"Majowe konwalie", czyli dydaktyzm

"Majowe konwalie" - reż. Dariusz Siastacz - Teatr Wybrzeże w Gdańsku

Czy można napisać dobrą rzecz na zamówienie ? Historia zna wiele przykładów na twierdzącą odpowiedź.

Tomasz Żółtowski- Wymogi zamówienia były bardzo konkretne: 45 minut, przemoc w rodzinie, alkohol, narkotyki „mile” widziane, troje bohaterów. Trochę się obawiałem, bo miałem wrażenie, że muszę napisać jakiś produkcyjniak. Starałem się, żeby tak nie było, żeby było to coś, co trafia do młodych ludzi, usiłowałem operować ich językiem. Będzie to grane w szkołach woj pomorskiego, może nawet dalej. Jestem bardzo ciekawy reakcji, szczególnie młodych ludzi. (...) Na razie tworzę kolejny scenariusz filmowy – komedię romantyczną .

Dariusz Siastacz - To moja kolejna reżyseria. Do tej pory zrobiłem m.in. piosenki Nicka Cave\'a ( „Ballady ofiar” - wracają w listopadzie tego roku), dyplom IV. Roku w Teatrze Muzycznym w Gdyni, „10 obrazów naturalnej wielkości”. Tomasz Żółtowski zaproponował mi rezyserię i po lekturze jego tekstu podjąłem wyzwanie. Spektakl robiliśmy „po lekcjach”, do jego powstania nie doszłoby, gdyby nie przychylne nastawienie dyrektorów: Macieja Korwina (Teatr Muzyczny w Gdyni) i Adama Orzechowskiego ( Teatr Wybrzeże).

„Majowe konwalie” to historia trzyosobowej rodziny, obciążonej solidnym bagażem patologii.Zła komunikacja między ojcem, córką i synem prowadzi do kumulacji agresji, która kończy się w finale ojcobójstwem. Rzecz przeznaczona jest dla uczniów, bedzie grana w salach gimnastycznych pomorskich, i nie tylko, szkół. Siłą rzeczy historia operuje wielkimi skrótami i uproszczeniami psychologicznymi. Czy dotrze do adresatów?

„Branżowa” publiczność przyjęła rzecz ze zrozumieniem i godnie. Trudno mówić o poziomie artystycznym spektaklu, bo trudno ocenić rzecz pisaną na tak wyraźne i ograniczające zamówienie. Ale w tym skromnym ujawnieniu warto zauważyć dobrą grę Krzysztofa Matuszewskiego (Ojciec i Adwokat) i, przede wszystkim, Reni Gosławskiej (Sylwia). Renia jest w ważnym momencie swej kariery. Pokazała, że dobrze sobie radzi w projekcie dramatycznym, a jej temperament i osobowość są wyjątkowe na naszym, trójmiejskim rynku. Może dyrektorzy i reżyserzy Miejskiego i Wybrzeża dadzą się rozwinąć tej ścieżce talentu niebanalnej aktorki? Po zielonym spektaklu „Kiss Me Kate” ( brawurowe wykonanie a la Chylińska), czekam z niecierpliwością na jej kolejne wcielenia i zaskoczenia.

Całości zdarzenia dopełnił arcybiskup Gocłowski, który w blisko 10-minutowej laudacji/kazaniu, ciepło wypowiedział się o spektaklu. Myślę, że to dobry pomysł, by po każdej premierze dać mały kwadrans księdzu, by objaśnił i wyjaśnił wszechstronnie oraz ostatecznie treść utworu. Najbliższa okazja to chyba „Kto się boi Wirginii Woolf” w Miejskim – będzie co wyjaśniać, oj będzie...

Tomasz Żółtowski, Majowe konwalie.Reżyseria - Dariusz Siastacz. Występują: Renia Gosławska jako SYLWIA,  Krzysztof Matuszewski jako OJCIEC i ADWOKAT, ,Marcin Tomczak jako KUBA. (W drugiej obsadzie role OJCA i ADWOKATA gra Maciej Szemiel). Czas trwania: ok 40. minut, Scena Malarnia Teatru Wybrzeże, 6 listopada 2009.

Piotr Wyszomirski
Gazeta Świetojanska1
10 listopada 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia