Absurd zawsze pożądany

,,Szewcy" – aut. Stanisław Ignacy Witkiewicz - reż. Stanisław Melski – Teatr Polski we Wrocławiu – 28.10.2022r.

28 października 2022 roku w Teatrze Polskim we Wrocławiu miała miejsce premiera spektaklu ,,Szewcy" w reżyserii Stanisława Melskiego – dedykowana zmarłej dwa lata wcześniej Iwonie Stankiewicz. Ta wyczekiwana przez wielu adaptacja dramatu Witkacego nie odbiegała znacząco od tekstu, jednak nie jeden raz zaskoczyła swoją innowacyjnością oraz pozostawiła z refleksjami na temat panoramy dzisiejszego świata.

,,Szewcy" to zdecydowanie najważniejsza i najbardziej znana sztuka Witkacego. Absurdalny i groteskowy tekst sprawia, że dla nie jednego jest ciężką do przeczytania i zrozumienia lekturą. Opracowanie tekstu nie stanowiło, jednak większego problemu dla Stanisława Melskiego, który miał już wcześniej do czynienia z tekstami awangardowymi („Ferdydurke" wg W. Gombrowicza, T.A. Teatrum we Wrocławiu, 2016). Przeniósł on XX-wieczną sztukę do czasów współczesnych i sprawił, aby była ona zrozumiała dla każdego widza w teatrze.

Nie byłoby to jednak możliwe bez odpowiedniego zaangażowania i ciężkiej pracy występujących aktorów. Wymagający tekst oraz prawie filozoficzne monologi mogłyby znudzić i szybko stracić uwagę widza, gdyby nie doskonała ekspresja, dykcja oraz intonacja głosu. Na szczególne wyróżnienie zasłużył Dariusz Bereski (Sajetan Tempe) oraz Agata Skowrońska (Księżna Irina Wsiewołodowna Zbereźnicka-Podberezka). Grane przez nich postacie były bardzo wyraziste oraz charakterystyczne. Oboje całkowicie oddali się swoim rolom i nie pozostawili żadnych wątpliwości, że zostały one dla nich praktycznie stworzone. Ich ekspresyjność oraz pasja, którą włożyli w przywołanie swoich postaci do życia sprawiły, że skupiali na sobie uwagę przez cały czas trwania spektaklu. Zapewne pomógł w tym również fakt, że zarówno scenografia jak i kostiumy aktorów opracowane przez Mariannę Syskę były dosyć proste i skromne. Garderoba nie przykuwała zbytnio oka, lecz pasowała do charakteru danej postaci. Natomiast rekwizyty dobrane w umiarkowanej ilości nie zdominowały sceny swoim nadmiarem. Wrażenie ,,pustej sceny" minimalizowały światła (Dariusz Bartołd i Mikołaj Pływacz), które odpowiednio skupiały uwagę widza i podkreślały najważniejsze elementy.

Witkacy przez całe życie eksperymentował ze sztuką - jest on w końcu jednym z przedstawicieli polskiej awangardy. Swoją twórczością chciał zaskakiwać, szokować i wywoływać najróżniejsze emocje. Zdaje się, że podobny zabieg próbował przeprowadzić również Stanisław Melski, ponieważ nie jeden raz scenę nagle przerywał występ taneczny czy wokalny. Wywoływały one dezorientację, szok, ale również śmiech widowni z absurdalności danej sytuacji. Muzyka (Izabela Kuriata-Matuszewska i Piotr Matuszewski) oraz choreografia (Arkadiusz Buszko) niewątpliwie stanowią bardzo ważny element ,,Szewców" w reżyserii Melskiego. To współczesne podejście nie każdemu przypadnie do gustu, lecz uważam, że w pewnym sensie realizuje koncepcję Witkacego na temat sztuki, której zadaniem jest zaskakiwać odbiorcę.

Nie było to jedyne nowoczesne zagranie ze strony Melskiego. Najbardziej imponującym ruchem było zastosowanie modulatora dźwięku u postaci Hiperrobociarza (Igor Kowalik). Rozchodzący się po całej sali widowiskowej zniekształcony głos przyprawiał o dreszcze i nadawał całej scenie niepokojącego tonu.

Premierę spektaklu uczynił jeszcze bardziej wyjątkowym Jubileusz 35-lecia Dariusza Bereskiego w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Ten niesamowicie zdolny aktor posiada cały wachlarz najróżniejszych ról, a pasja do teatru jest praktycznie wypisana na jego twarzy. Kto jeszcze nigdy wcześniej nie miał okazji ujrzeć Bereskiego na scenie, po obejrzeniu ,,Szewców" od razu wiedział, że ma do czynienia z wielkim aktorem o wyjątkowym talencie.

,,Szewcy" w reżyserii Stanisława Melskiego jest współczesną adaptacją XX-wiecznego dramatu, który do dziś wywołuje poruszenie i wyróżnia się charakterystyczną dla Witkacego absurdalnością. Pomimo tego sposób interpretacji Melskiego czyni sztukę łatwiejszą w zrozumieniu, a humorystyczne wstawki i niespodziewane występy muzyczne czynią oglądanie tego spektaklu indywidualnym oraz jedynym w swoim rodzaju doświadczeniem.

Kinga Piech
Dziennik Teatralny Wrocław
5 listopada 2022

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia