Białoszewski na Hożej

"Osmędeusze" - reż. Stanisław Dembski - Teatr Pijana Sypialnia

Teatr Pijana Sypialnia zaprasza w najbliższą niedzielę do Starej Fabryki Serów przy ulicy Hożej na spektakl „Osmędeusze”. To cmentarna opowieść z muzyką na żywo o przedwojennej Warszawie. Ostatnio spektakl zdobył główną nagrodę na prestiżowej Biesiadzie Teatralnej w Horyńcu Zdroju.

Katarzyna Lasota, aktorka: „Osmędeusze", to podróż do tajemniczej i zapomnianej Warszawy. Miasta, którego dzisiaj już nie ma... Jeżeli nie spotkaliście się nigdy z poezją Białoszewskiego koniecznie musicie się zmierzyć z tą materią i jako widzowie podjąć pewne ryzyko. My je podjęliśmy i jesteśmy zafascynowani pracą z tym tekstem.

Teatr Pijana Sypialnia to jeden z najbardziej zwariowanych teatrów w Warszawie. Ze swoimi spektaklami chcą być blisko ludzi. W Starej Fabryce Serów otworzyli pierwszą w stolicy teatralną miejscówkę – Scenę Hoża 51. To teatr, gdzie w trakcie spektaklu można pić herbatę i robić zdjęcia. Liczy się luźna atmosfera.

Osmędeusze, to świat handlarzy, złodziejaszków, artystów cyrkowych i żebraków. To rzeczywistość bez bilbordów, korków i centrów handlowych. Miejscem, w którym wtedy w Warszawie pulsowało życie był cmentarz Powązkowski. To między innymi tutaj rozgrywa się akcja dramatu. Pod cmentarną bramą spotykają się Wianczarki, które opowiadają tajemnicze historie.

Na jednym z pokazów spektaklu pojawiła się Ludmiła Murawska, która razem z Ludwikiem Heringiem i samym Białoszewskim tworzyła pierwszych Osmędeuszy. W lipcu Teatr Pijana Sypialnia zaprezentował spektakl na Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Ulicznych w Krakowie. Po festiwalu Paweł Głowacki, znany kryty teatralny, tak pisał o „Osmędeuszach" Pijanej Sypialni: Oni [aktorzy] mówili. Nikt nie odchodził, choć żaden z aktorów nie fikał kozłów, nie stał na głowie, nie człapał na rękach ani nie żonglował niczym. Oni tylko mówili. Dembski [reżyser spektaklu] nie robił dobrze oczom - nie puszczał mocarnych dymów, nie siekał zmierzchu snopami papuzich świateł, nie wpychał na spłachetek cudacznych wehikułów ni kukieł gigantycznych. Jego aktorzy tylko mówili, wykonując parę zwyczajnych, codziennych gestów i min. (...) Lecz mimo to żaden z przechodniów nie odszedł przed końcem? No, jakoś nie. (...)"

(-)
Materiał Teatru
5 lutego 2014

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia