Balet to sztuka totalna, można nim opowiadać wszystko

"Echa czasu" - reż. - Teatr Wielki - Opera Narodowa w Warszawie

"Echa Czasu" to wieczór baletowy trzech niezależnych prac choreograficznych przełomu XX i XXI wieku - mówi dyrektor Polskiego Baletu Narodowego Krzysztof Pastor. - Gdzie na pierwszy plan wysuwa się energia współczesnych tancerzy, pokonywanie barier sprawności fizycznej i błyskotliwość ruchu. Pod tą fizycznością kryją się jednak inspiracje, których widz może doznawać w sposób swobodny i nieograniczony.

Tryptyk nad językiem baletu zaczyna brytyjski choreograf Ashley Page, bardzo plastyczną kompozycją baletową "Century Rolls", stworzoną specjalnie dla Polskiego Baletu Narodowego do muzyki Johna Adamsa pod tym samym tytułem. Ruch, muzyka, światło, bardzo oszczędna scenografia, wspaniałe duety taneczne i dynamika solistów charakteryzują balet. Ruch jest bardzo spontaniczny - wskazuje Page - próbujemy badać, jakie są granice języka tańca, na ile jest on plastyczny, giętki, jakie nowe techniki możemy wykorzystać w tańcu. "Century Rolls" to przejrzysta kompozycja, złożona z serii krótkich form, którą w bardzo dynamiczny, a zarazem liryczny sposób wypełniają tancerze.

Zupełnie inną plastykę prezentuje balet Krzysztofa Pastora "Moving Rooms", który powstał w 2008 roku na zamówienie Holenderskiego Baletu Narodowego, gdzie polski artysta od wielu lat pełnił

funkcję choreografa-rezydenta. Utwór po raz pierwszy wykonywany był przez polski zespół do muzycznych kompozycji Alfreda Schnittke i Henryka Mikołaja Góreckiego, Koncertu na klawesyn Cieliste i czarne kostiumy, światło i mrok, przestrzeń i harmonia tworzą tlo dla wspaniałego tańca. Balet musi być w dobrym guście - dodaje Pastor. - Ale zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tancerze są ciekawi świata pod względem nowych technik i nie można od tego uciekać.

I ostatnia część wieczoru "Artifact Suite", twórcą jest amerykański choreograf William Forsythe, który wywarł ogromny wpływ na rozwój współczesnego baletu. Jest to spektakularne widowisko z muzyką J.S. Bacha i E. Crossman - Hecht. z udziałem całego zespołu baletowego. Potrzebny jest głód nowych produkcji - zauważa Forsythe - tancerze są uniwersalni i trzeba łączyć różne formy twórczości. Choreograf tworzy na scenie instalacje taneczne których mocną stroną jest dynamiczny taniec w duetach. Rzucone wyzwanie stało się wielkim sukcesem zespołu.

Każda kolejna premiera Polskiego Baletu Narodowego potwierdza ogromne zmiany w repertuarze i dokonaniach zespołu pod kierownictwem Krzysztofa Pastora, który ma wizję żeby porwać tancerzy i widzów. I to mu się udaje.

Anna Arwaniti
Home & Market
12 stycznia 2013

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...