Być dzieckiem raz jeszcze...

"Arabela" - reż. Paweł Aigner - Teatr Wybrzeże w Gdańsku

Teatr Wybrzeże postanowił przenieść małego i dorosłego widza w bajkową krainę. Eksplozja kolorów i emocji, czarne charaktery i piękne księżniczki powitały widzów. Wchodząc w ten wykreowany przez gdański teatr świat można zapomnieć o problemach i troskach, a nuda zostaje skutecznie poskromiona przez wielobarwne, zaczarowane postaci.

W tej bajce można znaleźć wszystko, czego wymaga się od magicznej opowieści. Jest zły czarodziej (Rumburak), księżniczka (Arabela) i książę (chłopiec o imieniu Piotruś). Ona pochodzi z zaczarowanej bajki, on ze "świata ludzi". Ta opowieść łączy w sobie dwie rzeczywistości - tę wyimaginowaną, bajkową z tą zwyczajną dobrze nam znaną, czyli nadprzyrodzone moce kontra nuda dnia codziennego.

Akcja spektaklu toczy się szybko. Wartka i dynamiczna sprawia, że z dużym zaciekawieniem ogląda się perypetie bohaterów. Imponująca jest scenografia autorstwa Magdaleny Gajewskiej - kolorowa, zrobiona z rozmachem i pomysłem. Dzięki wykorzystaniu możliwości sceny Teatru Wybrzeże widz przenosi się z domu Piotrusia, do królewskiego pałacu, z królewskiej twierdzy do demonicznej krainy zła. Wszystko jest dokładnie zaplanowane, a każdy detal wyeksponowany.

Podziw wzbudzają umiejętnie zaaranżowane sztuczki. Zmiana taty Piotrusia w psa, nagłe znikanie bohaterów pod czarodziejskim płaszczem powodują zaciekawienie najmłodszych i sprawiają wielki entuzjazm na widowni. Do tego dochodzi gra świateł, która podkreśla magiczny charakter inscenizacji.

Niespodzianką jest projekcja filmu, który pokazuje bohaterów spektaklu biegających po gdańskiej starówce. Film otwiera prze widzem "trzecią przestrzeń", pokazując, że czary mogą mieć miejsce nie tylko w domu u anonimowego chłopca imieniem Piotruś, (bo przecież dzieci go nie znają!) ale i zaskoczyć na ulicy, przed teatrem czy w autobusie. Widać, że film przyniósł dzieciom wielką radość. Z zapałem obserwowały miejsca, które doskonale znają, a niektóre omawiały z rodzicami plan wycieczki, mającej na celu sprawdzenie czy bohaterowie baśni dalej tam są.

W spektaklu można znaleźć wiele aluzji do obrazów popkultury, które są doskonale znane. Najlepszym przykładem będą odwołania do Shreka, znane każdemu, kto choć raz widział bajkę o zielonym ogrze. Widoczne są też odwołania do starszych bajek, które z pewnością nie umkną dojrzalszemu widzowi.

Piękne kostiumy, rodem z Disneyowskiej krainy, oczarowują i potęgują uczucie magicznej aury. Zrobione są z błyszczących materiałów, które pięknie opalizuję w świetle. Przebrania wyróżnia rónież intensywna paleta barw: przenikliwy kobalt, soczysta żółć czy jaskrawy turkus.

Jednak najwięcej uwagi skupia na sobie nie tytułowa postać Arabeli a Rumburak. Dzieci pokochały go od razu, mimo że jest czarnym charakterem. Michał Jaros wcielający się w tę postać jest przekonywający i swobodnie wchodzi w rolę złego czarodzieja. Zaskoczeniem jest też wprowadzenie na scenę prawdziwego jamnika, który bawi się z bohaterami bajki.

Teatr Wybrzeże stworzył spektakl zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Piękna scenografia, świetne kostiumy i dopracowane szczegóły sprawiają, że spektakl ogląda się z przyjemnością. Jest to idealna propozycja dla rodziców, którzy chcą swoje pociechy wprowadzić w teatralny świat, a sami mogą stać się dzieckiem raz jeszcze.

Ewa Wójcicka
Teatr dla Was
12 grudnia 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia