Bez przyjaźni Bremy nie ma

"Czterej muzykanci..." - reż. Łukasz Wojtusik - Teatr Lalki i Aktora Parawan

"Czterej muzykanci z Bremy" to dwudziesta piąta premiera w pełnej przygód, wzlotów i upadków czternastoletniej karierze krakowskiego Teatru Lalki i Aktora PARAWAN, inscenizacja baśni braci Grimm, opowiadającej o przyjaźni czterech zwierząt: osła, psa, kota i koguta

Jakie miejsce zajmuje w życiu przyjaźń? Czy warto mieć przyjaciół? Co jest w życiu ważniejsze: przyjaźń czy pieniądze? Te pytania nie tracą na aktualności, a wyśpiewana w czasie spektaklu odpowiedź jest jednoznaczna:

Przyjaźń jest ważniejsza teraz
niż pieniądze i kariera
Bo tu każdy Bremę ma
Gdzie jesteś ty, gdzie jestem z tobą ja.

Dynamiczne, zagrane z werwą przez kwartet młodych aktorów (Joannę Bąk, Justynę Kryjak, Mariusza Dąbrowskiego i Przemysława Kopiejkę) przedstawienie wpisuje się w nurt rozrywki familijnej, która podoba się dzieciom i rodzicom jednocześnie. Świetne, błyskotliwe teksty Łukasza Wojtusika zachwycają dowcipem, lekkością i mnóstwem odniesień do świata wielkiej literatury i swojskiej popkultury. Dorosły widz daje się wciągnąć do intertekstualnej zabawy i bawi się doskonale wyłapując dziesiątki dowcipnych aluzji, motywów i półsłówek. Nawiązujące do Hamleta „Iść albo nie iść..." i wiedźmy z Makbeta, obok Harry Potter, dalej żartobliwa parafraza Mickiewicza: „Starości! Dodaj mi skrzydła!". Pojawiła się aluzja do Edyty Górniak, „Gdzie strumyk płynie z wolna", a zaraz obok kawałek hip-hopowy, parodiujący wszechobecną angielszczyznę „blejdi sztraach" czy nawiązanie do Jerzego Stuhra i jego „Śpiewać każdy może". Dalej OFE, platynowa płyta, Dzwon Zygmunta, „Jak oni śpiewają", echa kinowych przebojów kina familijnego ostatnich lat... istny majstersztyk!

 Uwagę przykuwa również doskonała muzyka, przygotowana przez Antoniego Mleczkę, twórcę i kierownika artystycznego teatru. Całości dopełniają wpadające w ucho piosenki z tekstami Zofii Papużanki.

 Zwierzęcy bohaterowie zostali wyposażeni w cechy, które czynią z nich postaci o wiele bardziej kolorowe niż w baśniowym oryginale. Osioł Gustaw opętany jest żądzą sławy, kot Zygmunt jest egzaltowanym filozofem, pies Warkot udaje groźnego, a kogut Pedro de la Biega (mistrzowska kreacja Mariusza Dąbrowskiego) ma ognisty temperament Południowca.

„Czterej muzykanci z Bremy" w reżyserii Łukasza Wojtusika to brawurowa inscenizacja, która spodoba się dużym i małym odbiorcom. Polecam!

Dorota Smoleń
Qlturka
13 maja 2011

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...