Bez Telimeny, czyli męski świat "Pana Tadeusza"

rozmowa z Jarosławem Tumidajskim

Chcę się dobrać do tego, co jest pod tym pomnikiem, a tam jest, mówiąc wprost, "mięso". Nie jest to łagodna przypowieść o wyidealizowanym świecie dzieciństwa, tylko absolutnie rasowa opowieść o konflikcie. Przecież motorem, który napędza ten świat, jest spór, o wszystko - o zamek, o charty, o Zosię. W tym widzę bardzo mocne przełożenie na polską współczesność - mówi reżyser JAROSŁAW TUMIDAJSKI przed premierą "Pana Tadeusza" w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku.

Z Jarosławem Tumidajskim, reżyserem spektaklu "Pan Tadeusz" w teatrze Wybrzeże, rozmawia Grażyna Antoniewicz:

Dlaczego postanowił Pan wystawić tekst Mickiewicza?


- Nie lubię i nie potrafię mówić o tym, dlaczego wybieram dany tytuł. W pewnym momencie poczułem po prostu, że chcę zrealizować "Pana Tadeusza". Jestem bowiem przekonany, że poprzez literaturę romantyczną można i warto rozmawiać o współczesności. Kiedy więc sięgnąłem na nowo po tekst Mickiewicza, ta wstępna intuicja mi się potwierdziła. Zdałem sobie sprawę również z tego, że tak naprawdę "Pana Tadeusza" się nie czyta. Traktuje się go jako pomnik literacki, ale nikt się w niego nie wczytuje, ta lektura nie jest krytyczna. Tymczasem za romansowo-sensacyjną fabułą i pięknymi opisami przyrody kryje się ostry i wyjątkowo celnie naszkicowany portret naszych rodaków, którzy toczą wojnę o Polskę.

Wszyscy kochają "Pana Tadeusza", a Pan co robi? Bezlitośnie tnie tekst, wyrzuca postacie, na scenie pojawi się siedmiu chłopów i jedna kobieta...


- Sprawdzimy tę miłość do dzieła Mickiewicza. A aktorów w obsadzie jest więcej - jedenastu mężczyzn i jedna kobieta.

No właśnie, jedna. Zosia?


- Nawet nie w pełni będzie to Zosia, raczej metapostać pełniąca funkcję chóru, komentarza. Będzie to ktoś, kto istnieje w tym świecie, ale jednocześnie jest na jego obrzeżach.

Nie zobaczymy Telimeny i wielu innych postaci.

- Nie zależy mi na celebrowaniu wielkości tekstu, piękna języka, bo akurat tę lekcję mamy już odrobioną. Natomiast chcę się dobrać do tego, co jest pod tym pomnikiem, a tam jest, mówiąc wprost, "mięso". Nie jest to łagodna przypowieść o wyidealizowanym świecie dzieciństwa, tylko absolutnie rasowa opowieść o konflikcie. Przecież motorem, który napędza ten świat, jest spór, o wszystko - o zamek, o charty, o Zosię. W tym widzę bardzo mocne przełożenie na polską współczesność. Nasza przestrzeń publiczna to właśnie przestrzeń niezgody. Nie chodzi mi jednak o użycie "Pana Tadeusza" dla celów publicystycznych, tylko o zestawienie go z dzisiejszą rzeczywistością. Uderzające, jak bardzo to do siebie pasuje.

Kto zagra Tadeusza Soplicę?


- Piotr Chys, ale nie jest on główną postacią. Tak naprawdę jest to opowieść o zbiorowości, o męskim świecie, jego hierarchii, o mających tam miejsce przetasowaniach, wojnach. W zderzeniu z tym męskim światem funkcjonuje Zosia.

Jaka jest Pańska diagnoza naszego społeczeństwa?

- Negatywna. Jako człowiek żyjący w tym kraju czuję się przez te puste, partyjne jatki marginalizowany. W Polsce bardzo dużo się gada o rzeczach nieistotnych, a sprawy ważne nie są podejmowane.

Kilka słów o scenografii...


- Myślę, że o scenografii nie trzeba mówić, trzeba ją zobaczyć.

***

"Pan Tadeusz" w teatrze Wybrzeże. Premiera 16 kwietnia. Występują: Piotr Chys, Jerzy Gorzko, Emilia Komarnicka, Łukasz Konopka, Michał Kowalski, Jacek Labijak, Krzysztof Matuszewski, Robert Ninkiewicz, Cezary Rybiński, Maciej Szemiel, Marek Tynda, Jarosław Tyrański. Scenografia i wideo: Mirek Kaczmarek.

Jarosław Tumidajski

Reżyser (ur. 1980). Studiował teatrologię na UJ. Absolwent Wydziału Reżyserii Dramatu krakowskiej PWST. Debiutował "Nocnym tramwajem" M. Walczaka w Starym Teatrze w Krakowie (2005). Zrealizował między innymi "Gupę Laokoona" według T. Różewicza w teatrze Wybrzeże w 2007 roku.»
"Bez Telimeny, czyli męski świat "Pana Tadeusza""

Grażyna Antoniewicz
POLSKA Dziennik Bałtycki
17 marca 2011

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia