Serenissima czyli najjaśniejsza
"Serenissima East" - przegląd sztuki litewskiej, łotewskiej, estońskiej i polskiej w Toruniu - mater. prasoweSerenissima czyli najjaśniejsza. Bo taka była Rzeczpospolita Obojga Narodów oraz Republika Wenecka. W toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki Czasu" trwa wystawa prezentująca sztukę Litwy, Łotwy, Estonii i Polski od roku 1990 do dnia dzisiejszego. Wystawa ta jest nie tylko przeglądem wybitnej sztuki, na której możemy podziwiać prace takiego artysty jak Wojciech Fangor, choć akurat te pochodzą z lat 1952-1960, jest to również symboliczna lekcja historii dla międzynarodowej publiczności.
Wielkie i potężne państwo, które nie istniało w XIX wieku, po 1918 roku odrodzone jako kilka państw narodowych. Państw, które w przyszłości nadal musiały borykać się z zawirowaniami historycznymi i konfliktami, takimi jak konferencja jałtańska, działania ZSRR, rewolucja Solidarności, upadek muru berlińskiego, aż w końcu nastąpiło odzyskanie niepodległości po raz drugi.
Problematyka z jaką się spotykamy to pytanie czy z racji swoich korzeni kultura i sztuka polska oraz z krajów bałtyckich ma wspólne cechy, które ją wyróżniają. Współcześnie, kiedy natykamy się na globalizację w każdej dziedzinie życia i nieograniczone możliwości poruszania się po świecie, sztuka jest bardziej światowa. Problemy jakie odzwierciedla są globalne, a pojecie społeczeństwa odnosi się do ludzkości na całej kuli ziemskiej. Bo problemy z jakimi mierzy się świat to teraz realne problemy każdego człowieka. Wojna trwa w wielu miejscach na świecie, problem ekologii i przeludnienia to realne problemy, nad których rozwiązaniem myśli cały świat.
Wystawa "Serenissima East" to międzynarodowa wystawa sztuki, która najpierw prezentowana w Polsce, będzie miała kolejne ekspozycje na Litwie, Łotwie, w Estonii oraz w Wenecji podczas Biennale Sztuki 2024. To pokaz malarstwa, rzeźby, grafiki, wideoartu i filmów animowanych, a także wydanie anglojęzyczne katalogu w 4 tomach. "Serenissima East" grupuje dokonania uznanych w swoich krajach artystów, malarzy czy animatorów, lecz dla publiczności weneckiego Biennale te nazwiska mogą być nieznane lub nie mieć po prostu znaczenia. Ważniejsze będzie wizualne i emocjonalne oddziaływanie sztuki na odbiorce. W Wenecji liczy się sztuka.
Przygotowania tej wystawy trwały od 2018 roku. Kurator, którym jest Krzysztof Stanisławski, dokonywał wyboru artystów podczas wyjazdów studyjnych i rozmów z twórcami dzieł. "Serenissima East" nie zakończy się na Biennale w Wenecji, ponieważ w 2024 i 2025 roku projekt będzie prezentowany w Rydze, Wilnie i Tallinie. Już teraz jest oficjalna zapowiedź kontynuacji wystawy, która będzie nosić tytuł "Serenissima West", co świadczy o tym, że mamy do czynienia z ogromnym przedsięwzięciem, które ma szanse na międzynarodową sławę oraz kontynuacje w innych wystawach.
Jeżeli nie interesuje nas kontekst historyczny to na wystawę "Serenissima East" warto iść dla wybitnych polskich malarzy, takich jak Andrzej Wróblewski, który jest ikoną polskiej sztuki współczesnej, czy przedstawicieli polskiej sztuki plakatu Jana Lenicy i Wojciecha Fangora. Wideoart jaki widzimy na wystawie to zasługa Jonas'a Mekasa, współpracownika Andy'ego Warhola, który był jednym z najważniejszych twórców nowojorskiej awangardy filmowej. Jedną z wielu wybitnych postaci jest Józef Robakowski - fotografik, teoretyk sztuki i filmowiec. Twórca Zero 61 oraz Warsztatu Formy Filmowej. Niektóre z jego filmów z różnych okresów twórczości zostaną zaprezentowane w trakcie wystawy.
Prace Anety Grzeszykowskiej czy Kristapsa Zarinsa, który brał udział w wystawie "Struktury osobiste - Refleksje" w 2022 roku, zorganizowanej przez European Culture Centre podczas weneckiego Biennale również znajdują się na wystawie. Wystawę "Serenissima East" będzie można zobaczyć do końca grudnia bieżącego roku.