Odkurzanie Kerna
"Ferdynand Wspaniały" - reż. Lucyna Sypniewska - Teatr Lalki i Aktora w WałbrzychuCoraz mniej czasu pozostało do najnowszej premiery, przygotowywanej przez Teatr Lalki i Aktora. Tym razem będzie to "Ferdynand Wspaniały" wg Ludwika Jerzego Kerna
- Odkurzamy Kerna, nieco już dziś zapomnianego. Spektakl będzie bardzo muzyczny, pełen piosenek, kolorowy, z dużą ilością lalek zwierząt - zapowiada Zbigniew Prażmowski, dyrektor teatru. - Na scenie zobaczymy prawie cały zespół. Premiera - 24 września. Spektakl przygotowuje Lucyna Sypniewska. To będzie bardzo ciekawa propozycja - opowieść o psie, który zamarzył sobie, żeby zostać człowiekiem.
Tę historię wymyślił zmarły niespełna rok temu Ludwik Jerzy Kern, poeta, satyryk, dziennikarz, tłumacz literatury pięknej, autor tekstów piosenek.
- Napisałem książkę o psie, a teraz sumienie mnie gryzie. Po 40 latach. Uchodzę za tego, co to wszystko wymyślił, a to guzik prawda. Ja rzeczywiście tę książkę napisałem, ale wymyślił ją pies. Mój pies. I to w dodatku pies, że tak powiem, płci pięknej, czyli suka - wspominał Ludwik Jerzy Kern. - Miała literacko-teatralne imię: Farsa. Też na F, jak Ferdynand. Była to wytworna ciemna bokserka o wdzięku perskiej księżniczki i wybitnych uzdolnieniach aktorskich. Występowała zresztą na scenie (w duecie ze swoją panią) w dwóch krakowskich teatrach: w Starym Teatrze (!) i w Bagateli. W Starym grała w Cudzie w Alabamie, a w Bagateli w Zielonym Gilu. Była profesjonalistką. Otrzymywała za to honoraria: 18 złotych za wieczór i niekiedy jeszcze dodatkowo mielony kotlecik, co nawet wybitnym aktorom się nie zdarza.
- Był taki wieczór, że w domu byliśmy tylko ja i ona - opowiadał dalej pisarz. - Ja stukałem sobie coś na swojej dziś już niemodnej maszynie, a ona leżała u moich nóg i spała. Początkowo spokojnie, a potem w tym jej śnie zaczęło się coś dziać. Szczerzyła zęby, drżała, przebierała łapami, jakby przed kimś czy przed czymś uciekała. Nie ulegało wątpliwości: pies ma sny. Być może podobne do naszych? A może jej się śni, że jest człowiekiem?... I książka była gotowa. Pozostał drobiazg: trzeba ją było tylko napisać. Uff. Wyrzuciłem to z siebie. Sumienie, przestań gryźć.
Wałbrzyskie przedstawienie będzie próbą przypomnienia tekstu, niegdyś zaliczanego do kanonu lektur szkolnych. W spektaklu zobaczymy mnóstwo barwnych kostiumów i rekwizytów, usłyszymy łatwo wpadające w ucho piosenki.