Andrzej Grabowski świętował 40-lecie pracy artystycznej

Uroczystość odbyła się na scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego po zakończeniu spektaklu "Chory z urojenia" Moliera

Przewodniczący sejmiku małopolskiego Kazimierz Barczyk wręczył jubilatowi medal "Polonia Minor", przyznawany przez władze samorządowe województwa za szczególne zasługi dla Małopolski. Aktor wysłuchał też gratulacji i adresów od dyrektora teatru Krzysztofa Orzechowskiego, wiceprezydent Krakowa Magdaleny Sroki, rektor PWST w Krakowie prof. Ewy Kutryś, od kolegów z teatru i ZASP-u.

"Nie sposób nie zauważyć, że należysz do aktorów szczególnie uprzywilejowanych i zawodowo rozpieszczanych. Od ukończenia krakowskiej PWST nie schodzisz ze sceny. () W twoim artystycznym niezwykle bogatym życiorysie znajduję długą listę przejmujących ról dramatycznych, choć w powszechnym odbiorze przypięto ci łatkę aktora komediowego, ale łatkę najwyższej klasy, bowiem komedia to jeden z trudniejszych gatunków scenicznych, o czym wie każdy, komu przyszło choć raz wykonać zadanie rozśmieszenia publiczności. Tylko rzemiosło o mocnych podstawach, zawodowa dyscyplina oraz profesjonalizm pozwalają wykonywać tę pracę perfekcyjnie, dając satysfakcję samemu zainteresowanemu, a publiczności niosąc radość()" - napisał do jubilata prezes ZASP Olgierd Łukaszewicz.

- Jak to jest dużo 40 lat, to można sobie uświadomić, kiedy się pomyśli, że za 40 lat to będzie rok 2054. To abstrakcja, prawda? Z tych 40 lat w tym teatrze przepracowałem 31 i pół roku. To jest też kawał czasu, a chciałem państwu powiedzieć, że kiedy zaczynaliśmy ten spektakl, ja byłem młodym aktorem o tylko 28-letnim stażu. A dzisiaj 40 lat! To jest duża różnica - mówił Andrzej Grabowski.

Jubilat przytoczył cytat z jednoaktówki Antoniego Czechowa "Łabędzi śpiew", która mówi o jubileuszu starego aktora. -I ten stary aktor w swoim monologu mówi o swoim życiu, że "cała butelka już wypita, tylko na dnie zostało tak ciut, ciut - same fusy". Mam nadzieję, że tego ciut, ciut jeszcze wystarczy i że to nie będą same fusy" - powiedział Andrzej Grabowski na zakończenie uroczystości, nagrodzony brawami przez publiczność.

Andrzej Grabowski (ur. 15 marca 1952 w Chrzanowie), w 1974 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie. W Teatrze im. Juliusza Słowackiego pracował w latach 1974-1975 i 1979-1992, a następnie od 1997 roku do chwili obecnej.

Występował także na deskach Starego Teatru w Krakowie, Teatru im. L. Solskiego w Tarnowie, Krakowskiego Teatru Scena STU i Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie.

Zagrał m.in. w spektaklach: "Brat naszego Boga" K. Wojtyły (reż. Krystyna Skuszanka), "Irydion" Z. Krasińskiego (reż. Mikołaj Grabowski), "Wesele" S. Wyspiańskiego (reż. Andrzej Wajda; nagroda na XVIII Opolskich Konfrontacjach Teatralnych za rolę Jaśka), "Na zachód od Shannon" M. McDonagha (reż. Katarzyna Deszcz; nagroda na I Festiwalu Dramaturgii Współczesnej w Zabrzu), "Chory z urojenia Moliera" (reż. Giovanni Pampiglione), "Zemsta" A. Fredry (reż. Krzysztof Jasiński). Grał także w inscenizacjach utworów Bogusława Schaeffera: "Kwartet dla czterech aktorów", "Scenariusz dla trzech aktorów" (reż. Mikołaj Grabowski; nagroda na XXII PTMF Kontrapunkt w Szczecinie i na XXVI FPSW we Wrocławiu) oraz "Audiencja V", którą sam wyreżyserował.

W swoim dorobku ma też liczne role filmowe i telewizyjne, m.in. w "Bożej podszewce" (reż. Izabella Cywińska), "Świecie według Kiepskich" (reż. Okił Khamidow, Patrick Yoka), "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" (reż. Marek Koterski), "Pitbullu" (reż. Patryk Vega), "Lekcjach Pana Kuki" (reż. Dariusz Gajewski), "Małej Moskwie" (reż. Waldemar Krzystek).

W Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie od 12 lat występuje w "Chorym z urojenia" Moliera (reż. Giovanni Pampiglione).

(-)
(PAP)
24 października 2014

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...