Artyści nigdy nie przyjeżdżają tu na próżno

rozmowa z Januszem Tylmanem

Od 29 sierpnia do 6 września trwać będzie kolejna edycja Festiwalu Warszawa Singera. Pianista, kompozytor i uczestnik imprezy opowiada nam o smaku czulentu, gościach z kraju i zagranicy, wspólnym śpiewaniu, tańczeniu i artystycznych spotkaniach.

Podczas Festiwalu Warszawa Singera ul. Próżna i okolice placu Grzybowskiego rozbrzmiewać będą już tradycyjnie żydowską muzyką. Szczególna ceremonia wiązać się będzie z czulentem. Jak przygotowuje się to danie?

Janusz Tylman:
Czulent to zgodnie z tradycją potrawa biednych Żydów. Tworzyli ją ze składników, które akurat mieli pod ręką. W ten sposób do jednego kotła wrzucali kawałki mięsa wołowego, żeberka, szponder, ziemniaki, fasolę i kapustę. To taki typowy przegląd tego, co pozostało z tygodnia, przygotowywany podobnie jak nasz bigos.

Festiwalowy czulent ponoć ma być w tym roku przygotowywany śpiewająco…

Na pierwszej edycji Warszawy Singera Maciej Kuroń gotował go kilka godzin w gigantycznym garncu i barwnie opisywał poszczególne etapy jego powstawania. Ryszard Marek Groński zamknął ten przepis w formie wiersza, a ja napisałem muzykę. W tym roku piosenkę o czulencie wykona Gouda Tencer, a potem, co pół godziny, śpiewać ją będą aktorzy Teatru Żydowskiego. Czulent nie będzie oczywiście jedynym daniem, które będą mogli próbować uczestnicy imprezy. Mama Gołdy – nieodżałowana Sonia Tencer – w przygotowywaniu potraw żydowskich nie miała sobie równych. O jej karpiu po żydowsku krążyły legendy. W hołdzie dla swej mamy Gołda Tencer i jej brat Janusz przygotowują cykl „W kuchni mamy Soni”. Znajdą się w nim oprócz dań też piosenki, anegdoty i skecze.

A jakie dania muzyczne poleciłby pan w tym roku szczególnie?

Jest ich kilkadziesiąt. Jak zwykle sporym powodzeniem w synagodze Nożyków cieszyć się będzie z pewnością koncert wybitnych kantorów, w kościele Wszystkich Świętych zaś – recital wirtuoza skrzypiec Nigela Kennedy’ego. Niespodzianką dla wielu miłośników zespołu Zakopower będzie przygotowany specjalnie z myślą o festiwalu koncert muzyki żydowskiej. Także Leszek Możdżer przygotował specjalny recital.

W Teatrze Żydowskim grany będzie „Skrzypek na dachu”, ale wiem, że pojawią się też największe przeboje innego słynnego musicalu „Yentl”, w którego filmowej wersji wystąpiła Barbra Streisand?

Muzyka z tego filmu i piosenki Michela Legranda były w 1983 roku nominowane do Oscara. U nas wykona je Joanna Matraszek – znakomita solistka Warszawskiej Opery Kameralnej.

Jak to się stało, że Gołda Tencer – jako kobieta – będzie mogła wystąpić z recitalem w synagodze?

Pertraktowała na ten temat dość długo z rabinem i okazało się, że będzie taka możliwość. Artystka zostanie wprowadzona przez mężczyznę i to będzie uzasadniało jej pojawienie się w tym miejscu.

Gołda Tencer ma umiejętność przekonywania artystów i sponsorów. Warszawa Singera zaczyna być poważną konkurencją dla Festiwalu Kultury Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu oraz łódzkiego Dialogu Czterech Kultur…

Festiwale w Łodzi i Krakowie mają swoją tradycję i uzasadnienie. Działają już jak instytucje. Warszawa Singera powstała bardzo spontanicznie. Impreza przygotowana przez Gołdę nie jest rozproszona jak Dialog Czterech Kultur po całym mieście. Odbywa się w centralnym punkcie Warszawy. Na ulicę Próżną wrócą sklepikarze, a także artyści. Krystyna Piotrowska wraz z grupą twórców z Polski, Czech i Izraela przygotowuje kolejną edycję Projektu Próżna. Chcą w nim pokazać, jak współczesny język sztuki odnosi się do polsko-żydowskiej historii, do problemu wspólnej pamięci. Organizatorzy festiwalu nie odwołują się jedynie do sentymentów. Nastawiają się także na młodych ludzi. W tym roku np. warsztaty tańca żydowskiego będzie prowadził Michał Piróg. Muzyką żydowską rozbrzmiewać będzie postawiona na czas festiwalu żydowska tancbuda.

Mówi się, że w tym roku Projekt Próżna będzie miał swą ostatnią edycję. Czy wiadomo już, co dalej z Próżną?


Wiadomo, że te piękne niegdyś monumentalne kamienice wymagają natychmiastowego remontu. Wejście do wielu z nich nie jest możliwe, bo grożą zawaleniem. Ponieważ są położone w samym centrum, władze Warszawy chcą odbudować je na cele komercyjne. Dobrze byłoby, by jednak służyły także kulturze. Są niezwykłymi świadkami historii tego miasta. Autentykami, które przetrwały zagładę.

Jan Bończa-Szabłowski
Zycie Warszawy
26 sierpnia 2009
Portrety
Carlos Marrodan

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia