Zaduszne pytania - Krakowski Salon Poezji

"Co będzie/ kiedy ręce/ odpadną od wierszy". Tak pisał Zbigniew Herbert w wierszu "Co będzie". O to samo pytali w środę w nocy aktorzy krakowscy słowami innych poetów.
Na 211. zaduszkowym Krakowskim Salonie Poezji, od 23.00 do 24.30, każdy swoim zmarłym przyjaciołom, towarzyszom, miłościom czytał wybrane przez siebie wersy. Dziędziel, Dymna, Orzechowski, Kozak, Święch, Cieślak, Segda, ktoś jeszcze - i frazy Rilkego, Leśmiana, Gałczyńskiego, Czechowicza, Baczyńskiego, Kochanowskiego, czyjeś jeszcze... Tu nie uchodzi recenzować. Uchodzi dodać, że Wiesław Suruło grał na flecie, Paweł Wójtowicz na skrzypcach, Leszek Wójtowicz zaś trzy pieśni zaśpiewał. I jeszcze jedno uchodzi. Salon dedykowany był niedawno zmarłemu aktorowi, dramaturgowi i reżyserowi Jackowi Chmielnikowi. Dla niego dokończę wiersz Herberta "Co będzie", tak jak go w głowie szeptałem. A więc... "gdy w innych górach/ będę pił suchą wodę// powinno to być obojętne/ ale nie jest// co stanie się z wierszami/ gdy odejdzie oddech/ i odrzucona zostanie/ łaska głosu// czy opuszczę stół/ i zejdę w dolinę/ gdzie huczy/ nowy śmiech/ pod ciemnym lasem".
(GP)
Dziennik Polski
3 listopada 2007

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia