Pozory mylą

"Next to normal" - reż. Jacek Mikołajczyk - Teatr Syrena w Warszawie

Rodziny się nie wybiera. Można się w niej lubić albo nie lubić, ale trzeba ją akceptować. Tylko co wtedy, jeśli jej członkiem staje się choroba psychiczna? Jak normalnie żyć patrząc na manię i depresję, które na przemian sprawiają cierpienie najbliższej osobie? Chyba tylko next to normal.

Goodmanowie przez pierwsze kilka minut trwania spektaklu to typowa amerykańska rodzina, taka, którą bez trudu znajdziemy w przeciętnym serialu. Od rana wyglądają nienaturalnie świeżo, z uśmiechem witają kolejny dzień, są dla siebie niezwykle mili i serdeczni. Sielankę rozbija przesłodka Diana, która jak gdyby nigdy nic zaczyna robić ogromną ilość kanapek... na podłodze. Naprawdę nie widzi w tym niczego niestosownego, nie zważa nawet na zakłopotanie domowników. Jej zapracowany mąż Dan i córka Natalie (prawdziwie artystyczna dusza) nie zwracają uwagi na Gabe'a – oczko w głowie mamusi. Ba, oni go nawet nie widzą. I nie ma w tym nic dziwnego: jedyne, co łączy Gabe'a z rzeczywistością to fakt, że jest źródłem wszystkich problemów Diany, z którymi muszą borykać się także jej bliscy.

Next to normal to spektakl rewolucyjny, konfrontujący się z problemem choroby afektywnej dwubiegunowej. Autorzy sztuki – odpowiedzialny za muzykę Tom Kitt oraz libretto i teksty piosenek Brian Yorkey – za przełamanie musicalowego tabu zostali nagrodzeni Pulitzerem w dziedzinie dramatu w Stanach Zjednoczonych oraz aż trzema nagrodami Tony, inaczej mówiąc teatralnymi Oscarami. Tematyka nie jest ani lekka, ani przyjemna, ciężkie rockowe brzmienia nie wpisują się w konwencję tradycyjnego musicalu, na scenie nie tłumu tancerzy, a stroje nie zaskakują pomysłowością. W zamian za to otrzymujemy realistyczną opowieść o tym, jak osoba chora pojmuje świat dookoła niej, obserwujemy jej zachowania w lepszych i gorszych momentach, a przede wszystkim mamy dostęp do jej myśli i wyobrażeń, które nierzadko wywołują w nas dyskomfort. Kiedy połączymy to z pracą włożoną przez zespół muzyczny pod kierownictwem Tomasza Filipczaka, przekładem i reżyserią Jacka Mikołajczyka oraz zdolną obsadą aktorską, dostaniemy sztukę, która wzruszy i zadowoli nawet wymagającego widza.

Gromkie brawa należą się Katarzynie Walczak wcielającej się w rolę Diany: wokalnie wypadła znakomicie, mało tego udało jej się stworzyć przekonującą kreację aktorską osoby z zaburzeniami psychicznymi, gdzie bardzo łatwo o przerysowanie i groteskę. Diana od samego początku jest uśmiechnięta, zabawna, czaruje widza swoim urokiem osobistym, tym samym wciągając go w historię swojego życia. Natalie, w tej roli Karolina Gwóźdź, to z wierzchu typowa nastolatka wiecznie chodzącą z głową w chmurach, która tak naprawdę nie umie poradzić sobie z chorobą matki. Buntuje się, aby zwrócić na siebie uwagę Diany, której nigdy wcześniej nie dostała. Scena, w której dochodzi między nimi do porozumienia, to jeden z lepszych momentów musicalu. Przemysław Glapiński wcielający się w rolę męża Diany rozkręca się z każdą minutą, jednak jego rola nie jest aż tak wyrazista jak pozostałe. Dopiero w duetach z Gabem na wierzch wychodzą skrywane w nim od lat emocje: cierpienie pomieszane z bezradnością, a także bezgraniczna miłość do żony. Najtrudniejsze zadanie stało przed Piotrem Januszem, odtwórcą roli Gabe'a, który musiał sprawdzić się kondycyjnie, aktorsko i wokalnie – dał radę. I to jak! Od piosenki Jestem tu nie mogłam uwolnić się jeszcze przez kilka dni. Chwilą oddechu dla widza, po tak ciężkich tematach, były sceny z udziałem Natalie i jej chłopaka Henry'ego, w tej roli Michał Juraszek. Zakochani raz bawili, raz wzruszali swoją dojrzałością, za każdym razem wywołując uśmiechy na twarzach publiczności. Jest jeszcze fenomenalny Dr Madden, Marcin Wortmann, którego Diana nie bez powodu nazywa prawdziwym rockmanen!

Next to normal w Teatrze Syrena to musical, który warto zobaczyć, choćby ze względu na unikalny temat, którego dotyka. Prosta, oryginalna scenografia Mariusza Napierały może kojarzyć się z mózgiem głównej bohaterki. To niepowtarzalna okazja, aby zobaczyć, co kryje się w środku.

Malwina Dutkiewicz
Dziennik Teatralny Warszawa
4 maja 2019

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...