Cuda we Wrocławiu

Wrocław Non Stop

Dziś rusza Wrocław Non Stop, jeden z blisko 40 festiwali w mieście. Wydarzenia artystyczne przyciągają tam coraz więcej turystów z Polski i zagranicy.

Od kilku lat Wrocław przeżywa kulturalny boom. Nad Odrą odbywa się głośny festiwal teatralny Dialog, wielka impreza filmowa Era Nowe Horyzonty. Lada dzień ruszy budowa najnowocześniejszej sali koncertowej w kraju. W tym roku władze miasta przeznaczają na kulturę 80 milionów złotych. - Nigdy nie będziemy Rzymem ani Paryżem, ale Edynburgiem... czemu nie? -mówi "Rz" Jarosław Broda, dyrektor miejskiego wydziału kultury. 

Przystanek wielkich gwiazd 

Najważniejszą inwestycją jest sala koncertowa. Andrzej Kosendiak, dyrektor Filharmonii Wrocławskiej, zapewnia: - Nie wbiliśmy łopaty, a już ustalamy program na sezon 2011/2012. Teraz możemy zapraszać światowe gwiazdy, które wcześniej omijały Polskę. Sale zbuduje renomowana nowojorska firma, która stworzyła podobne obiekty w Filadefii, Singapurze i Lucernie. 

Choć wrocławianie nazywają budynek salą, naprawdę sal będzie cztery. Największa pomieści 1800 osób, zostanie wyposażona w ruchome ściany i sufit, co pozwoli dostosować akustykę. Budowa ma się zakończyć w 2010 r., jej koszt to 100 mln euro. Miastu przybędzie też Centrum Sztuki Współczesnej. Teatr Muzyczny Capitol zyska nową scenę. Ossolineum otrzyma za 1 zł kamienicę, w której powstanie multimedialne muzeum XIX-wiecznych skarbów literatury. Instytutowi Grotowskiego miasto przekaże dodatkowy budynek. W 2009 r. przypada 50-lecie powstania Laboratorium, władze Wrocławia starają się, by UNESCO ogłosiło wtedy rok Grotowskiego, i planują festiwal z udziałem Eugenio Barby, Piny Bausch i Petera Brooka. 

- Promujemy Wrocław wydarzeniami artystycznymi na najwyższym poziomie - zapewnia Jarosław Broda. - Hotelarze już odczuwają efekty. Niedawno narzekali na wakacyjne pustki, teraz mają komplety. Chcemy całe lato wypełnić ciekawymi imprezami. 

Wakacyjny maraton 

Festiwal Wrocław Non Stop potrwa do 1 lipca - przez miasto przetoczy się fala koncertów, wystaw i spektakli. Gwiazdą będzie w niedzielę Iggy Pop. A to dopiero początek wakacji. 7 lipca zacznie się Brave Festival prezentujący zapomniane i ginące kultury. Przyciąga publiczność Europy, bo gdzie indziej można posłuchać śpiewu Berberyjek z Maroka albo obejrzeć kirgiskie widowiska? Dyrektorem festiwalu jest Grzegorz Bral, twórca działającego we Wrocławiu alternatywnego Teatru Pieśń Kozła, który cieszy się międzynarodowym uznaniem. 

19 lipca rusza Era Nowe Horyzonty. Przeniosła się tam rok temu, gościła 118 tys. widzów. - Zaproszenie do Wrocławia przyszło, gdy wątpiłem, czy uda mi się zorganizować kolejną edycję w Cieszynie - mówi "Rz" Roman Gutek. - Brakowało infrastruktury, inwestowałem własne pieniądze, by przystosować obiekty do pokazów. A tu mamy przestrzeń i lepsze warunki techniczne. W tym roku w 14 salach pokażemy 650 filmów. 

Finalizowana jest umowa o organizacji festiwalu przez kolejne dziesięć lat. -Rozmawiamy o stworzeniu całorocznego centrum filmowego - zapowiada Gutek. - Chcę się tam przenieść. Nie obrażam się na Warszawę, ale tam są większe możliwości i wszystko załatwia się łatwiej. 

Opera na wodzie 

Wielu twórców podkreśla, że władze miasta chętnie wspierają kulturę. Ale mówią też o dobrej woli i chęci współpracy wrocławskich firm, instytucji i samych mieszkańców. 

Ewa Michnik, dyrektor Opery Wrocławskiej, od kilku lat organizuje wielkie spektakle plenerowe, które w sezonie letnim przyciągają nawet 20 - 30 tysięcy widzów. Nie licząc tłumów, które oglądają je zza ogrodzenia bez biletów. Michnik uważa, że taki sukces nie byłby możliwy w innym polskim mieście: - We Wrocławiu żaden artysta nie doświadcza zawiści, z sukcesów cieszą się wszyscy. Zamiast utrudnień otrzymujemy wsparcie. Tu nie ma wyzwań niemożliwych. 

Trzy lata temu scena stanęła na palach w rwącym nurcie Odry. Teraz na potrzeby "Napoju miłosnego" zagospodarowane zostały trzy hektary wokół Pergoli. Opera Wrocławska współpracuje z 80 zagranicznymi biurami turystycznymi. - Przyjeżdżają widzowie z Niemiec, Austrii, Szwecji, Włoch, Anglii, Francji, a od niedawna także Rosjanie i Ukraińcy - wylicza Michnik. - Bilety na tegoroczny sylwestrowy spektakl i bal, choć kosztują 1000 zł, są wyprzedane. 

W maju we Wrocławiu odbyły się dwie wybiegające w przyszłość imprezy: festiwal Musica Electronica Nova, święto muzyki tworzonej z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, oraz WRO 07 - biennale sztuki nowych mediów. We wrześniu czeka nas Wratislavia Cantas, a po niej Dialog. Dyrektor Teatru Polskiego Krzysztof Mieszkowski mówi, że to dla Wrocławia wyjątkowa chwila: - Publiczność wraca do teatru. Przyjeżdżają znakomici reżyserzy: Klata, Olsten, Wojcieszek, w przyszłym sezonie - Jarocki i Lupa. Otworzyliśmy się na nowe nurty i na widzów spoza Polski, będziemy wyświetlać tłumaczenia tekstów. 

Nawet Lech Janerka, niezależny muzyk, który od lat życiu Wrocławia przygląda się z boku, mówi: - Miasto obrasta w piórka. Pojawiły się pieniądze, a z nimi możliwości. Wielkie cuda zdarzają się rzadko. Ale Wrocław ma wszelkie warunki, by cud objawił się właśnie tu.

Paulina Wilk
Rzeczpospolita
25 czerwca 2007

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia