Wojna wymaga ofiar

"Wojna na trzecim piętrze" - reż. Marcin Hycnar - Teatr im. Stefana Jaracza

Kiedy za oknem śnieg nie pozwala zapomnieć o bezdusznej zimie, a wiatr z impetem uderza o wszystko, co napotka na swojej drodze, w teatrze Jaracza trwa wojna. I to prawdziwa wojna na karabiny i granaty.

W dramacie Pavla Kohouta jednostka musi podporządkować się władzy, a właściwie absurdalnej decyzji wydanej przez kierownictwo. Mecenas Emil Blaha zostaje zaskoczony w środku nocy wizytą Listonosza. Ten ostatni, w niespełna kilka minut, zamienia bezpieczny dom Blahy w regularne pole bitwy. Bitwy od której zależą losy całego kraju. Tak skrajnie nielogiczna sytuacja sprawia, że Mecenas Emil broni, jak tylko może spokoju swojej rodziny. A kolejne gorączkowe wizyty Lekarza, Policjanta i Generała wprowadzają coraz więcej chaosu i napięcia. Dotychczasowe normalne i stabilne życie głównych bohaterów zostaje całkowicie stłamszone przez absurd systemu i naciski władzy. Wszystkiemu towarzyszą dowcipne dialogi i precyzyjnie skonstruowane sceny.

Spektakl jest mieszanką wybuchową dobrej gry aktorskiej i efektów specjalnych. Wyraźnie zarysowane postacie stworzone przez Mariusza Siudzińskiego i Roberta Latuska, zdecydowanie dodają charakteru tragikomedii i napędzają akcję dramatu. Mariusz Witkowski i Urszula Gryczewska umiejętnie i przekonująco oddają cały wachlarz emocji, który prowadzi odbiorcę przez okopy wojny na trzecim piętrze.

Utwór Pavla Kohouta staje się w obecnych czasach niemal koniecznym do wystawienia. Kto z nas nigdy nie poczuł się jak bohater tragikomedii wplątany w przypadkową sytuację? Kto nie próbował walczyć we własnych czterech ścianach z absurdem tego świata? I wreszcie... kogo owa sytuacja nie zmusiła do przybrania maski oprawcy? Natura człowieka nie jest jednorodna, a dramat „Wojna na trzecim piętrze" doskonale to podkreśla.

Oto za wartką akcją i pełnymi humoru dialogami kryje się uwikłanie człowieka w absurd systemu. Niestety walka z nim spełza na niczym, a jedyne co pozostaje, to poddać się narzucanemu rozkazowi i samotnie stawić mu czoła. Okazuje się, że człowiek w kluczowym momencie zostaje zdany sam na siebie. I to od niego zależy, czy system ostatecznie go pokona.

A może walka zakończy się remisem? Jedno jest pewne, wojna zawsze wymaga ofiar.

Anna Grzelak
Dziennik Teatralny Łódź
26 marca 2021
Portrety
Marcin Hycnar

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia