Cudowny przedmiot

"Łoże" - reż: Martyna Miller - Nieformalna Formacja Teatralna Jaś- Da

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, co przedmiot może zrobić z człowiekiem? Do czego może go doprowadzić? Teraz "Wyobraź sobie taką sytuację... Ty i ja siedzimy sobie razem... i nie sięgamy nogami podłogi!". I co w związku z tym? Otóż "Łoże" w wykonaniu nieformalnej formacji teatralnej "Jaś- Da".

„Łoże” to pełna absurdu opowieść o małżeństwie, które dla wypełnienia pustej przestrzeni w sypialni, zamawia nietypowych rozmiarów łóżko. Niestety żadne z małżonków, z różnych przyczyn, nie może zostać w domu, by zainaugurować nowy przedmiot, co doprowadza jego nowych właścicieli do furii. Tytułowe łoże wymaga jednak inicjacji, dlatego małżeństwo postanawia poprosić o pomoc przyjaciół. On dzwoni do niego, ona do niej, w ten sposób umawiając ich pierwsze spotkanie, a to z kolei doprowadza do serii absurdalnych zdarzeń, których głównym bohaterem paradoksalnie jest … łoże.  

Sam Sergi Belbel, autor tekstu „Łoże” tak opowiada o jego powstaniu: Wyobraziłem sobie duży, pusty pokój, bez drzwi i okien, gdzie nie ma nic poza ogromnym, wyzywająco nowoczesnym łożem małżeńskim, asymetrycznie przesuniętym w prawo; w tym pokoju zobaczyłem dziewczynę, usiłującą ściągnąć biustonosz, w towarzystwie młodego mężczyzny, który przygląda się jej wysiłkom obojętnie. Dziewczyna zmaga się beznadziejnie z klamerką biustonosza, aż do momentu, gdy zmęczona brutalną walką wygłasza histeryczny monolog(…). Mowa tu o scenie kulminacyjnej, wokół której budowana jest akcja. Warto wspomnieć, że tekst tak naprawdę nastawiony jest na grę z publicznością: dana scena się rozwija – widz spodziewa się dalszego ciągu – a tu następuje absurdalne przejście do innego wątku. Całość jest tak naprawdę migawką scen, czasów i zachowań, charakterystycznych dla relacji damsko-męskich i tylko pozornie nieuporządkowanych.  

Ale czy spektakl, na podstawie utworu hiszpańskiego reżysera i dramaturga, rzeczywiście opowiada o czymś tak błahym i absurdalnym, jak jedynie damsko-męskie relacje? W rozmowie z reżyserką warszawskiego przedstawienia - Martyną Miller okazuje się, że nie jest tak do końca. Przedstawienie grupy „Jaś-Da” jest raczej próbą ukazania zachowań ludzkich, wystawionych na próbę, z której niekoniecznie wychodzą obronną ręką. Samo życie jest przecież teatrem, w którym każdy z nas odgrywa swoją rolę. Nawiązując do tej sentencji okazuje się, że każdy, niezależnie od tego, czy jest technologiem drewna, tancerką, czy też aktorem z krwi i kości, w codziennym życiu zawsze odgrywa rolę przypisaną mu przez los. Utwór Belbela nie jest zwykłą farsą, pozornie wymieszanych ze sobą scen, całość bowiem przechodzi wręcz w teatralny absurd, który nie przemawia do widza wprost, ale zmusza go do myślenia i wyciągania własnych wniosków.  

Warto jest też wspomnieć o świetnym zagospodarowaniu sceny (główny bohater - łoże, zajmuje większość miejsca, w rogach krzesła, grające rolę kulis), a także o oświetleniu, które wprowadza aurę tajemniczości, a jednocześnie znakomicie pomaga aktorom w przejściu między kolejnymi scenami. Bark tu przepychu i zbędnych rekwizytów, które tak naprawdę podczas tego spektaklu tylko by zawadzały. Ważny element to też muzyka idealnie łącząca się z przebiegiem akcji. Bohaterowie: Kobieta – niezwykle ekspresywna i dominująca, Mężczyzna – niezdecydowany i uległy, Przyjaciółka – szara myszka o odważnych marzeniach, Przyjaciel – zapatrzony w siebie i wszystkim znudzony. Każda postać była inna, każda była „kolorowa” i czymś się wyróżniała na tle reszty. Aktorzy się postarali idealnie wczuwając się w skórę swych bohaterów.  

Przedstawienie grupy „Jaś-Da” było debiutem, ale zdecydowanie wartym obejrzenia. Jeśli ktoś z was będzie miał okazję zobaczyć spektakl „Łoże”, to niech nie traci okazji i wyjdzie naprzeciw sprzyjającemu mu losowi.

Joanna Garbarczyk
Dziennik Teatralny Katowice
12 sierpnia 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...