Andrzej Bieniasz będzie miał swoją scenę

Scena Kameralna Teatru Powszechnego w Radomiu ma nosić jego imię

Był dla radomskiej sceny kimś ważnym, do tej pory koledzy wspominają jego dowcipy, role. Teraz o Andrzeju Bieniaszu będzie przypominała Scena Kameralna Teatru Powszechnego, która od piątku ma nosić jego imię

Scenie Kameralnej imię Andrzeja Bieniasza nadano z okazji obchodzonego właśnie 48. Międzynarodowego Dnia Teatru.

Aktor z Teatrem Powszechnym im. Jana Kochanowskiego w Radomiu był związany od 1986 roku. Przez ten czas zagrał w kilkudziesięciu sztukach. W ostatnich latach życia można go było oglądać m.in. w spektaklach: "Siedmiu przeciw Tebom" (rola Kreona), w monodramie "Kłębowisko Żmij" i "Sen chłopca, który się zagubił", gdzie wcielał się w rolę Dziadka Tobiasza. Zmarł niespodziewanie 28 września 2007 r.

- Osobiście nie znałem Andrzeja Bieniasza, ale ciągle aktorzy oraz osoby spoza teatru się na niego powołują. Przypominają jego role, dowcipy, ale przede wszystkim wspominają go jako niezwykłego człowieka. Był dla teatru radomskiego kimś bardzo ważnym - mówi Zbigniew Rybka, dyrektor Powszechnego. - Poza tym wszyscy poszukujemy autorytetów, a Bieniasz nie budzi kontrowersji i może być dla nas wzorem. Jest to też symboliczne działanie i pokazanie naszego szacunku wobec jego osoby - dodaje.

Andrzej Bieniasz urodził się 14 listopada 1948 roku w Warszawie. Ukończył wydział aktorski w łódzkiej filmówce. Pracował w teatrach w Tarnowie, Grudziądzu, Ateneum i Polskim w Warszawie oraz Polskim w Poznaniu. 

W Warszawie na początku lat 80. był jednym z założycieli teatralnej "Solidarności". Za działalność związkową ukarany został zakazem pracy w stolicy. W stanie wojennym został bez etatu na dwa lata. Wówczas zadzwonił do niego Zygmunt Wojdan, dyrektor radomskiego teatru, i zaproponował pracę w Radomiu. Bieniasz przyjechał. Przez wiele lat był aktorem, a krótko przed śmiercią pełnił także obowiązki dyrektora do spraw artystycznych. Jego aktorstwo cechowała wszechstronność i wypracowany warsztat. Dlatego świetnie się sprawdzał zarówno w rolach skomplikowanych psychologicznie, jak i w repertuarze musicalowym, farsowym czy w kabarecie. 

Do jego najbardziej cenionych ról zaliczyć można m.in. Staszka Szelę w "Turoniu" Stefana Żeromskiego (1972 r.), Snibsona w musicalu "Me and My Girl" (1989 r.), Hitlera w "Mein Kampf" (1991 r.) czy Glocestera w "Królu Learze" (2000 r.),

Występował także w filmach: "Gry uliczne", "Śmierć Johna L.", "Rycerze i rabusie", "Miś", "Mazepa", "Chłopiec", "Czerwone i Czarne kamienie", "Pejzaż z bohaterem". Grał także w serialu telewizyjnym "Sąsiedzi" (pan Kazio). 

Andrzej Bieniasz był też współzałożycielem Związku Zawodowego Aktorów Polskich. W 1995 r. występował w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym, emigracyjnym teatrze ZASP-u w Londynie. W wolnych chwilach pisał też fraszki i limeryki. 

Uroczyste nadanie imienia Sali Kameralnej rozpocznie się w piątek o godz. 19.15 w Powszechnym.

Karolina Stasiak
Gazeta Wyborcza Radom
27 marca 2009
Portrety
Andrzej Bieniasz

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...