Szkoła aktorska w Lublinie rozpoczyna rekrutację
Niepubliczna Policealna Szkoła Aktorsko-Wokalna “Qurtyna"Trema wykluczona. Egzamin na teatralnej scenie sprawdzi czy przyszły aktor czuje się na podium jak ryba w wodzie czy raczej jak karp przed Bożym Narodzeniem. W Lublinie otwiera się pierwsza szkoła aktorska w regionie. Rekrutacja potrwa od 29 lipca do 14 października
“Qurtyna" (pełna nazwa szkoły to Niepubliczna Policealna Szkoła Aktorsko-Wokalna “Qurtyna") ma siedzibę w lubelskim Teatrze Muzycznym. Nauka będzie trwać trzy lata i obejmie zajęcia takie, jak emisja głosu, taniec, dykcja, dubbing wiedza o teatrze czy sztuki wizualne. Kandydaci mają do wyboru dwie specjalności: aktorską i aktorsko-wokalną. Prawdopodobnie w przyszłym roku pojawi się także specjalność "media audiowizualne". Żeby się zapisać do szkoły wystarczy matura. Koszt jednego semestru to 2,8 tys. zł.
- Zależy mi na tym, żeby dać szansę pasjonatom. Jest wiele osób, które po skończeniu liceum zdają do szkół teatralnych i się nie dostają. Mam nadzieję, że się u nas pojawią. Ale kandydatami nie muszą być wyłącznie osiemnasto-, czy dwudziestolatkowie, tylko także osoby po studiach czy nawet starsze, które wykażą się odpowiednimi predyspozycjami. Na pewno dogodne będzie dla nich to, że zajęcia odbywają się w trybie zaocznym - mówi Anna Rogowska-Mrówczyńska, założycielka i pomysłodawczyni szkoły “Qurtyna".
16 października chętni zaprezentują wiersz, fragment prozy lub piosenkę podczas egzaminu wstępnego w sali widowiskowej Teatru Muzycznego. Komisja wsłucha się w dykcję i sprawdzi swobodę z jaką kandydaci odnajdują się na scenie. Ci zakwalifikowani podczas kolejnych lat nauki trafią w ręce aktorów związanych z Teatrem Osterwy (Hanki Brulińskiej, czy Witolda Kopcia). Wśród kadry znajdzie się także m.in. prof. nadzw. Zofia Bernatowicz, kierownik Zakładu Muzyki Rozrywkowej Instytutu Muzyki Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie. Przyszli absolwenci ukończą szkołę uzbrojeni w dyplom z tytułem zawodowym aktora. Pytanie gdzie znajdą zatrudnienie.
- Przygotowujemy do pracy w teatrach dramatycznych i muzycznych, a gdy wprowadzimy specjalność medialną, to także w radiu, czy w telewizji. - przekonuje Anna Rogowska-Mrówczyńska.
