"Balladyna" w malowniczej odsłonie

"Balladyna" - reż. Janusz Wiśniewski - Teatr im. Aleksandra Sewruka w Elblągu

38 lat temu elbląski teatr spektaklem "Balladyna" Juliusza Słowackiego oficjalnie rozpoczął działalność artystyczną. Nowe spojrzenie na ten klasyczny dramat, w którym świat rzeczywisty przeplata się z fantastycznymi postaciami, w malowniczej odsłonie, przedstawił po raz kolejny 15 listopada.

"Utwór polski, a autor Słowacki" - tak żartobliwie przedstawił najnowszy spektakl dyrektor Teatru im. A. Sewruka, Mirosław Siedler, witając publiczność przybyłą na sobotnią premierę. Kolejne pokolenia uczniów "przerabiają" ten utwór w szkołach zastanawiając się nad postępowaniem tytułowej bohaterki.

Czy Balladyna była zła, żądna władzy i osiągania sukcesów po trupach? A może była tylko niedojrzałą, młodą dziewczyną, która jak dziecko zazdrosne o młodsze rodzeństwo, rywalizowała z siostrą? A Alina? Czy rzeczywiście była dobra? A może , jako młodsze, hołubione i łagodniej traktowane dziecko mogła sobie pozwolić na luz, beztroskę i wspaniałomyślność? W końcu, czy Goplana to tylko wyniosła i wszechwładna królowa jeziora Gopło, intrygantka, która dla własnej przyjemności miesza w ludzkich losach? A może to tylko zakochana bez wzajemności kobieta, zaślepiona miłością do tego stopnia, że bez refleksji nad konsekwencjami swych czynów, za wszelką cenę, chce zatrzymać ukochanego dla siebie?

Na te i wiele innych pytań odpowiedzi możemy doszukać się najnowszym spektaklu w reżyserii Janusza Wiśniewskiego. Historia dwóch sióstr zabiegających o miłość księcia Kirkora, pokazana została jako przedstawienie teatralne. Aktorzy, w ciekawych kostiumach i z intrygującą charakteryzacją - również autorstwa reżysera, tworzą przemyślaną do ostatniego szczegółu całość. Rytmiczna muzyka skomponowana przez samego Jerzego Satanowskiego stanowi nierozerwalne uzupełnienie przedstawienia.

W spektaklu wystąpiła większość aktorów elbląskiego teatru, którymi reżyser, jak sam stwierdził, jest zauroczony. Widzowie sobotniej premiery na pewno docenili kreację Marii Semotiuk. Aktorka, w drugoplanowej roli Śmierci, była znakomita. Swą grą bez słów skupiała na sobie uwagę i rozśmieszała mimiką.

Publiczność, która nie szczędziła oklasków po zakończonym spektaklu, opuszczała teatr w pogodnym nastroju. Sukcesem spektaklu, poza reżyserią, scenografią, muzyką i grą aktorów, jest na pewno to, że mimo "ciężkiego" tematu poruszanego w utworze Słowackiego, sam spektakl, pozbawiony patosu, z łatwością docierał do odbiorców. Niewątpliwie można stwierdzić, że najnowsza propozycja "Sewruka", to kolejny sukces godny polecenia.

Kamila Jabłonowska
Info.elblag
18 listopada 2014

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...