Synteza sztuk
Opera Śląska w Bytomiu rozpoczyna 75. jubileuszowy sezon.W programie wiele zaskakujących premier, spektakle plenerowe i niezapomniane koncerty. - Opera to synteza wszystkich sztuk. To tutaj łączą się wszystkie ścieżki związane z kulturą – mówi Łukasz Goik, dyrektor Opery Śląskiej, i zaprasza do bytomskiego przybytku Melpomeny wszystkich miłośników muzyki.
Miniony sezon Opera Śląska zamknęła mając na koncie 5 premier, przedsięwzięcie plenerowe, które przyciągnęło bytomian i gości z całej Polski oraz olbrzymi sukces związany z powrotem Międzynarodowego Konkursu Wokalistyki Operowej imienia Adama Didura. W tym roku miłośników doskonałej muzyki i tańca także czeka mnóstwo artystycznych wrażeń. I to już niedługo!
14 września, po wakacyjnej przerwie, Opera Śląska ponownie otwiera swe podwoje przed melomanami. Podczas koncertu inauguracyjnego wystąpią artyści Opery Śląskiej i zaproszeni goście. Publiczność zgromadzona w bytomskim teatrze wyruszy w muzyczną podróż po świecie najpiękniejszych i najsłynniejszych arii pochodzących z bogatego repertuaru tutejszej opery.
– Koncertem tym chcemy zachęcić do udziału w artystycznym życiu Opery Śląskiej. Zaprezentujemy utwory z bieżącego repertuaru, m.in. z oper „Romeo i Julia", „Traviata", „Tosca", ale wrócimy też do tytułów, które zapisały się na kartach historii naszego teatru. Przypomnimy „Rycerskość wieśniaczą", „Samsona i Dalilę", „Normę", „Opowieści Hoffmana" i „Fausta". Oczywiście pojawi się też tytuł, od którego wszystko się zaczęło w Operze Śląskiej, czyli „Halka" Moniuszki. Zaprezentujemy też arie z oper, których premiery odbędą się w tym sezonie - „Napoju miłosnego" Gaetano Donizettiego (premiera w grudniu) i „Carmen" Georges'a Bizeta – mówi dyrektor Opery Śląskiej.
Orkiestrę, chór i balet Opery Śląskiej poprowadzi Franck Chastrusse Colombier, kierownik muzyczny. Współpracę z tą instytucją rozpoczął już w lutym, dyrygując „Traviatą" Giuseppego Verdiego. - W Polsce jestem już trzeci rok. Wcześniej pracowałem w Szczecinie, Poznaniu i Wrocławiu. Podoba mi się tu, ale nie jestem obiektywny, ponieważ moja żona jest w połowie Polką – przyznaje Franck Chastrusse Colombier. - Współpracę z Operą Śląską rozpocząłem od „Traviaty", potem przyszedł kolejny spektakl - „Romeo i Julia", a w końcu zaproponowano mi stanowisko kierownika muzycznego. Do Bytomia przeprowadziłem się wraz z żoną dwa tygodnie temu. Nie mieliśmy jednak jeszcze czasu na zwiedzanie, ponieważ przed nami wiele ciężkiej pracy, ale jesteśmy szczęśliwi, ponieważ robimy to, co kochamy – dodaje. Warto nadmienić, że jego żona jest tancerką i także dołączyła do operowego zespołu.
W inauguracyjnym koncercie wezmą udział soliści Opery Śląskiej oraz goście, z którymi bytomski teatr współpracuje. – Wystąpi m.in. Andrzej Lampert, którego w tym sezonie na pewno będziecie państwo mogli często oglądać na naszej scenie np. w operze „Romeo i Julia", „Traviacie" czy „Napoju miłosnym", ale i w koncercie z okazji barbórki i w koncercie sylwestrowym – wylicza Goik i dodaje, że także andrzejki będzie można spędzić z Andrzejem, ponieważ artysta wystąpi wówczas w spektaklu „Romeo i Julia".
W nowy sezon zespół Opery Śląskiej wchodzi w nieco zmienionym, bo powiększonym składzie. Dyrekcja zaangażowała osoby, które zasilą szeregi baletu oraz chóru. Na bytomskiej scenie pojawi się też kilka nowych twarzy. Jedną z solistek będzie Gabriela Gołaszewska, młodziutka, bo 24-letnia artystka, sopranistka, która otrzymała pierwszą nagrodę w kategorii głosów żeńskich w XVIII Międzynarodowym Festiwalu i Konkursie Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu, a w Bytomiu pojawi się jako laureatka nagrody Opery Śląskiej na tym festiwalu. Zobaczymy ją m.in. podczas koncertu inauguracyjnego i w najnowszej premierze, czyli w „Napoju miłosnym" oraz w „Strasznym dworze". Zaśpiewa tu partię Hanny, a opera ta zostanie zaprezentowana na XXIX Festiwalu im. Adama Didura w Sanoku. Podczas tego wydarzenia odbędzie się również Koncert Laureatów IV Międzynarodowego Konkursu Wokalistyki Operowej im. Adama Didura. Konkurs odbywał się w kwietniu bieżącego roku w Operze Śląskiej. W Sanoku operowa publiczność usłyszy też głosy wybitnych, znanych i lubianych, artystów, którzy współpracują z bytomskim teatrem. Na scenie wystąpi m.in. Małgorzata Walewska, Joanna Woś i Stanislav Kuflyuk.
Jakie tytuły pojawią się jeszcze w repertuarze? - Przygotujemy nową wersję „Zemsty Nietoperza". Będzie to wznowienie klasycznej operetki, ponownie w reżyserii Henryka Konwińskiego, ale w zupełnie nowej obsadzie – mówi Łukasz Goik. Zespół przymierza się też do realizacji kolejnego, społecznego projektu w kooperacji z Fundacją Jutropera, czyli plenerowej opery „Turandot". W przedsięwzięciu weźmie udział chór rekrutujący się spośród mieszkańców Bytomia.
