Przychodzi Żyd do Rabina, czyli czy Szekspir był antysemitą?
Moda na uwspółcześnianie Szekspira nie przemija - w krakowskim Teatrze Ludowym w 7 marca odbyła się premiera "Kupca Weneckiego" - najnowszej realizacji Tomáša Svobody. Szekspirowska komedia w stylu queer opery.W Wenecji, mieście bogatym bogactwem swoich obywateli, mieszka Antonio, znany w całej republice jako król kupców. Jego miłość do świata uosabia młody Bassanio i pragnienie dania mu szczęścia. Gdy ten prosi go o pomoc finansową, aby móc starać się o rękę pięknej Porcji, kupiec bez zastanowienia decyduje się na zaciągnięcie długu u Żyda Shylocka i podpisanie absurdalnej umowy pożyczki. Zastawem ma być funt mięsa wykrojony z ciała Antonia. Wiara w powodzenie swoich interesów i otwarta pogarda okazywana Żydowi, stawia kupca w trudnej sytuacji, gdy nie jest w stanie długu spłacić. Ani pomoc przyjaciół, ani sympatia doży weneckiego nie ma znaczenia wobec pragnienia zemsty Żyda. W ostatniej chwili dzięki pomysłowości i sprytowi Porcji udaje się jednak nie tylko ocalić Antonia od śmierci, ale również odebrać Żydowi cały majątek, dobre imię i godność. Pierwsza cześć spektaklu to afirmacja życia, zabawy, seksualności. Męscy bohaterowie poprzez swoje zachowanie i ekscentryczne stroje przypominają grupę transwestytów czy amatorów berlińskiej love parade. Ich kompletne zniewieścienie przeciwstawione jest wizerunkowi kobiet. To one, w przeciwieństwie do mężczyzn, są silne i potrafią skutecznie działać, choć - podobnie jak mężczyźni - również emanują wyuzdaną seksualnością. Dwór Porcji przypomina raczej agencję towarzyską, a ona zaś sama na tle swoich "dam" sprawia wrażenie zarządzającej całym interesem. W fantazyjnych kostiumach autorstwa Ivany Brádkovej przedstawiono dwa kontrastujące ze sobą oblicza świata "Kupca Weneckiego". Z jednej strony ekscentryzm katolików, pragnienie zabawy i niespożyty entuzjazm do wszystkich uciech świata, który uosabia się w postaciach Bassanio, Gratiano, Salerio, Solanio, Lorenzo, z drugiej zaś hermetyczny świat diaspory żydowskiej, przedstawiony przez Shylocka i jego przyjaciela Tubala, skupionej na pracy i pomnażaniu swoich dóbr. Z jednej strony przepych, bogactwo kolorów i nieskrępowana seksualność, z drugiej ascetyzm, czerń chałata i ciągła wewnętrzna samokontrola. Z przestrzeni scenicznej Żydzi zostali wyizolowani. Ich domem, gettem jest wielka platforma na kółkach, przypominająca akwarium. W jej wnętrzu niemalże nieruchomi i pełni godności siedzą Shylock, córka Jessica i Tubal. Ich odosobnienie jest bardzo wyraziste. Nie tylko nie chcą mieć nic wspólnego z całym blichtrem katolickiej Wenecji, ale i w ich pozie zawiera się pewność otrzymania upragnionej nagrody. Nie jest to jednak oczekiwanie przyjścia Mesjasza, ale raczej życzenie klęski wrogom, w szczególności Antonia. Druga część wydaje się być w porównaniu z pierwszą bezbarwna. Znikają peruki z głów, mocny makijaż, wszyscy poważnieją, ale wyjście z konwencji kiczowatej opery, nie robi spektaklowi dobrze. Scena sądu przypomina charakterem popularne programy rozrywkowe typu court-show. Ostatnie sceny są zaś kompletnie niezrozumiałe. Aktorzy siedzą na krzesłach w scenerii pozbawionej wcześniejszego