Bajka o solidarności kobiet

56. Przegląd Teatrów Małych Form "Kontrapunkt" - Szczecin - dzień piąty

Po rozterkach dojrzałego mężczyzny kolejnego dnia na Kontrapunkcie wracamy do spraw kobiet - silne, zwarte i gotowe czy zagubione? Solidarne czy stojące po dwóch stronach barykady? Odpowiedzi szukamy w spektaklach piątego dnia festiwalu.

 

W nurcie konkursowym widzowie zobaczyli koprodukcję pięciu wrocławskich instytucji kultury: Wrocławskiego Teatru Współczesnego, Strefy Kultury Wrocław, Teatru Muzycznego Capitol, Akademii Sztuk Teatralnych – Filii we Wrocławiu, Instytutu Grotowskiego. Powstał tekst Maliny Prześlugi "Kobieta i Życie" w reżyserii Piotra Łukaszczyka.

"Kobieta i życie" to sztuka o solidarności i rosnącym poczuciu siły ze wspólnego buntu. To sceniczna opowieść o pragnieniu wolności. Wolności od oczekiwań i powinności. Wolności od ról społecznych i kulturowych, które warunkowane płcią, zostały narzucone przez rodzinę, pracę, związki czy media. Dramat powstał z inspiracji październikowym strajkiem kobiet w 2020 roku.

Malina Prześluga dla swojego tekstu znalazła ciekawe rozwiązanie - stworzyła przypowieść, bajkę czy niebajkę, rymowaną, melorecytowaną i śpiewaną. W ten sposób dość dosadnie przedstawiona codzienność kobiet nabiera nowego wymiaru. To już nie są publicystyczne hasła wykrzykiwane na protestach. To już nie są nagłówki gazet czy portali internetowych. To już nie są komentarze wypowiadane przez polityków czy publicystów. To jest sztuka oparta na wyżej wymienionych elementach.

Muzyka i oprawa muzyczna Filipa Zawady oraz Alberta Pyśka i choreografia Marty Wołowiec odgrywają tu niebagatelną rolę. Wszystko tu jest wyśpiewane, wykrzyczane i wytańczone. Wszystkie żale gromadzone przez wieki. Żale do matek, do rodzin, do znajomych, a przede wszystkim do mężczyzn, którym przez lata było na rękę kontrolowanie i tłamszenie kobiet. I raczej niechętnie zrezygnują z tego przywileju. Ale granice zostały przekroczone. A teatr błyskawicznie reaguje na rzeczywistość.

To wielka prawda, że nie ma nic gorszego od wkurzonej kobiety.

W nurcie Kontrateksty widzowie zobaczyli monodram w wykonaniu Karoliny Miłkowskiej-Prorok, aktorki Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim "Nadbagaż" na podstawie tekstu Iwony Kusiak w reżyserii Rafała Matusza.

Bohaterka wyjmuje z walizki różne rekwizyty. Z nich zbudowana jest jej przeszłość, krok po kroku odkrywa przed widzami swoją historię, złożoną z tęsknoty za bliskimi i niezgody na porzucenie starego, bezpiecznego świata. To konfrontacja wspomnień z rzeczywistością oraz próba znalezienia swojego miejsca na świecie – czy po trzydziestu latach można jeszcze odnaleźć dom, w którym zostało nasze dzieciństwo?
Aktorka dzielnie sobie radzi materią tekstu pokazując swoją bohaterką jako kobietę silną i słabą jednocześnie. Silną swoją teraźniejszością, słabą swoją przeszłością. Nad teraźniejszością panuje, przeszłość jest jej porażką. Powoduje smutek i złe wspomnienia. Dobre też, ale są one w mniejszości. Powrót do krainy dzieciństwa po trzydziestu latach okazuje się porażką. Świat się zmienił, życie bohaterki też. Może jednak nie warto oglądać się za siebie i na nowo przeżywać swoich traum. Zderzenie z nimi okazuje się bolesne.

Tego dnia można też było zobaczyć instalację ruchową „UWAGA!" Teatru o.de.la w Rzeszowie. To projekcja zbliżona do ekspresji naturalnej. Polega na spontanicznym, nieintencjonalnym uzewnętrznieniu i wyrażaniu treści psychicznych w formach ruchowych.

Małgorzata Klimczak
Dziennik Teatralny Szczecin
26 kwietnia 2022

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia