Festiwal Krzysztofa Pendereckiego

Jurij Baszmet, Anne Sophie Mutter, Walerij Giergijew i Charles Dutoit uświetnią obchody 80. urodzin Krzysztofa Pendereckiego. Utwory jubilata gwiazdy światowej sławy wykonają w ramach festiwalu jego imienia. Odbędzie się on w dniach od 17 do 23 listopada w Warszawie.

- Pracy mam na najbliższe 20 lat - powiedział na poniedziałkowej konferencji zapowiadającej festiwal Krzysztof Penderecki. - Stawiam sobie coraz wyższe poprzeczki, które nie zawsze udaje mi się przeskoczyć, więc czasami pod nimi przechodzę. Mam w zanadrzu utwory, które chciałbym skończyć i na to mi potrzeba przynajmniej 20 lat. W związku z tym mam nadzieję, że uda mi się obchodzić jeszcze kiedyś okrągłe urodziny - mówił jubilat.

W planach ma ukończenie opery "Fedra", którą pisze na zamówienie Opery Wiedeńskiej od 30 lat. Jak podkreślił kompozytor, stara się teraz odpoczywać od wielkich kompozycji i pisać tylko kameralne utwory. W tym roku napisał już cztery. Penderecki chce skończyć też m.in. cykl symfonii (zostały dwie) oraz obiecaną wnuczce operę dla dzieci.

Kompozycji tych już napisanych i najbardziej znaczących dla twórczości Pendereckiego będzie można wysłuchać na festiwalowych koncertach w mistrzowskim wykonaniu. Festiwal to prezent urodzinowy od jego żony, Elżbiety, która go zorganizowała i zadbała o obecność artystów związanych z twórczością kompozytora.

- My w tym roku obchodzimy 50 lat znajomości i 40 lat małżeństwa. To też jest szmat czasu. To upoważnia mnie w jakimś sensie do tego, aby powiedzieć, że znam twórczość Krzysztofa Pendereckiego. Znam jego jako twórcę, jako człowieka. Chciałabym mu wyprawić takie urodziny, jakie w moim przekonaniu powinien on mieć za to, co w życiu zrobił - mówiła Penderecka.

Podkreśliła: - Był wierny temu krajowi. Nigdy nie było mowy, że tę Polskę opuścimy na zawsze. Nie wyobrażał sobie tego. Chodziło o te korzenie. Miał swój ogromny wkład w ruch Solidarności. Dodała, że wiele faktów z jego życia jest nieznanych szerszej publiczności, bo - Krzysztof w ogóle nie lubi mówić ani o sobie, ani o tym, co robi. Bardzo niewiele mówi też w domu. Tak jest całe życie. Czasami się Pendereckiego odbiera, że jest niesympatyczny. A tak naprawdę to dlatego, że jest bardzo nieśmiały. On jest bardzo sympatyczny i ma ogromne poczucie humoru - zapewniała.

W programie Festiwalu Krzysztofa Pendereckiego znalazło się dziesięć koncertów, na których zostanie wykonanych kilkadziesiąt utworów kameralnych i symfonicznych kompozytora. Będą one prezentowane na trzech warszawskich scenach: Filharmonii Narodowej, Teatru Wielkiego - Opery Narodowej i Zamku Królewskiego. Łącznie koncertami pokieruje 19 dyrygentów, będą to m.in. Dutoit i Giergijew, Lorin Maazel, Jacek Kaspszyk, Jerzy Maksymiuk i Marek Moś.

Wydarzeniem będzie koncert finałowy, który odbędzie się w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej 23 listopada - w dniu 80. urodzin kompozytora. Na jednym koncercie zostaną wykonane: "Tren ofiarom Hiroszimy", "Duo Concertante" na skrzypce i kontrabas, "Concerto grosso" na trzy wiolonczele i orkiestrę oraz "Credo" na pięć głosów solowych. Wystąpią m.in. skrzypaczka Mutter, kontrabasista Roman Patkolo, wiolonczeliści Arto Noras, Daniel Mueller Schott i Ivan Monighetti oraz śpiewacy: Iwona Hossa, Agnieszka Rehlis, Krystian Krzeszkowiak i Nikołaj Didenko. Sinfonię Varsovię poprowadzą Dutoit i Krzysztof Urbański.

Tego samego dnia rano w Archikatedrze św. Jana odbędzie się uroczysta msza św., na której zostanie wykonana "Missa Brevis" Pendereckiego.

Teatr Wielki - Opera Narodowa przygotowuje też dwie wystawy poświęcone m.in. związkom Pendereckich z Krakowem. Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych wyemituje z okazji 80. urodzin kompozytora druk okolicznościowy w formie przypominającej banknot o nominale 80 zł.

Samego Pendereckiego najbardziej w jego twórczości cieszą utwory a capella i kameralistyka. Napisał ponad 30 utworów kameralnych. - Muzykę a capella piszę od połowy lat pięćdziesiątych. Wtedy naprawdę nikt nie pisał muzyki sakralnej. Wszystko się zaczęło w siedemdziesiątych latach, gdy nie było to już niebezpieczne - mówił. "Mnie interesuje to, co mam teraz w szufladzie, co piszę i co będę pisał" - podsumował Penderecki.



(-) (-)
(PAP)
17 września 2013