kiczowatego przepychu, blade światło przytłumia kolorowe stroje, a oni tylko od niechcenia rzucają swoje kwestie, uśmiechając się przy tym do siebie przyjacielsko. Zmiana konwencji jest niezrozumiała i zaburza odbiór całości dramatu. Jedno jest pewne - Szekspir nie lubił Żydów. Nad Shylockiem znęca się od pierwszej do ostatniej chwili, a to bezsensowną ucieczką córki, a to poprzez fałszywe przekonanie o zwycięstwie, by w końcu skazać go na pogardę i całkowitą klęskę. Svoboda analizuje szczegółowo właśnie tę warstwę dramatu i to właśnie sceny przedstawiające życie Shylocka, są niezwykle przejmujące, a postać Żyda jest najbardziej zgłębiona psychologicznie. Pełną tragicznością rolę Shylocka stworzył Kajetan Wolniewicz, którego oszczędne aktorstwo wspaniale kontrastuje z pełnymi ekshibicjonizmu kreacjami pozostałych aktorów. Z jednej strony jest bezwzględnym lichwiarzem. Z drugiej zaś skrzywdzonym przez przesądy i opinie człowiekiem, któremu odebrano najpierw godność a potem córkę, w końcu majątek, religię, dobre imię i zrobiono go dłużnikiem litości swych wrogów. Monolog, w którym tłumaczy powody swojej nienawiści i chęci zemsty jest najlepszą sceną i pozostaje długo w pamięci. Postać godnego przeciwnika stworzył Jacek Strama. Antonio jest handlowcem, nieomal patrycjuszem, gdyż to pieniądze w Wenecji stanowią o szlachectwie. Jest dumnym i pewnym siebie człowiekiem, a jego postać zyskuje na godności szczególnie w drugiej części, gdy pozbywa się gejowskiej peruki i boa z piór i nabiera dzięki temu nowego wyrazu, staje w nowym kontekście, osoby tragicznej, skończonej, ale ciągle surowego strażnika swojego dobrego imienia. Fascynujący jest kontrast pomiędzy jego wyglądem, kobiecością, a męskim zachowaniem i opanowaniem. Premiera "Kupca Weneckiego" to kolejne duże przedsięwzięcie Teatru Ludowego. Spektakl ciekawy, barwny i potrafiący ciekawie operować w obszarach kiczu. To tętniące życiem widowisko, pełne wyrazistych postaci i ciekawej choreografii. Warto go zobaczyć nie tylko dlatego, że jest jedną z najrzadziej wystawianych komedii Szekspira, ale przede wszystkim z powodu świetnej gry aktorskiej, zwłaszcza zaś dla roli Kajetana Wolniewicza, którego bohater stał się, wbrew samemu Szekspirowi, najbardziej ludzką i bliską widzowi postacią. Teatr Ludowy w Krakowie William Shakespeare "Kupiec Wenecki" przekład: Stanisław Barańczak reżyseria: Tomáš Svoboda asystent reżysera: Justyna Kowalska scenografia: Jaroslav Bönisch muzyka: Karel Albrecht kostiumy: Ivana Brádková Obsada: Doża wenecki - Krzysztof Górecki, Książę Maroka - Jacek Joniec/Piotr Pilitowski, Książę Aragonii - Jarosław Szwec, Antonio, Kupiec Wenecki - Jacek Strama, Bassanio - Marcin Stec, Gratiano - Tadeusz Łomnicki, Salerio - Jan Nosal, Solanio - Paweł Kumięga, Lorenzo - Tomasz Schimscheiner, Shylock, Żyd - Kajetan Wolniewicz, Tubal, Żyd - Andrzej Franczyk, Lancelot Gobbo - Jacek Wojciechowski, Porcja - Dominika Markuszewska, Nerissa - Iwona Sitkowska, Jessica - Patrycja Durska, Krysa - Piotr Piecha, Kurtyzany: Małgorzata Krzysica, Barbara Szałapak, Katarzyna Tlałka, Justyna Kowalska, Piotr Piecha Premiera: 07.03.2008 r.
Izabela Oleksik
Dziennik Teatralny Kraków
15 marca 2008