Ciężar przeszłośći

"Podróż" Piotra Mikuckiego, będąca adaptacją sztuki Geralda Auberta, chwyta za gardło i nie puszcza jeszcze po napisach końcowych.
Dwóch Francuzów wyrusza w podróż do Dachau: ojciec - były więzień obozu oraz syn, urodzony tuż po wojnie. Starszy mężczyzna żyje przeszłością. Nienawidzi wszystkiego, co niemieckie: przyrody, jedzenia, pogody, samych Niemców. Syn, zadowolony z tego, iż Europa się jednoczy, irytuje się na ojca, wspominającego przeszłość i złorzeczącego na "szwabów". Widać jednak, że starszego pana coś gryzie. W końcu syn zmusi go, by pozbył się ciężaru, który nosi w sobie. Jak się okaże, rodzice przez pół wieku ukrywali przed nim wstrząsającą historię. Urodzony po wojnie mężczyzna, okaże się być jej dzieckiem niemal dosłownie. Teraz sam będzie się musiał zmierzyć z ciężarem przeszłości... Przez większość czasu trwania, "Podróż" wydaje się być niemal komedią. Oto dwaj, mający niełatwe charaktery, mężczyźni przekomarzają się, nie szczędząc sobie sarkastycznych uwag. I nagle spektakl Mikuckiego przechodzi w dramat, ukazujący problemy niewyobrażalnie wręcz bolesne. A owo przejście jest bardzo płynne. Dzięki doskonałym dialogom, wybitnej grze Holoubka i Fronczewskiego oraz dobrej, "wyciszonej" reżyserii Mikuckiego. Oglądając kapitalną grę Gustawa Holoubka i Piotra Fronczewskiego, pomyślałem o tym, iż to fantastyczna sprawa, że mamy tak doskonałych aktorów. I choć przez większość spektaklu Holoubek ma więcej do zagrania, to w końcu Fronczewski dorównuje staremu mistrzowi. Wystarczy popatrzeć, jak zagrał w scenie, w której dowiaduje się strasznej prawdy z przeszłości. Na twarzy aktora rysuje się ból tak prawdziwy, iż ciężko otrząsnąć się z wrażenia jeszcze długo po napisach końcowych. Po obejrzeniu spektaklu Mikuckiego, przyszedł mi na myśl wspaniały film "Życie ukryte w słowach" katalońskiej reżyserki Isabel Coixet. Tam związek emocjonalny głównych bohaterów posłużył do ukazania wojny w byłej Jugosławii (czy może raczej przypomnienia o niej). Tutaj temat jest podobny. A spektakl Mikuckiego nawet lepszy, niż film Coixet. Trzeba też powiedzieć, iż nikt nie przedstawia tak wiarygodnych portretów psychologicznych i nie pisze tak dobrych dialogów, jak francuscy dramaturdzy, czy scenarzyści filmowi. Nikt tak subtelnie nie porusza tematów, które łatwo prowadzą do patosu, bądź trywializowania problemu. A Piotr Mikucki mistrzowsko zaadaptował sztukę Geralda Auberta. Teatr Telewizji - "Teatr przypomnień" autor: Gerald Aubert przekład: Barbara Grzegorzewska reżyseria: Piotr Mikucki scenografia: Halina Dobrowolska kostiumy: Agnieszka Werner zdjęcia: Marian Prokop Obsada: Ojciec - Gustaw Holoubek, Syn - Piotr Fronczewski oraz Kelnerka - Aleksandra Bożek oraz Maria Górecka-Nowicka, Julia Krawczyk, Jerzy Bączek, Mariusz Zaniewski Premiera: 2000 r. Ostatnia emisja: 28 października 2007 r. (TVP Kultura).
Marcin Wandzel
Dziennik Teatralny
5 listopada 2007

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia