Oniegin na wodzie

"Eugeniusz Oniegin" - reż. Michał Znaniecki - Opera Krakowska

Na scenę poznańskiej opery trafi najlepsza sztuka ubiegłego sezonu... w Hiszpanii. W sobotę premiera "Eugeniusza Oniegina" w reżyserii Michała Znanieckiego, z Marcinem Bronikowskim w roli tytułowej.

Opera Piotra Czajkowskiego w reżyserii Michała Znanieckiego miała premierę na deskach Opery Krakowskiej w grudniu 2010 roku, jako koprodukcja Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu, Opery Krakowskiej, Abao Olbe w Bilbao oraz Teatro Argentino w La Plata. Do Poznania trafia w ramach trwającego Roku Mężczyzn, poświęconego męskim postaciom operowym. Wystawiana była także w Argentynie i Hiszpanii, gdzie otrzymała nagrodę Premios Liricos Teatro Campoamor dla najlepszej produkcji premierowej w Hiszpanii w 2011 roku.

Akcja opery, opartej o dzieło Puszkina, rozgrywa się w 1820 roku w Rosji. Tytułowy bohater jest zrezygnowanym, znudzonym życiem człowiekiem, który nie potrafi nawiązać relacji z otoczeniem ani z własnymi emocjami. Wyjeżdża na wieś, gdzie poznaje Tatianę, której szczerą, szybko rodzącą się miłość odtrąca. Swoje zainteresowanie kieruje ku jej siostrze Oldze. Kończy się to jednak tragicznie. Oniegin wyrusza w podróż, podczas której przeżywa przemianę, otwiera się na innych i uczy kochać. Los po raz kolejny stawia mu na drodze Tatianę, jednak tym razem na szczęśliwą miłość jest już za późno.

Problem emocjonalnej bariery Oniegina jest podkreślony w scenografii przez taflę lodu obecną na scenie, ułatwiającą zrozumienie przemiany bohatera. W trakcie opery, tafla się topi, przez co scena pokryta jest wodą. Ten element scenografii musi być za każdym razem przygotowany od nowa przed kolejnym spektaklem.

"Eugeniusz Oniegin" w reżyserii Znanieckiego jest wierny interpretacji Piotra Czajkowskiego. Twórcy wracają do oryginalnego libretta, innego niż u Puszkina - ingerencji w kanon literacki, na który nie pozwoliła kompozytorowi krytyka. Ostatnie słowa śpiewane przez bohatera zupełnie inaczej puentują całą historię.

- Nie filtrujmy dzieła Czajkowskiego Puszkinem - mówi dyrygent Łukasz Borowicz. - Tak jak Czajkowski, postawiliśmy też nacisk na Tatianę, która w pewnym sensie jest alter ego Czajkowskiego.

- Tatiana ma bardzo silną osobowość - wtóruje mu reżyser. - Tak naprawdę Czajkowski chciał nazwać tę operę "Tatiana", to miało być o niej i poniekąd tak właśnie jest, głównie w warstwie muzycznej.

Odtwórcą roli Oniegina jest Marcin Bronikowski, który śpiewał na znaczących scenach operowych świata. Spotkanie z okazji 20-lecia jego pracy artystycznej odbędzie się dziś o godzinie 17.30 w Sali Drabowicza. Poprowadzi je recenzent "Głosu" Andrzej Chylewski.

Kamil Babacz
Polska Głos Wielkopolski nr 99
28 kwietnia 2012

Książka tygodnia

Zdaniem lęku
Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka
Piotr Zaczkowski

Trailer tygodnia