Czy wciąż przemawia do nas "Nabucco"?

Akcja opery większości odbiorców bardzo dobrze znana przedstawiona została przez śpiewaków Opery Śląskiej na deskach Pałacu Kultury Zagłębia w zupełnie nowym świetle.

Opera "Nabucco" to nie tylko walka dwóch sióstr o ukochanego, to także zmagania o władzę, religię i wiarę, która rozgrywa się pomiędzy Asyryjczykami i więzionymi przez nich Żydami.

Niemogące dojść do porozumienia siostry odwracają się od siebie. Abigale snuje intrygi by przejąć władzę i wreszcie odnieść upragniony sukces. Na swojej drodze nie cofnie się przed niczym, jest zdeterminowana i bezwzględna, zaślepiona chęcią tryumfu nie widzi jak powoli wszystko obraca się przeciwko niej. Zło, jakie reprezentuje, w ostatecznej potyczce przegrywa i umiera wraz z nią, dobro odnosi sukces pozostawiając za sobą ład, jedność, zrozumienie i szacunek zarówno do bliźniego jak i Boga.

Liczny chór obrazuje dwa zwaśnione ludy, poddanych króla i straż pałacową oraz Żydów, każda z grup identyfikuje się ze sobą poprzez ubranie, kolory szat przyporządkowują ich pozycję w akcji dramatu. Także główni soliści swoim ubiorem utożsamiają się z wybranymi grupami. Całość stanowi zwięzły obraz podziałów społecznych, zależności jakie pojawiają się pomiędzy grupami a także pozwalają określić kto przyjmuje jaką stronę w rozgrywającym się konflikcie.

Arie opery "Nabucco" są niezwykle piękne i wymagające, z zapartym tchem widownia słucha postaci Abigale granej przez Jolantę Wagner, jej sopranowy głos, przenika do najgłębszych zakamarków duszy i całkowicie pochłania odbiorcę. Głosy dwóch kochanków Feneny w którą wcieliła się Iwona Noszczyk i Ismaela granego przez Macieja Komandera także stanowią niebywałą kompozycje. Sopran i tenor dopełniają się na scenie, głosy postaci łączą się w jedność tak jak łączą się ich dusze. Donośnie brzmi także głos króla "Nabucco" granego przez Adama Woźniaka; baryton silny i mocny jak sama postać, tylko podkreśla jego pozycję. Wraz z rozwojem akcji głos śpiewaka zdaje się jeszcze bardziej uwypuklać zachodzące w "Nabucco" przemiany. Kolejne etapy z którymi się mierzy, pokazują drogę jaką przeszedł od ,,wszechwiedzącego'' władcy do nawróconego człowieka.

Spektakl operowy "Nabucco" posiada bardzo minimalistyczną scenografię, kilka podestów i wielkie przesłonięte plastikową kurtyną drzwi dają wręcz przemysłowy charakter malującej się przed naszymi oczami scenie. Całości scenografii dopełniają umieszczone za przezroczystą przesłoną światła. Dzięki tak minimalistycznym dekoracjom widz bez problemu może śledzić akcję opery, gdzie duży chór i wielu solistów idealnie wypełnia scenę. Minimalistyczność scenografii pozwala w pełni skupić się na ariach oraz bogatych kostiumach postaci.

W wygląd całego spektaklu wkrada się jednak pewnego rodzaju futuryzm, nie tylko poprzez przypominające przemysłowe elementy dekoracje, ale także poprzez rekwizyty. W rękach żołnierzy zobaczmy bowiem nie tylko miecze ale także wysokie laski, których blask dostrzegamy wtedy gdy gasną inne światła. Przypominające glow stick narzędzia nie pasują do czasów "Nabucco", pasują jednak do naszej ery, stanowiąc pomost pomiędzy przeszłością a teraźniejszością, pomiędzy nimi a nami. Pozwala nam zbliżyć się do prezentowanych na scenie wydarzeń. Dzięki temu prostemu zabiegowi scenicznemu opera nie stanowi tylko obrazu przeszłości, ale także nawiązuje do czasów nam bliższych, jaki i do samego miejsca w jakim jest ona wystawiana.

Sama akcja opery niesie ze sobą ponadczasowy przekaz o tym, że trudno jest żyć obok ludzi o poglądach drastycznie innych niż nasze, trudno jest odnaleźć siebie we współczesnym świecie, czasem by to zrobić tak jak sam tytułowy "Nabucco" musimy spaść na sam dół, stracić wszystko by zrozumieć kim jesteśmy i o co chcemy walczyć.

Opera nie zamyka się w pewnych ramach czasowych, jej przekaz jest wciąż aktualny, wciąż uczy nas i przestrzega przed nienawiścią, pychą i niezdrową chęcią władzy.

Futurystyczne dekoracje są łącznikiem świata opery z tym naszym, przepełnionym technologią, dochodzącymi z każdej strony światłami, telefonów, telewizorów czy lamp.

Opera "Nabucco" to nie tylko spotkanie z klasykiem, słuchając kolejnych arii śpiewaków możemy usłyszeć ponadczasowy przekaz o szacunku, dobroci i zrozumieniu dla drugiego człowieka, które czasem tak trudno nam przychodzi. Możemy zobaczyć, że pomimo tak wielu lat problemy z jakimi się zmagamy wcale tak bardzo się nie zmieniły, że w rezultacie jesteśmy takimi samymi ludźmi tylko na innych pozycjach społecznych i w innych czasach.



Jowita Karczyńska
Dziennik Teatralny Katowice
6 marca 2023
Spektakle
Nabucco
Portrety
Laco Adamik