Bolesne przemiany

"ID", Teatr Współczesny w Warszawie

Była niemiecka sportsmenka, ofiara niekontrolowanego dopingu stosowanego w czasach NRD, stała się bohaterką reportażu Kuźniak "Zabijali we mnie Heidi", zamieszczonego w "Dużym Formacie" GW.

Tekst posłużył za podstawę scenariusza spektaklu "ID" w reż. Marcina Libery, obecnie prezentowanego na scenie Teatru Współczesnego. Kuźniak była jednym z gości piątkowego spotkania we Współczesnym, dotyczącego okoliczności powstania głośnego już przedstawienia. 

"ID" to tragiczne losy trzech osób, które stały się ofiarami systemu i pod jego wpływem dokonały zmiany tożsamości, również płci. Oprócz Heidi/Andreasa poznajemy losy Sylwina Rubinsteina, Żyda, tancerza, transwestyty oraz Marii od Cegieł, przodowniczki pracy, która całe swoje życie poświęciła na budowaniu Polski Ludowej. Najmocniejszą częścią inscenizacji jest opowieść Heidi - i to ona stała się głównym tematem dyskusji. Norbert Rokita - menager Moniki Pyrek, lekkoatletki: 

- Powiedziałem po przedstawieniu Marcinowi, żeby pokazał ten spektakl Komitetowi Olimpijskiemu - mówił w czasie spotkania. - Problem dopingu w sporcie nadal istnieje, ale nie na tak wielką skalę, jak miało to miejsce w czasach NRD. To co teraz skłania sportowców do takich czynów, to są pieniądze a nie system polityczny. Pojawił się za to inny problem - kontrola antydopingowa. Jest opresyjna i na granicy łamania praw człowieka. 

Rokita odniósł się także bezpośrednio do spektaklu. - Wydaje mi się, że to właśnie presja systemu była katalizatorem przemiany Heidi w Andreasa. W sporcie jest cała masa kobiet, które w dzieciństwie bawiły się z chłopcami, miały męskie fascynacje. Sport daje im możliwość realizowania siebie. To szansa na lepsze życie, w zgodzie z samym sobą - dodał.

Aneta Dolega
Kurier Szczecinski
10 lutego 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia