Apostołka Stachury

"Msza wędrującego" - Anna Chodakowska

Tarnobrzeski Dom Kultury zaprasza na wystawę pt.: "OD SOFOKLESA DO RÓŻEWICZA - TEATRALNE TWARZE ANNY CHODAKOWSKIEJ" towarzyszącą XXXII Barbórkowej Dramie Teatralnej. 20 listopada na tarnobrzeskiej scenie wystąpiła sama Chodakowska.

O Annie Chodakowskiej powiedziano chyba już wszystko. Albo prawie wszystko. W 1973 roku ukończyła z wyróżnieniem warszawską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Grała w Teatrze Narodowym (do którego powróciła w 1997 roku) oraz Teatrze Studio. Jej role są niepowtarzalne i niedoścignione. Ma swoją własną wizję teatru, którą przez lata realizowała z Adamem Hanuszkiewiczem. Doskonale opisuje ją parafraza z Becketta: „Wszystko w niej jest. Wszystko, co jest na tej zasranej planecie”.

Nazywana jest wariatką, wizjonerką, szamanką i niedoścignionym ideałem. Te wszystkie określenia pasują do niej, ma bowiem w sobie moc bijącą nie tylko ze sceny, ale też wówczas, gdy przechodzimy obok niej na ulicy. Jest kobietą, w której rzeczywiście zawiera się kwintesencja i aktorstwa, i człowieczeństwa. Nic nie brakuje, ażeby tworzyć idealną całość. Chodakowska może być wzorem dla adeptów aktorstwa, dla młodego pokolenia, ale nie posągowym. Wzorem aktywnym, tworzącym, oddającym przy każdym spektaklu cząstkę siebie. Bez wahania można powiedzieć, że jedną z najpiękniejszych cząstek tego świata.

„OD SOFOKLESA DO RÓŻEWICZA – TEATRALNE TWARZE ANNY CHODAKOWSKIEJ” to wystawa Tarnobrzeskiego Domu Kultury towarzysząca XXXII Barbórkowej Dramie Teatralnej. 20 listopada zainteresowanym opowiedziała o niej główna bohaterka, bo Anna Chodakowska. Potem czekali oni przy świecach i winie, aż artystka przygotuje się do wyjścia na scenę.

Pusta scena. Nisko opuszczone kolorowe reflektory. Zaczyna grać muzyka. Zaczyna się przedstawienie. Ona mówi do każdego z osobna, spojrzeniem dotyka duszy. Wprawia w ruch emocje, jej głos przenika ciało. Mówi jakby spontanicznie, z wnętrza. Odprawia niepowtarzalne misterium. To jedna z najobfitszych uczt duchowych, wybitny teatr. I nie potrzeba jej na scenie partnerów, bo sama jedna potrafi przyciągnąć uwagę i wywołać bezruch. Niewątpliwie jest mistrzynią w tym, co robi.

Monodram Chodakowskiej składa się z kwestii mówionych i partii śpiewanych. Scenariusz, oparty na tekstach Edwarda Stachury, wraz z reżyserem Krzysztofem Bukowskim, napisała artystka. Jak sama mówi, pomimo że premiera widowiska odbyła się w 1981 roku, każda msza jest inna. To właśnie sekret Chodakowskiej.

Po spektaklu trudno się otrząsnąć. Najpierw istnieje on gdzieś w psychice, po czym stopniowo zakorzenia się w nas tak głęboko, jak to tylko możliwe. Pozostaje na zawsze, tak jak Anna Chodakowska.

Maciej Doryk
Dziennik Teatralny Rzeszów
23 listopada 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...