Opera Śląska stawia na młodzież i jej edukację. Od dawna współpracuje z bytomską „baletówką", a niedawno zintensyfikowała współpracę z Ogólnokształcącą Szkołą Muzyczną oraz z Akademią Muzyczną w Katowicach. – W ubiegłym roku zrealizowaliśmy w koprodukcji z Akademią Muzyczną „Rzekomą ogrodniczkę" i w tym sezonie tę współpracę będziemy kontynuować. Uważam, że nie ma nic lepszego niż to, żeby młodzież, absolwenci i adepci sztuki wokalnej brali czynny udział w realizacji spektaklu, a nie tylko „wchodzili" w gotowy spektakl– wyjaśnia dyrektor Łukasz Goik. W tym sezonie widzowie zobaczą kolejną wspólną produkcję Akademii Muzycznej i Opery Śląskiej. - To szkoła życia. Chcemy, żeby adepci wiedzieli jak pracuje się nad sztuką, uczestniczyli w procesie twórczym. W tym roku, z uwagi na rok moniuszkowski, przygotowujemy „Verbum nobile". Opera ta była już w naszym repertuarze, ale tym razem obsada będzie akademicka, chór także – dodaje dyrektor.
Łukasz Goik podkreśla też, że bytomska scena istnieje po to, by promować młodych artystów. - Powinna być, jak dawniej, „kuźnią talentów". Chcielibyśmy, żeby to tutaj stawiali swoje pierwsze kroki w życiu zawodowym, aby Opera Śląska towarzyszyła im na początku ich kariery. Liczę też na to, że później do nas wrócą, już jako wybitne osobowości artystyczne. Chcemy, aby mieli stąd przepiękne wspomnienia i chętnie do nas wracali – przekonuje.
Bytomscy artyści będą prezentowali efekty swojej ciężkiej pracy nie tylko na deskach tutejszej opery. Wezmą również udział w XXIX Festiwalu im. A. Didura w Sanoku, a balet pojedzie na IX Międzynarodowy Festiwal Tańca w Mościcach, gdzie zaprezentuje „Szeherezadę i Medeę". Z kolei „Halka" zostanie wystawiona w Bielsku-Białej podczas XXIV Festiwalu Kompozytorów Polskich im. Prof. H. M. Góreckiego. Warto też dodać, że Opera Śląska otrzymała aż 6 nominacji (najlepsza scenografia: Martyna Kander, Aleksandra Gąsior, najlepsza choreografia - Robert Bondara, najlepsza tancerka - Michalina Drozdowska, najlepszy śpiewak operowy - Stanislav Kuflyuk oraz najlepsza śpiewaczka operowa - Anna Borucka), do XIII Teatralnych Nagród Muzycznych im. Jana Kiepury. Wyniki konkursu poznamy pod koniec września.
Zakończenie roku jubileuszowego nastąpi w czerwcu 2020 roku i to wtedy będzie miała miejsca kulminacja jubileuszowych atrakcji. W programie przewidziano m.in.: Festiwal Opery Śląskiej, będzie też koncert plenerowy z udziałem Małgorzaty Walewskiej. – Znowu zamkniemy ulice Bytomia i urządzimy całodzienny „piknik z operą". Planujemy też koncert najpiękniejszych partii chóralnych – mówi Łukasz Goik. Uchylając rąbka tajemnicy, dyrektor Opery Śląskiej zapowiedział też, że jedną z atrakcji będzie wyświetlenie filmu prezentującego „Halkę" z 1929 roku. Jako, że jest to film niemy, projekcji będzie towarzyszyła muzyka grana na żywo.
Opera Śląska ma też szansę na powrót w plener do Dolomitów Sportowej Doliny. Taki projekt złożyła Halina Bieda, radna sejmiku województwa śląskiego i zarazem członek rady programowej Opery Śląskiej, w ramach I edycji Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego. Koszt przedsięwzięcia oszacowano na 480 tysięcy złotych. Zadanie to przeszło już pozytywną ocenę formalną. Czas na ocenę merytoryczną, a ostateczną decyzję o zakwalifikowaniu projektu do głosowania poznamy do 8 października. Wtedy też pojawi się spis inwestycji, na które mieszkańcy naszego województwa będą mogli głosować od 12 do 30 listopada. Natomiast wyniki poznamy pod koniec roku. - Po sukcesie zeszłorocznej imprezy plenerowej i pikniku „3 x Moniuszko – Mistrz, Muzyka, Miasto" wiem, że jest zapotrzebowanie na takie wydarzenia. Zrobimy wszystko, żeby powrót w Dolomity stał się możliwy – podkreśla Łukasz Goik.
A co z remontem? Opera cały czas prowadzi działania mające na celu rozpoczęcie remontu. Nie udało się rozstrzygnąć przetargów w związku ze znaczącym wzrostem cen materiałów i usług budowlanych. Przeprowadziliśmy jednak działania mające na celu zdobycia dodatkowych pieniędzy i dzięki marszałkowi województwa śląskiego, panu Jakubowi Chełstowskiemu, takie środki są możliwe do pozyskania. Pojawiła się możliwość przystąpienia do kolejnego programu, z którego będzie można sfinansować przebudowę i dokładamy wszelkich starań, aby móc z niego skorzystać. Opera Śląska to budynek unikatowy, zabytkowy i jednocześnie majestatyczny oraz architektonicznie trudny. Jego przebudowa to wyzwanie, na które jesteśmy jednak gotowi – wyjaśnia dyrektor Łukasz Goik.