W Teatrze STU
"Szczęśliwe dni" - reż. Krzysztof Jasiński - Agencja Teatralna BISWinnie, bohaterka Szczęśliwych dni, od pasa w dół zakopana jest w ziemi, która powoli pochłania ją coraz bardziej. W absurdalnej dla siebie sytuacji próbuje zachowywać pozory normalności. I wbrew wszystkiemu powtarza każdego ranka: Znów nastał szczęśliwy dzień.
Sztuka Becketta to koncert na jedną aktorkę. Winnie Beaty Rybotyckiej nieustannie zaskakuje – raz jest ślepnącą staruszką, raz kokietującą trzpiotką, raz bezradnym dzieckiem. Tekst monologu Winnie przeplatany jest wykonywanymi przez artystkę pieśniami i songami. Są wśród nich m.in. kompozycje F. Lehara, Z. Preisnera, Z. Koniecznego, J. Brella. Beacie Rybotyckiej towarzyszy – w roli Willego, męża Winnie – muzyk Konrad Mastyło. Rola ta jest jego aktorskim debiutem. Spektakl w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego jest wyjątkową próbą odczytania sztuki Becketta, niezwykle ważnym tropem stają się wykorzystane w inscenizacji utwory muzyczne. Szczęśliwe dni to poetycki obraz przemijania, lekcja wcale nie najłatwiejszego optymizmu. To pieśń życia – na przekór śmierci.
30 i 31 października, godz. 19:00