Bez emocji

"Nasz Chopin, Koncert e-moll" - reż. Liam Scarlett - Teatr Wielki - Opera Narodowa w Warszawie

Dwa utrzymane w podobnym stylu i mało oryginalne balety złożyły się na najnowszą premierę Polskiego Baletu Narodowego zrealizowaną z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

W pierwszej, afabularnej części w choreografii Liama Scarletta, ułożonej do I Koncertu fortepianowego e-moll Fryderyka Chopina, zabrakło zapowiadanej w programie "magii zawartej w Chopinowskich partyturach". Drażnił chaotyczny początek, nieprecyzyjne wykonanie tańców zespołowych oraz solistki skupiające się na technice tańca i estetyce ruchu z pominięciem aspektów wyrazowych.

W drugiej, autorstwa Krzysztofa Pastora (choreografia) i Daniela Przastka (dramaturgia), do Koncertu f-moll, który kompozytor stworzył pod wpływem młodzieńczego uczucia do Konstancji Gładkowskiej, trudno doszukać się "spojrzenia na Polskę z perspektywy XXI wieku". A taki był zamiar choreografa. Zespół zatańczył poprawnie, trochę więcej energii wnieśli trzej soliści: Paweł Koncewoj, Carlos Martin Perez i Maksim Woitiul. Twórczość Chopina, którą na taneczne sceny szturmem wprowadziła słynna rewolucjonistka Isadora Duncan, w choreografiach Scarletta i Pastora nie niosła dość emocji, wirtuozerii, refleksji i romantycznego ducha. Te były obecne jedynie w muzyce w interpretacji Krzysztofa Jabłońskiego.

Joanna Brych
Polityka
4 grudnia 2018
Portrety
Liam Scarlett

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...