Co pokaże Teatr Muzyczny?

Teatr Muzyczny pierwszą premierę nowego sezonu pokaże już 26 września. Zobaczymy "Straszne dzieci, czarną komedię dla dorosłych" na podstawie opowieści Heinricha Hoffmana w reżyserii Tomasza Czarneckiego. - To bardzo, bardzo rewolucyjny spektakl - mówi Maciej Korwin, dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni. - Przyjęto, że reżyserię daje się aktorom najwcześniej po 5 latach pracy, Tomek zadebiutuje w tej roli już rok po ukończeniu szkoły. W spektaklu wykorzystano trzy techniki - śpiew, grę dramatyczną oraz teatr lalek.

Tomasz Czarnecki oprócz roli reżysera jest autorem scenariusza i aktorem tego kameralnego przedstawienia. Partnerować mu będą Alicja Piotrowska i Aleksy Perski. - Pomysł na ten spektakl zrodził się już w szkole aktorskiej w Białymstoku [działa tam Wydział Sztuki Lalkarskiej warszawskiej Akademii Teatralnej - przyp. red.] - przyznaje Tomasz Czarnecki. - Tytuł jest oczywiście przewrotny - nie ma strasznych dzieci, są tylko straszni rodzice.

Sam spektakl adresowany jest wyłącznie do dorosłych. - Osób niepełnoletnich nie będziemy wpuszczać na widownię - zastrzega dyrektor Korwin.

Kolejną premierą będzie również spektakl kameralny - "Gdyby do szkoły chodziły anioły" według scenariusza i w reżyserii Zbigniewa Sikory z tekstami piosenek Tadeusza Klimowskiego, swoją premierę będzie mieć w grudniu. - Spektakl przeznaczony będzie dla młodzieży z gimnazjum i pierwszych klas liceum - dodaje Maciej Korwin.

W okresie świątecznym ponownie odbędzie się "Gwiazdka w Muzycznym" w wykonaniu Teatru Junior, Studium Wokalno-Aktorskiego i aktorów Muzycznego oraz cieszący się dużym zainteresowaniem Koncert Sylwestrowy.

W lutym zobaczymy kolejny spektakl Wojciecha Kościelniaka - reżysera znanego gdyńskiej publiczności m.in. z kultowego "Hair", stale obecnego w repertuarze Muzycznego "Francesca", czy rewelacyjnej "Opery za trzy grosze" wrocławskiego Teatru Muzycznego Capitol, która otrzymała główną nagrodę tegorocznego Festiwalu Teatrów Muzycznych w Gdyni. Kościelniak w Gdyni zrealizuje musicalową wersję "Lalki" Bolesława Prusa. To jego drugie podejście do wielkiej literatury w ciągu kilku miesięcy - w październiku premierę mieć będzie we Wrocławiu "Idiota" na podstawie prozy Fiodora Dostojewskiego.

Późną wiosną powstaną dwa przedstawienia ruchowe. Jarosław Staniek (w Gdyni zrobił m.in. udany musical "Fame") zrealizuje spektakl na motywach powieści Horace`a McCoya "Czyż nie dobija się koni".

- Wciąż zastanawiamy się nad tytułem, aby uniknąć złudnego wrażenia, że chcemy rywalizować z Teatrem Wybrzeże, który także zrealizuje w przyszłym roku spektakl na podstawie tego tekstu. Zbieżność w doborze pozycji repertuarowych jest zupełnie przypadkowa - zapewnia dyrektor Korwin.

Drugą wiosenną premierą Muzycznego będzie "Mały książę" Antoine`a de Saint-Exupéry`ego w wykonaniu Romana Komassy, kierownika baletu Państwowej Opery Bałtyckiej, autora m.in. jednej z trzech miniatur tanecznych spektaklu "Men`s dance" Opery Bałtyckiej (miniatura "Tango life").

- "Mały książę" będzie teatrem ruchu. To jest tak piękna i nieśmiertelna literatura, że na pewno nie zrobimy z niej szkolnego bryka. Dlatego prawdopodobnie będzie to spektakl bez słów, a dodatkowo poszukamy dla niego przestrzeni industrialnej. Chcemy wyjść z teatru do takiej właśnie przestrzeni - jeśli znajdziemy ją na Chylonii, czy na Obłużu, to tam będziemy grać "Małego księcia" - stwierdza dyrektor Teatru Muzycznego.

W przyszłym roku dużą aktywnością wykaże się również młodzieżowa scena Muzycznego - Teatr Junior. Junior w 2010 roku obchodzić będzie jubileusz 20-lecia swojego istnienia. Między lutym a czerwcem przyszłego roku odbędzie się 5 premier grup młodzieżowych ("Koncert marzeń na 20. urodziny Juniora", "Kubuś P.", "Pułapka", "Koncert na cztery łapy", "A mnie jest szkoda lata") oraz otwarte pokazy wieczoru kabaretowego "Z czego się śmiejecie" i spektaklu tańca dzieci pod roboczym tytułem "Siedem grzechów głównych".

Sezon 2010/2011 Teatr Muzyczny ma rozpocząć we wrześniu przyszłego roku dwukrotnie przekładaną premierą "Spamalotu" wg Monthy Pytona w reżyserii Macieja Korwina.