Cyber-ogrody, czyli o upadku homo sapiens

„Otchłań" - reż. Mariusz Grzegorzek - Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi

6 kwietnia 2018 roku miała miejsce premiera spektaklu „Otchłań" w adaptacji Mariusza Grzegorzka. Reżyser na deskach Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi stworzył wizję cybernetycznej przestrzenii ludzkiego życia na miarę XXI wieku. Ta teatralna hybryda jest nie tylko futurystycznym widzeniem świata, lecz aktualną diagnozą współczesnego społeczeństwa.

Człowiek, którego tożsamość pozbawiona jest prawdziwości, autentyczności, rodzi w swej duszy ciemną otchłań, pustkę, której nie sposób wypełnić. Bohaterowie spektaklu Grzegorzka wydają się być odczłowieczeni. Posiadający własnego awatara nie będą sądzeni za czyny złe i okrutne, bo świat, do którego wkroczyli jest inny niż ten, w którym rosną jeszcze prawdziwe topole. "Otchłań" to historia o alternatywnym cyber-świecie, w którym panowanie nad człowiekiem przejmuje technologia. Namiastka wolności kryje się jedynie w enigmatycznym miejscu, zwanym Zaciszem. Jego twórca, Pan Sims, wykreował przestrzeń, w której bywalcy mogą spełniać swe najskrytsze pragnienia, najgłębsze fantazje - bez przykrych konsekwencji, bez uszczerbku na moralności. Istny raj! Posiadłość, którą zamieszkują wraz z nim niewinne dziewczynki jest bajecznie piękna. Dom i ogród urządzony w stylu wiktoriańskim kusi każdego, kto spragniony jest szeroko rozumianej wolności, miłości i cielesnych doznań. Za odpowiednią opłatą, Pan Sims udostępnia wszelkie atrakcje swoim gościom. Jedną z nich jest obcowanie z małymi, bezbronnymi dziewczynkami. Zacisze skrywa swoje sekrety. Pod osłoną kwiecistych wzorów, eleganckich mebli, imponujących ozdób, kryje się otchłań, rozpacz i mrok. Iris, słodka i niewinna ulubienica Papy (Pan Sims), jest infantylnym dzieckiem, naiwnie kochającym swego Pana. Ta urocza, a zarazem psychotyczna postać o bujnych, rudych lokach, jak się później okazuje, jest awatarem Doyle'a - nauczyciela fizyki bliskiego popełnienia samobójstwa. Iris skradła serce Pana Woodnuta, który staje się coraz częstszym gościem Zacisza. Rozkosze, jakich młodzieniec doznaje przy Iris wywołują w nim silne, obce i niezrozumiałe emocje. Pan Sims zaniepokojony częstymi wizytami młodzieńca zaczyna podejrzewać, że ktoś z cybernetycznego świata pragnie zniszczyć jego dzieło. Namiastkę prawdziwości, wolności i natury, którą technologiczna rzeczywistość dawno unicestwiła.

Inscenizacja Grzegorzka powstała w oparciu o tekst autorstwa Jennifer Haley - amerykańskiej dramatopisarki. Teatralna adaptacja utworu została zrealizowana w estetyce audiowizualnej. Scenografia stworzona za pomocą rzutników multimedialnych sprawia, że w jednej chwili odbiorca przenosi się do świata science fiction, by zaraz potem stać się świadkiem wydarzeń zza wirtualnych ścian wiktoriańskiego domu Pana Simsa. Tak hybrydowa narracja oddziałuje na percepcję widza, wprowadza go w stan dezorientacji, napięcia, niepokoju. Należy podkreślić, iż Grzegorzek wykorzystuje ruchome obrazy bardzo świadomie. Marek Wołyński w publikacji „Wideo w sztukach wizualnych" stwierdza, że obrazy projektowane, stanowiące element scenografii, sprawiają, że „uwaga widza odwraca się od iluzji tego, co jest na ekranie w stronę otaczającej go przestrzeni oraz fizycznych mechanizmów i właściwości projekcji: wiązki światła jako rzeźbiarskiej formy; transparentności oraz iluzoryczności kinowego obrazu (...)" 1). Badacz podkreśla, że obraz ruchomy, rejestrowany za pomocą kamer i rzutowany na ekrany podczas spektaklu jest pewnego rodzaju przedłużeniem „cielesnego, mentalnego oraz wizualnego systemu rejestracji rzeczywistości" 2).

W inscenizacji Grzegorzka gra aktorska jest precyzyjna, stymulująca odpowiednie reakcje odbiorcy. Ciała aktorów wtapiają się w tło scenografii, lecz ich gra intensyfikuje przeżycia widzów, jest bardzo wyrazista. Wykorzystanie w spektaklu techniki wideo stanowi narzędzie kreacji teatralnej rzeczywistości, do której reżyser zaprasza widza. Manipulacja dźwiękiem, światłem, ruchomym obrazem buduje napięcie dramaturgiczne. Mimo wielości bodźców płynących ze sceny, sama historia niesie mocny, kontrowersyjny przekaz. Reżyser prowokuje do refleksji nad światem, w jakim egzystujemy, nad otchłanią, do której wpędzani przez stale postępującą technologię, zatracamy własną tożsamość, myląc realne z wirtualnym, błądząc po cybernetycznych przestrzeniach.

__

M. Wołyński, Pomiędzy white cube'm a black box'em. Współczesne sposoby aranżacji obrazów projektowanych, [w:] Wideo w sztukach audiowizualnych, red. R. W. Kluszczyński, T. Załuski, Łódź-Lublin 2018, s. 103.
Tamże, s. 104.

 

Sinitta Kazek
Dziennik Teatralny Kraków
19 lutego 2021

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia