Ruch ponad opowieścią - o premierze Sopockiego Teatru Tańca
Trudno najnowszy spektakl Sopockiego Teatru Tańca oceniać bez kontekstu. "Traktat o Estetyce. Technika defektów i skaz" jest bowiem wypowiedzią artystyczną opartą na idei słynnych reformatorów tańca XX wieku. Wypowiedzią przemyślaną, precyzyjną i naprawdę udaną, choć niełatwą w odbiorze.Twórcy "Traktatu o Estetyce. Techniki defektów i skaz" nie ukrywają swoich inspiracji pracą wybitnego choreografa Merce'a Cunninghama i nie mniej wybitnego kompozytora Johna Cage'a. Idea czystego, wyzwolonego od reżimu baletowego i opowiadania jakiejś historii ruchu Cunninghama znajduje swoje odbicie na scenie. Spektakl śmiało nazwać można hołdem wobec jednej z najważniejszych postaci w historii tańca współczesnego. Równie udany jest także ukłon Bartosza Hervy (autora muzyki do spektaklu) w stronę Cage'a i muzycznych rozwiązań, które tamten kompozytor przygotowywał do przedstawień Merce'a Cunninghama.
Sopocki Teatr Tańca nie dokonuje kalki utworów Cuninghama, chociaż chętnie cytuje dzieła mistrza (np. "Variations V" czy "Beach Birds For Camera") według pomysłu Jacka Krawczyka, przetwarzając ruchy Cunninghama. W zespołowej choreografii STT rozpisano je na sześcioro tancerzy. "Traktat o Estetyce..." (podobnie jak w spektaklach Merce'a Cunninghama) to następujące po sobie sekwencje ruchów poszczególnych tancerzy, w których bez trudu odnaleźć można ślady choreografii zespołu Merce Cunningham Dance Company.
Świetnie wygląda już sam początek, gdy Jacek Krawczyk niczym Merce Cunningham "ożywia" ruchem stojące na scenie, identycznie ubrane tancerki, wykonując wspólnie z nimi fragmenty "ich" tańca. W składzie STT oprócz Krawczyka znalazły się: Joanna Czajkowska, Dorota Zielińska, Grażyna Słaboń, Magdalena Wójcik i Joanna Nadrowska.
Joannę Czajkowską, Dorotę Zielińską i samego Krawczyka cechuje duża świadomość ciała, swoboda i precyzja wykonywanego ruchu. Jego kwintesencją jest fragment częściowo improwizowany, gdy na bardzo pomysłowych, wizualizacjach, przygotowanych przez Łukasza Borosa, pojawiają się hasła charakteryzujące ruch odtwarzany przez tancerzy: kierunkowy - bezkierunkowy, swobodny - ograniczony, ciężki - leki, powolny - szybki. W tej scenie najciekawsze są Joanną Czajkowska i Dorota Zielińska. Później uwagę zwraca też "elektryczny" duet Krawczyka z Grażyną Słaboń i finałowa scena zbiorowa.
Spektakl "Traktat o Estetyce. Technika defektów i skaz" jest kolejną dojrzałą, spójną propozycją Sopockiego Teatru Tańca. To przedstawienie dobrze zatańczone, wsparte przez udaną oprawę wizualną (oprócz wspomnianych wizualizacji Borosa, również światła ustawione przez Artura Aponowicza) i muzyczną.
Oczywiście, jak sama nazwa wskazuje, to propozycja bardzo estetyczna, wysmakowana, ale też hermetyczna, dla niewyrobionego widza po prostu trudna, ponieważ nie budowana na historii, a za to ściśle osadzona w tradycji tańca współczesnego. Warto poznać również takie oblicze Sopockiego Teatru Tańca.
Łukasz Rudziński
www.trojmiasto.pl
25 marca 2013