A historia opowie się sama. Przystaniemy tylko "Na chwilę"

18. Konferencja Festiwal Sztuki Tanecznej

Oniryczny spektakl "Na chwilę" zaprezentowany przez Integracyjny Teatr Tańca Kierunek traktuje o schematyczności i przemijalności życia. W fabule opowiedzianej za pomocą płynnych ruchów można doszukać się morału napominającego, że wszystko trwa tylko chwilę, lecz te mijające chwile się powtarzają. Powracają do nas, a my je ponownie odtwarzamy. Automatycznie. Bez zastanowienia

Integracyjny Teatr Tańca Kierunek to wyjątkowy zespół, który tworzą dwie osoby poruszające się na wózkach oraz grupa dziewczyn rozpoczynających swą przygodę z tańcem współczesnym. Jego programowym zadaniem nie jest rehabilitacja, czy terapia, a nieustanne poszukiwania nowej estetyki tańca oraz tworzenie przestrzeni równouprawnienia oraz porozumienia sprawnych i niepełnosprawnych.

Spektakl „Na chwilę”, który swoją premierę miał 10 czerwca tego roku został wyreżyserowany przez Jarosława Karcha, absolwenta Politechniki Śląskiej. Swą zawodową ścieżkę związał z tańcem dzięki corocznemu uczestnictwu w Międzynarodowej Konferencji Tańca Współczesnego. Choreograf stworzył spektakl niebanalny. Za pomocą ruchu udało mu się opisać poszukiwania możliwości oraz przekraczanie ograniczeń, jakie nakłada na nas natura. Generalną myślą, będącą ideą naczelną i porządkującą fabularną linię ruchowej narracji był problem automatyzacji oraz nieświadomego popadania społeczeństwa w zależności. Aktorzy, którzy dostali się w orbitę wpływów choreografa stanowili tylko naczynia, które wypełnione boskim tchnieniem Geniusza teatru wprawiły w ruch skomplikowane tryby maszyny życia. Skomplikowane przejścia, podnoszenia oraz układy choreograficzne zasługują na szczere uznanie.

Reżyser umiejętnie stopniował napięcie. Spektakl rozpoczął się od zdecydowanie wolnej muzyki, która dyktowała powolne ruchy. Z biegiem czasu muzyka zmieniła się, przeradzając w nieco żywszą, dynamizującą ruchy aktorów. W trakcie spektaklu pojawiały się momenty refleksji. Zastanowienia. Tancerze nieruchomieją tylko na chwilę, wpatrując się w wyimaginowane niebo. Na chwilę. Oryginalnym akcentem choreograficznym było zastosowanie zabiegu „zamrożenia czasu”, przypominający nieco animację poklatkową. Tancerze w zwolnionym tempie poruszali się, dążąc do podania sobie rąk.

Scenicznym ruchem rządziła muzyka, stworzona i dobrana przez Pawła Murlika. To ona wyznaczała zmiany układów choreograficznych, metamorfozy bohaterów spektaklu oraz modyfikacje oświetlenia.

Zaskakiwać może fakt, że minimalistyczna scenografia opracowana przez Ewelinę Gurak nie została do końca wykorzystana. Splecione liany zwisające z sufitu zachęcały do wykorzystania. Zanim rozpoczął się spektakl mogło się wydawać, że intrygujące dekoracje odegrają ważną rolę w spektaklu. Niestety, pełniły one tylko rolę tła.

Spektakl „Na chwilę” przemycił do ludzkich umysłów nową estetykę taneczną, dla której ruch jest jedynie pretekstem do wyrażenia przemyśleń filozoficznych.

Magdalena Mikrut-Majeranek
Fabryka Tańca - Gazeta Festiwalowa
29 czerwca 2011

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia