"Boska" jest boska

Eksces i proces - w ten sposób specyfikę festiwalu "Boska Komedia" określa pomysłodawca i szef imprezy, Bartosz Szydłowski

Od siedmiu lat krakowski festiwal z sukcesem łączy teatralne żywioły. Woda z ogniem: teatr autorski, eksperymentalny, spotyka się z mistrzowskimi pokazami, prezentacjami teatru tradycyjnego. Warunek jest jeden: w Krakowie oglądamy spektakle ze znakiem jakości, często kontrowersyjne, na pewno nie dla wszystkich, ale bez wątpienia warte dyskusji. To teatr zaangażowany w konkretną sprawę bądź ogólnie w kondycję międzyludzką.

W tym roku program "Boskiej Komedii" przedstawia się wyjątkowo ciekawie. "Wycinka" [na zdjęciu] Krystiana Lupy z Teatru Polskiego we Wrocławiu, "Druga kobieta" w reżyserii Grzegorza Jarzyny z warszawskiego TR spotkają się z głośnymi spektaklami Pawła Passiniego, Michała Borczucha, Agnieszki Glińskiej, Jacka Poniedziałka czy Wiktora Rubina.

"Boska Komedia" od początku ma także ambicję kreowania własnych wydarzeń artystycznych. W Krakowie zobaczymy premierowo m.in. "Szczury" Mai Kleczewskiej oraz pierwszy monodram Danuty Stenki "Koncert życzeń" w reżyserii Yany Ross.

Na teatromanów czekają również rozmowy z twórcami prowadzone w nietypowych aranżacjach. Największe gwiazdy polskiego teatru będą rozmawiały z widzami na przykład w zaimprowizowanym salonie fryzjerskim lub w studiu tatuażu. Odbędzie się również bardzo poważny międzynarodowy panel poświęcony przyszłości dużych festiwali, w którym wezmą udział przedstawiciele największych teatralnych imprez, ponieważ - jak wiadomo - do Krakowa przyjeżdżają wszyscy. "Boska" jest boska.

Łukasz Maciejewski
Wprost
27 listopada 2014

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...