Trzy kobiety na placówce
Trzy nie najmłodsze kobiety, mieszkające w rodzinnym domku, nękane włamaniami, obezwładniają napastnika i wtedy zaczyna się kłopot, bo nie wiedzą, co zrobić z pojmanym. Taki jest punkt wyjścia gorzko-zabawnej opowieści o siostrach Eryńskich (nazwisko znaczące), córce jednej z nich i napastnikuPotoczysty dialog, wyraziste portrety samotnych kobiet: byłej funkcjonariuszki służb PRL (Teresa Lipowska w konwencji żołnierki), kobiety kochliwej (Ewa Szykulska w konwencji erotomanki), zahukanej i zagubionej w świecie ślamazary (Barbara Bursztynowicz w konwencji słodkiej niedojdy), córki (Dorota Naruszewicz w konwencji zapracowanej yuppie) i zakładnika (Michał Kruk), inteligentny dowcip i odrobina społeczno-obyczajowej przymieszki dają komedię dobrze skrojoną, bez aspiracji do wielkich syntez.
Marcin Szczygielski po raz kolejny dowodzi, że włada dramatopisarskim rzemiosłem i wyrasta na pierwszego dostawcę współczesnej komedii obyczajowej.
Tomasz Miłkowski
Przeglad
10 grudnia 2011