Spokane" toczy się w typowym niewielkim hotelu stojącym przy amerykańskiej autostradzie. To nagromadzenie wielkiej ilości scen pełnych przemocy, które są tak brutalne, że swoim okrucieństwem nie straszą, a wręcz śmieszą. To autorski popis horroru zaprezentowanego jako farsa czy burleska.
"Grupa zdegenerowanych wiejskich wyrostków każe małemu Carmichaelowi położyć rękę na torach i pociąg odcina mu ją. Od tego czasu Carmichael obsesyjnie szuka zaginionej ręki, na jego drodze przypadkiem pojawia się para Marilyn i czarnoskóry Toby, młodzi handlarze marihuany, którzy próbują wyłudzić od niego pieniądze. Zamierzają sprzedać mu rękę skradzioną z Muzeum Naturalnego i wpadają w tarapaty, bo Carmichael odkrywa oszustwo. W hotelowym pokoju, usłanym rękami, które przypadkiem wypadły z walizki Carmichaela, jesteśmy świadkami błyskotliwych dialogów, obnażających ukryte za fasadą amerykańskiego snu stereotypy i rasizm" - czytamy w opisie sztuki przetłumaczonej przez Klaudynę Rozhin.
Każda postać jest tu psychicznie poraniona, szalona, również mający obsesję na punkcie zwierząt zamkniętych w ogrodach zoologicznych recepcjonista, który przez całe życie marzył, by kiedyś grupa podobnych dziwaków lub niebezpiecznych przestępców zanocowała w jego hotelu.
Przewrotna, trzymająca w napięciu akcja, mnóstwo humoru plus cztery popisowe role.