Bronił się lalką, poległ tanecznie

Duda Paiva jest tancerzem i lalkarzem. W pokazanym na Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej spektaklu "Angel" usiłował twórczo połączyć obie dziedziny, ale uczynił to kosztem jednej z nich.
Zapowiedź spektaklu Paivy rozbudzała artystyczny apetyt. Aktor szkolił różne odmiany tańca - od klasyki po butoh - w Brazylii, Japonii, Indiach i Europie, współpracował z uznanymi choreografami, reżyserami, lalkarzami, sięgał po nagrody międzynarodowych festiwali. Ale jego "Angel" pozostawia niedosyt, zwłaszcza jeśli ktoś spodziewał się wybitnego spektaklu teatru tańca. Miłośnikowi ruchu musiało wystarczyć pląsanie z lalką do "Cheek to Cheek" Franka Sinatry, choreografia przewalania się po podłodze i próby panowania nad ciałem skrępowanym przepaską z koca. Bo "Angel" - historia bezdomnego, który ożywia cmentarną rzeźbę aniołka - jest imponującym pokazem animacji lalkarskiej. I tylko tym się broni. Tłuściutka pacynka idealnie upozowana na kamienny wytwór świętego kiczu przemawia głosikiem dziecka i umie być równie słodka, co paskudna. Repertuar umiejętności Paivy jest szeroki i obejmuje m.in. sprawność wokalnej transformacji na poziomie sztuczek brzuchomówców. Ponadto ożywienie posągu jest ciekawym zabiegiem autotematycznym. Bo kimże innym, jak nie mimowolnym Stworzycielem jest lalkarz, potrafiący tchnąć życie w martwy przedmiot i uczynić go na swój obraz i podobieństwo? Jednak - ze szkodą dla spektaklu - artysta chciał mieć wszystko naraz: lalkarstwo, poezję, Biblię, taniec, komiczne show z wyciąganiem widzów na scenę a jednocześnie nastrojową iluzyjność onirycznej wędrówki po świecie-cmentarzu. W poetycko zaaranżowanej przestrzeni, zasłanej zeschłymi liśćmi i spowitej mgłą dokonuje się przegląd wszelkich obleśności: drapania się po jądrach, bekania i cokolwiek przydługiego pocałunku z aniołkiem. Przewrotne zderzenie religijnej refleksji z formalnym brudem jest zabiegiem celowym, ale jego estetyczne efekty są mierne. A kiedy pomysły stopniowo się wyczerpały, zaczęło być zwyczajnie nudno. Na szczęście spektakl był na tyle krótki, że dla wytrwania do końca nie trzeba było anielskiego wymiaru cierpliwości. "Angel" reżyseria Duda Paiva, na Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej w Łodzi.
Monika Wasilewska
Gazeta Wyborcza Łódź
21 listopada 2007

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia