Chór cór Koryntu i zdradziecki Jazon

"Medea, moja sympatia" - reż. Piotr Kosewski - Teatr na Plaży

"Medea, moja sympatia" Jeremiego Przybory - najnowsza premiera Teatru na Plaży, zachwyca. Po obejrzeniu spektaklu pozostaniemy pod wrażeniem finezji i niewymuszonej lekkości, z jaką aktorzy grają swoje role. Widać, że śpiew jest dla nich czystą radością i ta radość udziela się nam, widzom.

Przede wszystkim zachwyca Milena Kanabus jako Medea, kiedy grozi Jazonowi i królewnie Glauke zemstą lub żali się: "O, bogowie, cóż za nędza, gdy król Kreon mnie wypędza". Na nic jednak błagania, bo na scenę wjeżdża, na maleńkim rowerowym rydwanie, okrutny władca i kategorycznie oznajmia: "Nie parz herbatki, pakuj manatki... jam nieczuły na wdzięki dam".

Synowie Medei (Paweł Pochyluk i Mateusz Dzierżawski) wywołują salwy śmiechu, kiedy z solenną powagą wyznają w piosence Kazirodki, że: "Naszej mamy nie kochamy tak jak dzieci inne".

Spektakl powstał na motywach dramatu Eurypidesa, z muzyką Jerzego Wasowskiego. Na scenie królują czarny humor i zabawa konwencjami. Klasyczny mit o okrutnej Medei, mordującej własne dzieci, aby się zemścić na niewiernym Jazonie, pod piórem Jeremiego Przybory przeszedł metamorfozę. Nie tylko skrócił on tragedię, ale także zminimalizował rzeź i zamiast pięciu trupów, są tylko dwa. Ciekawe, czy taki finał rozczarowałby Eurypidesa?

A wszystko to zagrane i zaśpiewane jest z wielkim wdziękiem. Oprócz Medei, gwiazdą wieczoru był reżyser Piotr Kosewski. Pojawia się na scenie nie tylko jako Kreon, ale też jako Ajgeus, król Aten: "Jestem ci ja, a co mi tam starożytny sodomita. Ni Greczynki ni Etruski dla mnie nie to co kózki" - zapewnia. Przezabawny jest jako ślepy wróżbita Tyrezjasz podśpiewujący "Do Teb do Teb. Drep drep drep".

Na szczęście, w spektaklu nie ma żadnej dosłowności, a zarówno reżyser, jak i scenograf wydobyli subtelny i przewrotny humor Jeremiego Przybory.

Piotr Kosewski bawi się mitem, np. zamiast klasycznego greckiego chóru, mamy trzy ponętne Koryntianki w kusych białych haleczkach. Córy Koryntu uwodzą, rozśmieszają, a do tego idealnie się zgrały wokalnie (Paulina Wojtowicz, Karolina Arczewska, Malwina Ewa Grzybowska).

Młodzi aktorzy występujący w tej sztuce świetnie się czują w konwencji kabaretowo-musicalowej. Na premierowych spektaklach błysnęli talentem i głosem. Stylową scenografię stworzyła Aleksandra Szumska, studentka ASP. Powstał spektakl zrealizowany przy minimum środków, ale zwariowany i pełen niezwykłej energii. "Medeę, moją sympatię" zobaczyć można 11 i 13 kwietnia, w sopockim Teatrze na Plaży - tyle że podobno nie ma już biletów.

Grażyna Antoniewicz
POLSKA Dziennik Bałtycki
4 kwietnia 2014

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia